Tagi
cel, dobro, grzech, harmonia, krzyż, nawrócenie, obraz, podobieństwo, sens, stwórca, stworzenie, wolność, wspołstwarzanie, wybory, zło
TYDZIEŃ 1
Grzech – rzeczywistość dotykająca każdego człowieka. Rzeczywistość, która dotyka samego grzesznika – uderza najpierw w niego samego. Bóg dał człowiekowi przykazania by człowiek żył miłością. By mógł uporządkować swe życie. To nie są prawa sądowe. Człowiek nie może się traktować jak sędzia czy policjant. Przykazania są darem dla człowieka od samego Boga. Prowadzą ku prawdziwemu dobru, szczęściu i pełni wolności. Można tu też przegiąć w drugą stronę i pójść w przestrzeń rozumowania mówiącego, że bardzo trudno jest tak na prawdę zgrzeszyć ciężko. Fałszywe teologie mówiące żeby likwidować konfesjonały – mówiące, że grzech nie istnieje. Właściwie przeżywane doświadczenie grzechu jest bolesne i nie boi się cierpienia. Ale też w tym cierpieniu patrzy dalej – w radość Miłosiernej Miłości. Bożego Zbawienia i odkupienia. Ani grzechu nie neguje, ani też nie prowadzi ku drobiazgowości i rozpaczy samopotępienia.
XX wiek często szedł w stronę zanegowania istnienia grzechu. Jan Paweł II pisał o tym prądzie jako o jednej z największych chorób współczesności. Nasza tolerancja na grzech wokół jest wysoka. Nasze znieczulenie na grzech także. Tolerujemy rozwody, zniszczone rodziny, pornografię, eutanazję, aborcję wokół. Niewielu jest takich, którzy na kolanach proszą o przebaczenie dla ludzkości i wskazówki, jak uzdrowić ten świat, by stawał się Królestwem Bożym. Ludzkość zatraciła w wielu wymiarach poczucie tragedii jaką jest grzech.
A grzech dotyka samej istoty człowieczeństwa – istoty osoby stworzonej na obraz i podobieństwo samej Miłości. Sprzeciwiając się Miłości człowiek uderza w swoją naturę. Człowiek rodzi się z Miłości i wzrasta w Miłości. Żyjąc w grzechu wprowadza w swe wnętrze głęboką rysę – rozdźwięk – dysonans wewnętrzny. Człowiek buduje swe człowieczeństwo poprzez wolne decyzje. Wybierając nieraz między dobrem i złem. Poprzez wybory dobra idzie w stronę Miłości dla której został stworzony. Wchodzi w coraz głębszą harmonię, pokój i szczęście. Wybierając zło pogłębia wewnętrzny konflikt miedzy tym do czego został stworzony a tym, jak żyje. Człowiek przez swą wolność ma rys Stwórcy – tworzy siebie – uczestniczy we Współ-stwarzania. A Bóg wszystko co stwarzał nazywał dobrym. Zatem jeśli człowiek stwarza swymi decyzjami to co dobre jest z zgodzie z obrazem i podobieństwem, które w nim zostały zaszczepione przez Stwórcę.
Dla człowieka który współ-stwarza siebie przez złe decyzje, a chciałby wrócić na właściwą drogę jest ratunek. Przyniósł Go Jezus. Trzeba te brudne i czarne cegiełki zastąpić nowymi i czystymi. Ten proces Jezus nazywa „Nowym Stworzeniem”. On jak stwórca jest w stanie zabrać z człowieka serce kamienne a dać serce z ciała. Jest to proces – czasem dłuższy, czasem krótszy – zależy od współpracy człowieka z Bogiem. Od wiary, pokory, wewnętrznego pragnienia.Bóg ma moc wskrzeszenia człowieka zarówno duchowo, jak i cieleśnie – On jest Wszechmocny:
Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego, jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: „Nie płacz”. Potem przystąpił, dotknął się mar, a ci, którzy je nieśli, stanęli. I rzekł: „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań”. Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. A wszystkich ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: „Wielki prorok powstał wśród nas i Bóg łaskawie nawiedził lud swój”. I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie. (Łk 7,11-17)
Grzech to też rana zadana Kościołowi.Wszyscy jesteśmy spojeni w winorośli, w owczarni Chrystusa. Gdy jedna z gałązek winorośli obumiera, czyni cały krzew odrobinę słabszym, mniej bujnym. Gdy jedna z gałązek jest zainfekowana wprowadza zarodniki w obieg soków całego organizmu. Kościół jest na wzór Boga, Trójcy. Jeden Kościół w miliardach osób. Gdy jednej osoby zabraknie, to cała osoba Kościoła jest już niepełna. Słabsza. Dotknięta. Kiedy dźwiga się jeden człowiek. Kiedy nawraca się jeden człowiek, dźwiga się cały Kościół. Społeczny wymiar grzechu wymaga społecznego wymiaru pokuty w każdej Eucharystii.
Grzech dotyka też całego stworzenia. Człowiek jako korona stworzenia mająca prowadzić całe stworzenie do Boga zaczyna używać świata dla zła. Działać przeciwko sensowi stworzenia. Człowiek grzesząc wykorzystuje nieraz stworzenie do bycia przeciwko Bogu. Grzech zakuł niejako w niewolę całe stworzenie, bo ono ma mówić o Bogu i prowadzić do Boga, a człowiek nieraz wykorzystuje je w przeciwną stronę.
Droga wyjścia prowadzi przez krzyż. Powrót na szczyt Golgoty z pytanie – jak to się mogło stać? Dlaczego?
Panie przynieś mi mądrość i ucz mnie dobrze wybierać. Ucz mnie wybierać dobro bym współ-stwarzał siebie ku Miłości.