Jak w murze obronnym jest wyłom, czy dziura, to wróg może się tam łatwo wśliznąć, albo co gorsza założyć tam ładunek wybuchowy wysadzajać pokaźną częśc muru i rozpocząć inwazję… Jak zostać naprawczym wyłomów. Mówi o tym dziś Izajasz.
Podaje katalog działań człowieka:
- Usuń u siebie JARZMO – stań się WOLNYM – zerwij z NIEWOLĄ,
- Przestań grozić palcem i mówić przewrotnie – zejdź z pozycji wszechwiezącego, przestań ZASŁANIAĆ BOGA SOBĄ. Przestań stawiać siebie w roli Boga, w roli WSZEHCWIEDZĄCEGO i STANOWIĄCEGO O TYM CO DOBRE I ZŁE, podejdź do drugiego jak człowiek ze świadomością swej grzeszności, ze zrozumieniem i życzliwością,
- Podaj chleb zgłodniałem i nakarm dusze przygnębioną – ZAUWAŻ POTRZEBY DRUGIEGO CZŁOWIEKA, nie bądź pępkiem świata skupionym tylko na swoim ja. Zobacz drugą osobę obok siebie z jej potrzebami i staraj się im zaradzić
Wtedy twoje swiatło zabłyśnie. Ciemność twoja stanie się południem. Czyli twój grzech zostanie roswietlony. Jałmużna gładzi grzech. Miłość miłosierna przeciwdziałą skutkom grzechu.
Obietnice sa ogromne:
- Pan Cie ZAWSZE POPROWADZI
- NASYCI cię na PUSTKOWIACH
- ODMŁODZI twe kości – doda Ci sił – będizesz jak zroszony ogród i niewyczerpane źródło
- Twoi ludzi odbuduja prastare zwaliska
- Nazwą cie NAPRAWCĄ WYŁOMÓW i ODNOWICIELEM ULICZEK (dróg do Boga)
Zaczyna się od prostych rzeczy:
- Powściągnij się od pracy w święto
- zaczniesz czcić czas dla Pana
Zacznij od MODLITWY i CZASU DLA PANA..
(Iz 58, 9b-14)
Tak mówi Pan Bóg: „Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie, jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem. Pan cię zawsze prowadzić będzie, nasyci duszę twoją na pustkowiach. Odmłodzi twoje kości, tak że będziesz jak zroszony ogród i jak źródło wody, co się nie wyczerpie. Twoi ludzie odbudują prastare zwaliska, wzniesiesz fundamenty pokoleń. I będą cię nazywać naprawiaczem wyłomów, odnowicielem uliczek – na zamieszkanie. Jeśli powściągniesz nogi od przekraczania szabatu, żeby w dzień mój święty spraw swych nie załatwiać, jeśli nazwiesz szabat rozkoszą, a święty dzień Pana – czcigodnym, jeśli go uszanujesz przez unikanie podróży, tak by nie przeprowadzać swej woli ani nie omawiać spraw swoich, wtedy znajdziesz rozkosz w Panu. Ja cię powiodę w triumfie przez wyżyny kraju, karmić cię będę dziedzictwem Jakuba, twojego ojca. Albowiem usta Pańskie to wyrzekły”.
To wszytko jest łaska budujaca na WIERZE. Dlatego trezba z wiarą prosić o łaskę:
Naucz mnie chodzić drogą Twojej prawdy
Wtedy Bóg ZOBACZY CIĘ i WYRWIE CIĘ z twej komory celnej. Wezwie po imieniu. Zawoła do niesamowitej drogi ku ŚWIĘTOŚCI:
(Łk 5, 27-32)
Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego na komorze celnej. Rzekł do niego: „Pójdź za Mną!” On zostawił wszystko, wstał i z Nim poszedł. Potem Lewi wydał dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a był spory tłum celników oraz innych ludzi, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie, mówiąc do Jego uczniów: „Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?” Lecz Jezus im odpowiedział: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać do nawrócenia się sprawiedliwych, lecz grzeszników”.
PANIE MAM SIĘ ŹLE. BARDZO ŹLE!
NAUCZ MNIE CHODZIĆ DROGĄ TWOJEJ PRAWDY!
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weź wszytko to co mam i posiadam. Z ręki Boga przez Twoje dłonie wszytko to otrzymałem i Bogu przez twe ręce pragnę to oddać. Ty Mamo, która znasz wolę Ojca rozporządzaj tym wszytkim. Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.