(Mk 6, 1-6)
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?” I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony”. I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.
To niezwykłe jak szatan na okrągło działa w ten sa smosób kusząc człowieka. Adam, żyli z Ewą w Raju. Niesamowitej krainie, przepełnionej darami Boga…
Przyszedł szatan i zadał to pytanie „a może jednak Bóg nie jest taki, jak się przedstawia, coś ukrywa…”. Pytanie, które drążyło umysł i serce Ewy. Drązyło tak długo, aż podjęła decyzję – „sprawdzam Boga – przetestuję Go”. I popełniła grzech. Przekroczyła prawo Boga.
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii działą ten sam duch. Zły duch, wspływający na serca ludzi przez wzbudzanie wątpliwości, powątpiewaia o Bogu… Tylko człowiecza natura Boga, tylko jego ludzkie cechy – do tego ograniczają się osoby żyjące w Nazarecie.
Najpierw wszystkie pytania są WŁAŚCIWE. Ci ludzie juz prawie wędrują po Raju – znaeźli Boga… Ale potem pytanie po pytaniu zaczynają połykać wątpliwości… SKupiaja się tylko na JEgo ludzkiej naturze. Mimo że wczesniej pytali o Jego Boską naturę – pytali skąd On to ma.
Niedowiarstwo – to okropna choroba duszy. Nie leczona jest śmiertelna, bo prowadzi do grzechu – życia w duchowej śmierci.
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją wolę moją, pamięć i rozum. Weż wszystko to co mam i posiadam. Z ręki Boga przez Twoje dłonie wszytko to otrzymałem i Bogu przez Twe ręce pragne to oddać. Ty Mamo, która znasz wolę Ojca rozporzadzaj tym wszytkim. Przynieś mi tyko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą. Amen