Jezus w Ewangelii mówi o Janie Chrzcicelu przedziwne słowa…
Mówi je jednak w kontekście rozgraniczenia Nowego i Starego przymierza. Jan był ostatnim z proroków, który zmarł przed ofiarą krzyża Jezusa. Nie mógł zatem czerpać z owoców Noowego Przymierza za swojego życia. Nie poznał karty Królestwa Bożego…
Im głębiej wchodzi się w relację z Bogiem tym więcej czerpie się z piękna i tajemnicy Bożego Królestwa. Tak samo jest z Maryją. Im głębszą relację stworzy się Mamą, tym obficiej zaaowocuje duchowość człowieka i tym czystsza i piękniejsza będzie droga ku świętości.
Istnieją rzeczywiście różne prawdziwe nabożeństwa do Najświętszej Dziewicy i nie mówię tu bynajmniej o tych fałszywych.
Pierwsze polega na wypełnianiu obowiązków chrześcijańskich, unikaniu grzechu śmiertelnego, kierowaniu się w uczynkach bardziej miłością Boga aniżeli lękiem, na modlitwie od czasu do czasu do Najświętszej Dziewicy, czczeniu Jej jako Matki Boga, jednak bez szczególnego do Niej nabożeństwa.
Drugie nabożeństwo polega na tym, że żywi się dla Najświętszej Dziewicy największe uczucia czci i miłości oraz ufności. Nabożeństwo to prowadzi do włączenia się do Bractw Różańca Świętego i Szkaplerza, do odmawiania Koronki czy Różańca, do czczenia obrazów i ołtarzy Maryi, do oddawania Jej chwały publicznie i do wstępowania do Jej zgromadzeń. Także i ten rodzaj nabożeństwa, ponieważ wyklucza grzech, jest dobry, święty i godny pochwały. Jednak nie jest jeszcze ono tak doskonałe, by zdolne było oderwać dusze od przywiązania do stworzeń i do siebie samych, żeby zjednoczyć je z Jezusem Chrystusem…
Trzecie nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy, znane i praktykowane przez bardzo małą liczbę dusz, stanowi właśnie to nabożeństwo, które tutaj ukażę. („Tajemnica Maryi” pkt 24-27)
Jest pewna gradacja wchodzenia wgłąb. Tak jak jest różnica między tymi, którzy narodzili się przed Paschą Pana (w Starym Przymierzu) a tymi, którzy narodzili się w Nowym Przymierzu. Szanse są większe, ale i wyzwania większe – bo komu wiele dano, od tego wiele wymagać się bedzie:
(Mt 11,11-15)
Jezus powiedział do tłumów: „Zaprawdę powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on. A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. Kto ma uszy, niechaj słucha”.
Jak człowiek wejdzie na drogę, da się Bogu pociagnać, wówczas dzieja się niezwykłe rzeczy:
(Iz 41,13-20)
Ja, twój Bóg, ująłem cię za prawicę mówiąc ci: „Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą”. Nie bój się, robaczku, Jakubie, nieboraku, o Izraelu! Ja cię wspomagam, mówi Pan, odkupiciel twój, Święty Izraela. Oto Ja przemieniam cię w młocarskie sanie, nowe, o podwójnym rzędzie zębów: Ty zmłócisz i wykruszysz góry, zmienisz pagórki w drobną sieczkę. Ty je przewiejesz, a wicher je porwie i trąba powietrzna rozmiecie. Ty natomiast rozradujesz się w Panu, chlubić się będziesz w Świętym Izraela. Nędzni i biedni szukają wody, i nie ma! Ich język wysechł już z pragnienia. Ja, Pan, wysłucham ich, nie opuszczę ich Ja, Bóg Izraela. Każę wytrysnąć strumieniom na nagich wzgórzach i źródłom wód w pośrodku nizin. Zamienię pustynię na pojezierze, a wyschniętą ziemię na wodotryski. Na pustyni zasadzę cedry, akacje, mirty i oliwki; rozkrzewię na pustkowiu cyprysy, wiązy i bukszpan obok siebie. Ażeby widzieli i poznali, rozważyli i pojęli wszyscy, że ręka Pana to uczyniła, że Święty Izraela tego dokonał.
Bóg złoży świadectwo poprzez Tych, którzy Mu służą i Jemu oddali siebie…
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moją, pamieć i rozum. Weź wszystko to co mam i posaidam. Z Ręki Boga, przez Twoje dłonie wszystko to otrzymałem. Bogu przez Twe matczyne ręce pragnę to oddać. Ty Mamo, która znasz wolę Ojca rozporządzaj tym wszystkim. Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełnośći mi wystarczą.