Postawy serca potrafią przyjąć szeroką paletę barw. Pokazuje to dzisiejsze Słowo:
Niegodziwi rzekli: „Chodźcie, uknujemy zamach na Jeremiasza! Bo przecież nie zabraknie kapłanowi pouczenia ani mędrcowi rady, ani prorokowi słowa. Chodźcie, uderzmy go językiem, nie zważajmy wcale na jego słowa!” Usłysz mnie, Panie, i słuchaj głosu moich przeciwników! Czy złem za dobro się płaci? A oni wykopali dół dla mnie. Wspomnij, jak stawałem przed Tobą, aby się wstawiać za nimi, aby odwrócić od nich Twój gniew. (Jr 18, 18-20)
Próbowanie Boga!
Badanie postaw drugiego człowieka przez stawianie siebei w roli Boga. Ja zadam cios drugiemu, zeby zbadać jego postawy. Wydoskonalanie człowieka przez cierpienei zarezerwowane jest tylko dla Boga który zna ludzkie serce. I nawet dajac cierpienie daje dobro – bo daje takie, które człowieka wydoskonala a nie wyniszcza i pognębia.
A postawa Jeremiasza – MIŁOSIERDZIE.
Jest jak Jeus umywajacy uczniom nogi w Wieczerniku.
A Ewangelia – to już cała paleta barwnych postaw serca:
Udając się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: „Oto idziemy do Jerozolimy: a tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom, aby został wyszydzony, ubiczowany i ukrzyżowany; a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddawszy Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: „Czego pragniesz?” Rzekła Mu: „Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie”. Odpowiadając zaś, Jezus rzekł: „Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?” Odpowiedzieli Mu: „Możemy”. On rzekł do nich: „Kielich mój wprawdzie pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował”. Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych, oburzyli się na tych dwóch braci. Lecz Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: „Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, tak jak Syn Człowieczy, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu”. (Mt 20, 17-28)
Jezus – postawa otwartości i prawdy. Nie ukrywa nic. Mówi wprost – czarno na białym. Opowiada o tym co się niedługo stanie – może za parę dni. A Apostołowie zajmuja się chyba czymś innym – bo wydarzenia Paschy wydają się ich mocno zaskoczyć.
Dokłądnei w tym momencie przychodzi mama która swoim ślamazarnym i nieporadnym synalkom chce załatwić dobre posady urzędowe w królestwie które zakłąda Jezus. Jednego przy prawej drugiego przy lewej stronie Króla. Trzeba tylko z Nim pogadać. Pragnienei każdej matki – by synom się powiodło.
Ale Jezus mówi o wydoskonaleniu w cierpieniu, o kielichu.
Apostołowie chyba nie słuchali przed momentem jak to Królestwo ma przyjśc na ziemię. A może na pytanie JEzusa spotkało ich twarde spojrzenie mamy. I stąd taka odpowiedź – możemy.
Postawa chciwosci ejst zaraźliwa i budzi postawę buntu pozostałych.
Jezus pokazuje tu postawę całkowitej zależności i posłuszęństwa Ojcu. Wsystko należy i zależy od Ojca!
Jezus odwraca do góry nogami całe ich myślenie. Chcesz być wielki przyjmij postawę pełnego uniżenia!
I znów wraca do początku – do krzyża…
Jezu cichy i serca pokornego uczyń serce moje na wzór serca Twego
KONTEMPLACJA
Słowo z 8 Lutego 2019
Dla mnie ten fragment jest obrazem działania dobrego i złego ducha na ludzkie sumienie. Działania, które św Ignacy opisuje w ćwiczeniach.
Dobry duch posługując się Janem wyrzuca Herodowi zło. Jest fizycznym odzwierciedleniem wyrzutów sumienia. Zły duch natomiast pociąga go ku rozwiązaniom które mają mu dać pozorny spokój. Niestety Herod zamiast przyjść do Jana choćby nocą, jak Nikodem do Jezusa, wtrąca proroka do więzienia. Posłuchał kłamstwa złego ducha i nic nie pomogło.
Nasz Bóg jest Bogiem paradoksów i nietuzinkowych rozwiązań. Herod ma teraz Jana na wyłączność w więzieniu. Ewangelista pisze nawet, że słuchał Jana. Czuł, że słowa i porady Jana mogą go poprowadzić ku wolności. Brał nawet Jana w obronę. Ale nadal trwał w grzechu. Nic z tym nie zrobił. Nie posłuchał dobrego ducha, który mówił do jego serca. Nie przygotował się na kolejną bitwę duchową…
Tymczasem zły duch już szykował po cichu ofensywę – by wplątać Heroda w jeszcze cięższy grzech. Na kanwie grzesznej miłości do Herodiady uderzył w strunę jego pychy jako władcy i jego pożądliwości. Córka Herodiady wnęciła go ze zdroworozsądkowych deklaracji. Zły duch podszepnął Herodiadzie rozwiązanie sytuacji w kwestii Jana. A jej serce było otwarte na ten podszept – otwarte kluczem jątrzącej się w nim nienawiści. Pojawia się prośba o uśmiercenie Jana!
Teraz jest szansa Heroda! Jego decyzja. Dobry duch chce pokoju jego serca i woła „Nie rób tego! Nie zabijaj Jana” Zły duch stara się go wystraszyć. Zabij! – złożyłeś przecież przysięgę. Zabij! – bo inaczej zebrani nie będą mieli do Ciebie szacunku…!
Herod znów dał się pokierować strachowi. Wybrał podpowiedź złego ducha!
Zły duch podpowiedział rozwiązanie, które nie uspokoiło jego serca. Wyrzuty sumienia pogłębiają się. Wezwania dobrego ducha ku nawróceniu są coraz głośniejsze.
Pojawia się kolejna szansa – Jezus. Syn Boga – wcielone Miłosierdzie. Herod wiąże osobę Jezusa ze zmartwychwstaniem! Słyszy o cudach. Wiąże misję Jezusa z kontynuacją misji Jana! Jest na właściwej ścieżce! Jednak i tym razem Herod daje się wyprowadzić w pole złemu duchowi, który napełnia go strachem zagłuszając głos dobrego ducha wołającego ku nawróceniu…
Herod wróci jeszcze raz na karty Ewangelii. Z sercem tkwiącym już w otchłani ciemności…
Wzgardzi Jezusem i przyzwoli by także On został zbity na śmierć i usunięty z krainy żyjących…
Panie przyjdź i pozwól mi usłyszeć głos dobrego ducha. Daj dobre rozeznanie i pomóż mi pójść za dobrem, nawet jeśli będzie mnie to kosztowało reputację i wiązało się ze stratą. Uchroń mnie Panie przed zatwardziałością serca.