TYDZIEŃ 1
Praca wewnętrzna i rozwój wewnętrzny prowadzą do coraz lepszego rozeznawania pokus dotykajacych serce. Św Ignacy daje zestaw reguł pomagajacych poznać sposoby działania złego i dobrego ducha na serce człowieka. Pomaga te poznać kiedy podejmować walkę, a kiedy wsłuchiwać się w wewnętrny głos.
Pierwsze dwie reguły mówią o tym jak zły i dobry duch działają na człowieka w grzechu i łasce uświęcajacej. Gdy człowiek trwa w grzechu – zły duch stara się utrzymać ten stan rzeczy, zaś dobry duch stara się pociągnać ku przemianie. Gdy zaś człowiek trwa w łasce uświecającej wówczas zły duch stara się go wytrącić z tego stanu, zaś dobry duch pociaga ku głębi i rozwojowi.
Kolejne 2 zasady mówią o przeplatajacym się w życiu człowieka stanie strapienia i stanie duchowego pocieszenia. O falowaniu między fruwaniem w obłokach, a czołgniem się po ziemi. Międy doświadczeniem Taboru a wejściem w tajemnicę Ogrójca.
Na kanwie stanu pocieszenia i strapienia św Ignacy buduje zestaw kolejnych zasad.
Czas pocieszenia opisuje REGUŁA 3:
O pocieszeniu duchownym. Pocieszeniem nazywam [przeżycie], gdy w duszy powstaje pewne poruszenie wewnętrzne, dzięki któremu dusza rozpala się w miłości ku swemu Stwórcy i Panu, a wskutek tego nie może już kochać żadnej rzeczy stworzonej na obliczu ziemi dla niej samej, lecz tylko w Stwórcy wszystkich rzeczy; podobnie i wtedy [jest pocieszenie], gdy wylewa łzy, które ją skłaniają do miłości swego Pana, czy to na skutek żalu za swe grzechy, czy to współczując Męce Chrystusa, Pana naszego, czy to dla innych jakich racji, które są skierowane wprost do służby i chwały jego. Wreszcie nazywam pocieszeniem wszelkie pomnożenie nadziei, wiary i miłości i wszelkiej radości wewnętrznej, która wzywa i pociąga do rzeczy niebieskich i do właściwego dobra [i zbawienia] własnej duszy, dając jej odpocznienie i uspokojenie w Stwórcy i Panu swoim. (ĆD 316)
Ten stan służy ładowaniu akumulatorów – odetchnięciu o tym jak się zachowywać w czasie pocieszenia mówią Reguły 10 i 11:
REGUŁA 10 – PRZYGOTUJ SIĘ NA STRAPIENIE
Będący w okresie pocieszenia niech myśli o tym, jak się zachowa w strapieniu, które potem przyjdzie, i niech już teraz nabiera nowych sił na tę [przyszłą] porę. (ĆD 323)
Prosta zasada. Gdy jest dobrze, gdy wszystko idzie dobrze, gdy ma się dużo energii, to nie czas by bujać w obłokach, ale to czas przygotowania na gorszy czas. Wchodzenia w przestrzeń strapienia i przygotowywania się na kroczenie przez ciemność. Tak jak alpinista przygotowujacy się do trudnej i ciężkiej wyprawy. Kompletuje sprzęt, obmyśla trasy, bada różne drogi i rozwiązania. Tak i człowiek w pocieszeniu powinien się prygotowywać, przemodlić drogę przez noc ducha.
REGUŁA 11 – JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ NA STRAPIENIA
Będący w okresie pocieszenia niech się stara upokorzyć i uniżyć, ile tylko może, myśląc o tym, jak niewiele może w czasie strapienia bez takiej łaski i pocieszenia. I przeciwnie, ten, co jest w okresie strapienia, niech myśli, że wiele może z łaską wystarczającą do stawiania oporu wszystkim swoim nieprzyjaciołom, czerpiąc siły w Stwórcy i Panu swoim. (ĆD 324)
Ta zasada mówi o unikaniu rozproszenia i poszukiwaniu tylko samych przyjemności. Wręcz przeciwnie. Gdy ma się siłę duchową warto wejsć w to co pokorne, małe, niskie, ubogie. Także w czasie pocieszenia wybierać Krzyż. Nie nalezy zaniedbywac pokuty w tym czasie.
Zupełnie inne powinno być zachowanie człowieka idącego przez ciemną noc strapienia o którym mówi REGUŁA 4:
O strapieniu. To, co jest przeciwieństwem reguły trzeciej, nazywam strapieniem. I tak ciemność w duszy, zakłócenie w niej, poruszenie do rzeczy niskich i ziemskich, niepokój z powodu różnych miotań się i pokus, skłaniający do nieufności, bez nadziei, bez miłości. Dusza stwierdza wtedy, że jest całkiem leniwa, letnia, smutna i jakby odłączona od swego Stwórcy i Pana. Albowiem jak pocieszenie jest przeciwieństwem strapienia, tak i myśli rodzące się z pocieszenia są przeciwieństwem myśli rodzących się ze strapienia. (ĆD 317)
REGUŁA 5 – TRWAĆ JAK SKAŁA W CZASIE STRAPIENIA
W czasie strapienia nigdy nie robić [żadnej] zmiany, ale mocno i wytrwale stać przy postanowieniach i przy decyzji, w jakiej się trwało w dniu poprzedzającym strapienie, albo przy decyzji, którą się miało podczas poprzedniego pocieszenia. Bo jak w pocieszeniu prowadzi nas i doradza nam duch dobry, tak w strapieniu – duch zły, a przy jego radach nie możemy wejść na drogę dobrze wiodącą do celu. (ĆD 318)
To czas kąsania przez złęgo ducha. Czas ogrójca. Nocy. Gdzie łatwo można dać się wystraszyć złęmu duchowi uciec w ciemny las – pobłądzić. Tutaj wzór trzeba czerpać z Pana w Ogrócu. Miotajacego się. Chodzącego miedzy prostą – złożną z jednego zdania modlitwą do Ojca, a poszukiwaniem towarzystwa i bliskości Apostołów. Trzeba w strapieniu patrzeć na Pana biczowanego – milczącego jak baranek. Pana na krzyżu, który wytrwał do końca, choć mógł w każdej chwili zejść. Stać jak MAryja pod krzyżem, z krawiącym sercem, bólem, cierpieniem – „Stabat Mater Dolorosa”.
Tu doradza zły duch!
Nie można się poddać poczuciu ze to nie moje miejsce. Że podjąłem złe decyzje. Że muszę zawrócić i poszukać czegoś jprzyjemniejszego, fajniejszego.
REGUŁA 6 – NIE ZMIENIAĆ DECYZJI, ALE SAMEGO SIEBIE
W strapieniu potrzeba przemiany wnętrza trwajac jak skała przy podjętych decyzjach:
Chociaż w strapieniu nie powinniśmy zmieniać poprzednich postanowień, to jednak jest rzeczą wielce pomocną usilnie zmieniać samego siebie [nastawiając się] przeciw temu strapieniu, np. więcej oddając się modlitwie, rozmyślaniu, rzetelniejszemu badaniu [sumienia] i do pewnego stopnia pomnażać nasze praktyki pokutne. (ĆD 319)
Przemiana wnętrza oznacza wejście na drogę zapracia się samego siebie i wojny o głebię:
- wbrew sobie – więcej modlitwy i pokuty
- więcej badania/rachunku sumienia
- przedłużenie modlitwy gdy się n nią traci ochotę – choćby o 5 min
- ustawianie się pod prąd a nie z prądem
- wchodzenie w kontemplację męki Pana
- Adoracje
- koronka
- Droga Krzyżowa
- tajemnice bolesne różańca
- Duszo Chrystusowa
„Ojcze oddal doe mnie ten kielich, ale nie to co ja chcę ale to co Ty chcesz niech się stanie”
Człowiek się szamot, walczy, poci się, odnosi rany, ale widzi powoli owoce – nawet mimo tego, że strapienie nie mija…
STRAPIENIE TO PRAWDZIWY CZAS ROZWOJU DUCHA
Czas pocieszenia nieraz człowieka rozleniwia i powoduje utratę czujności duchowej.
Strapienie to czas wypalania złota w ogniu. Wybielania naszej szaty w żrącym ługu.
Ale to też droga przez mroki – więc trzeba mieć cały czas przed oczami drogowskaz Krzyża i wędrować za przewodniczką – Niepokalaną.
Strapienie to właśnie czas RODZENIA się Nowego Człowieka. Bolesny czas. Czas skurczów, porodu, krzyku, płaczu, krwi, rpzecinania pępowiny. Tu potrzeba kierownika duchowego. Człowiek sam sobie nie estw stanie pomóc. Może pomóc drugiemu, ale nie sam sobie.
REGUŁA 7 – STRAPIENIE – CZAS PRÓBY I DOJRZEWANIA
Bóg dajac człowiekowi wolność pozwala wybierać. Chce też by człwoiek dojrzewał wewnętrzenie. By jego wybory były konkretne i ukierunkowane na cel ostateczny.
Będący w okresie strapienia niech zastanawia się nad tym, jak to Pan, dla wypróbowania go, zostawił go jego władzom naturalnym, ażeby stawiał opór różnym poruszeniom i pokusom nieprzyjaciela: albowiem może on tego [dokonać] z pomocą Bożą, na której mu nigdy nie zbywa, chociaż tego wyraźnie nie odczuwa, bo Pan odebrał mu dużo zapału, wielką [odczuwaną] miłość i silną łaskę, pozostawiając mu jednak łaskę wystarczającą do osiągnięcia zbawienia wiecznego. (ĆD 320)
Strapienie trzeba rozumieć jako probe. Bóg puszcza człowieka z ramion, by ten wykonał swoje pierwsze samodzielne kroki. Ojciec ciągle patrzy, asekuruje, ale mały człowieczek robi kroki sam.
REGUŁA 8 – CIERPLIWOŚĆ TO KLUCZ DO CZASU STRAPIENIA
Będący w okresie strapienia niech się sili na wytrwanie w cierpliwości, która jest przeciwna napaściom, jakie go spotykają, i niech myśli, że rychło dozna pocieszenia, jeśli tylko z pilnością przeciwstawi się temu strapieniu, jak było powiedziane w regule szóstej [319]. (ĆD 321)
Cier-pliwość. Przetrwanie CIERpienia. Wytrwanie w przeciwnościach. Cierpliwosć ma w sobie CIERPIENIE oraz WYTRWAŁOŚĆ. I o to własnie chodzi w tej zasadzie. By pracować nad cierpliwoscią. Na przetrwaniem mimo cierpienia wnętrza. Na dotarciu do drugiego brzegu mimo potężnej burzy na jeziorze. Na mozolnym przebijaniu się przez grube i ciężkie chmury, bo nad nimi jest Słońce – NA PEWNO JEST!
REGUŁA 9 – PRZYCZYNY STRAPIENIA
Zawsze w człowieku rezonuje pytanie DLACZEGO?
Dla trzech głównych racji znajdujemy się w strapieniu.
Pierwsza: Ponieważ jesteśmy oziębli, leniwi lub niedbali w naszych ćwiczeniach duchownych; i tak z powodu naszych win oddala się od nas pocieszenie duchowe.
Druga: [Bóg chce nas] wypróbować, na ile nas stać i jak daleko postąpimy w jego służbie i chwale bez takiego [odczuwanego] wsparcia pocieszeń i wielkich łask.
Trzecia: [Bóg nam chce dać] prawdziwe poznanie i uświadomienie sobie, tak iż byśmy to wewnętrznie odczuli, że nie w naszej mocy jest zdobyć i zatrzymać wielką pobożność, silną miłość, łzy czy też inne jakie pocieszenie duchowe, lecz że to wszystko jest darem i łaską Boga, Pana naszego, i żebyśmy nie panoszyli się w cudzym gnieździe, podnosząc się rozumem do jakiejś pychy czy próżnej chwały i przypisując sobie pobożność lub inne jakieś skutki pocieszenia. (ĆD 322)
Dzisiejsze Słowo pokazuje człowieka w przestrzeni wielkiego STRAPIENIA, które przeżyte w cierpliwości przynosi owoce:
Ja Ezdrasz w czasie ofiary wieczornej podniosłem się z upokorzenia mojego i w rozdartej szacie i płaszczu upadłem na kolana, wyciągnąłem ręce moje do Pana Boga i rzekłem: „Boże mój! Bardzo się wstydzę, Boże mój, podnieść twarz do Ciebie, albowiem przestępstwa nasze wzrosły powyżej głowy, a wina nasza sięga aż do nieba. Od dni ojców naszych aż po dziś dzień ciąży na nas wielka wina. My, królowie nasi, kapłani nasi, zostaliśmy wydani za nasze przestępstwa pod władzę królów krain tych pod miecz, w niewolę, na złupienie i na publiczne pośmiewisko, jak to się dziś zdarza. A teraz ledwo co na chwilę przyszło zmiłowanie, od Pana Boga naszego, przez to, że pozostawił nam garstkę ocalonych, że w swoim miejscu świętym dał nam dach nad głową, że Bóg nasz rozjaśnił oczy nasze i że pozwolił nam w niewoli naszej trochę odetchnąć, bo przecież jesteśmy niewolnikami. Ale w niewoli naszej nie opuścił nas Bóg nasz, lecz dał nam znaleźć względy u królów perskich, pozwalając nam odżyć, byśmy mogli wznieść dom Boga naszego i odbudować jego ruiny, oraz dając nam ostoję w Judzie i Jerozolimie”. (Ezd 9,5-9)
Słowo pokazuje też Apostołów, na których wylewa się cały kubeł łąsk. Idą głosić Ewangelię. Jezus jednak pokazuje im, że czas pocieszenie trzeba przeżywać w kontekście krzyża, w ubóstwie, pokorze i zależności of Ojca:
Jezus zawołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych. Mówił do nich: „Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; nie miejcie też po dwie suknie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, tam pozostańcie i stamtąd będziecie wychodzić. Jeśli was gdzie nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim”. Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie. (Łk 9,1-6)
Panie wylej swego Ducha i pomóż mi właściwie rozpoznawać i działąć w czasie pocieszenia i czasie strapienia. Daj mi szczere spojrzenie na mnei samego – wlej pokorę, posłuszeństwo i ubóstwo w moje serce. Przynieś prostotę ducha.