Czy na prawdę tak się zdawało słuchaczom?
Czy stosowali taką ekonomię. Zostawić 99 owiec na górach, narażonych na wilki, drapieżniki, niebezpieczeństwa i idzie za jedną…? Czy nam, a pewnie i słuchaczom Jezusa, ta ekonomia nie wydaje się bez sensu. Podjęcie takiego ryzyka dla jednej zagubionej owcy…
Tylko, że Jezus zaryzykuje swoje życie dla zagubionej owcy – dla każdego z nas. Jego szaleństwo Miłości i poszukiwanie człowieka jest totalne – odda życie, by odzyskać człowieka…
Jezus też pokazuje radość, która płynie z nawrócenia – z odnalezienia człowieka dla Nieba. Bóg zrobi wszystko by człowiek był przy Nim w wieczności. On pragnie by każdy z nas był świętym. Aby każdy został zbawiony!
(Mt 18,12-14)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę powiadam wam : cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych”.
Dał nam wiele środków do Zbawienia. W szczególności dał nam Mamę, która prowadzi – jest przewodniczką na drodze ku zbawieniu. Ona uczy doskonałości i prowadzi do tej niesamowitej radości w Niebie. Ona pociąga do pracy wewnętrznej tych, którzy oddają się w Jej niewolę miłości. Z Nią człowiek zaczyna prostować swe drogi, Droga kręta staje się prosta, góry i doliny się spłaszczają. Człowiek zaczyna iść drogą jasną, prostą, ku Bogu. Drogą najlepszą i najpewniejszą:
(Iz 40,1-11)
„Pocieszcie, pocieszcie mój lud!” mówi wasz Bóg. „Przemawiajcie do serca Jeruzalem i wołajcie do niego, że czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana, bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób za wszystkie swe grzechy”. Głos się rozlega: „Przygotujcie na pustyni drogę dla Pana, wyrównajcie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu! Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i wzgórza obniżą; równiną niechaj się staną urwiska, a strome zbocza niziną gładką. Wtedy się chwała Pana objawi, zobaczy ją wszelkie ciało, bo powiedziały to usta Pana”. Głos się odzywa: „Wołaj!” — I rzekłem: Co mam wołać? — „Wszelkie ciało to jakby trawa, a cały wdzięk jego jest niby kwiat polny. Trawa usycha, więdnie kwiat, gdy na nie wiatr Pana powieje. Prawdziwie trawą jest naród. Trawa usycha, więdnie kwiat, lecz słowo Boga naszego trwa na wieki”. Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny w Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: „Oto wasz Bóg!” Oto Pan, Bóg, przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. Oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. Podobnie pasterz pasie swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie.
Tak jak Bóg przyszedł na Ziemię, tak też należy do Boga iść. Tak jak On przyszedł przez Maryję, tak też – przez Maryję – trzeba do Niego wracać.
A zatem, aby znaleźć obfitą łaskę cała trudność polega na tym, by umieć naprawdę
znaleźć Najświętszą Maryję. Bóg, będąc Jedynym Panem, może oczywiście udzielać tego, czego zwykle udziela przez Maryję, bezpośrednio. Byłoby zuchwalstwem przeczyć temu, że On czasami tak czyni. Jednakże, według ładu ustalonego przez Mądrość Bożą, Bóg udziela się ludziom w porządku łaski zwykle właśnie poprzez Maryję, jak to mówi św. Tomasz. Aby wznieść się ku Niemu i zjednoczyć z Nim, trzeba posłużyć się tym samym środkiem, jakim On się posłużył, by zstąpić do nas, stać się człowiekiem i udzielić nam swoich łask. A tym sposobem jest właśnie prawdziwe nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy. („Tajemnica Maryi” nr 23)
Ona – Niepokalanie poczęta, nigdy nie skażona grzechem, pośredniczka wszelkich łask potrafi w sposób najlepszy i najpewniejszy zaprowadzić do Ojca…
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weź wszystko to co mam i posiadam. Z ręki Boga to wszystko pochodzi i Jemu pragnę to wszystko oddać jako wyraz mojej Miłości i pokory. Przez Twe ręce Mamo, pragnę złożyć tą ofiarę. Ty Mamo, która znasz wolę Ojca, rozporządzaj tym wszystkim. Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę, a one w zupełności wystarczą.