Bóg cały czas woła do człowieka – gdzie jesteś – odpowiedz mi. Kocham Cię! Gdzie jesteś? Odpowiedz mi. Bóg stworzył człowieka do odpowiedzi na swoje ojcowskie wołanie. A człowiek pogrzechu UKRYWA SIĘ.
„Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”.
Człowiek chciał być jak Bóg. Spożył z drzewa poznania dobra i zła. Pojawił się wstyd – strach przed drugim człowiekiem i przed Bogiem. A jeśłi boje się drugiej sosoby, boję się zranienia i owoców grzechu płynacych ze spotkania z drugą osobą, wówczas ukrywam się. Izoluję się. Uciekam.
Człowiek stracił UFNOŚĆ DZIECKA! Ukrywa się zamiast stanąć przed Bogiem i odpowiedzieć na Jego wołanie.
Bóg od razu rozszyfrował człowieka.
„Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”
A mężczyzna który miał być obrońcą kobiety, zrzuca na nią winę. „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem”.
Bóg idzie dalej – prowadzi zatem dialog z kobietą. Stara się zrozumieć – pyta z miłośćią i smutkiem zarazem: : „Dlaczego to uczyniłaś?”. Kobieta przyznaje się ale znów nie oskarża siebie samej ale węża: „Wąż mnie zwiódł i zjadłam”.
Postawa: „Wszyscy inni są winni, tylko nie ja prowadzi do oderwania się od Boga. Brak rachunku sumienia i oskarżenia samego siebie prowadzi do wygnania z Raju.
Bóg każe węża, ale też od razu zapowiada Niepokalaną. Jakby natychmiast zaczyna dzieło naprawy tego, co człowiek rozwalił: „Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i dzikich; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono ugodzi cię w głowę, a ty ugodzisz je w piętę”.
Grzech przynosi na świat cierpienie. Cierpienie rodzenia, cierpienie zdobywania pokaru, zależności miedzyludzkie. Odbiera człowiekowi pełnię wolnośći. Cierpienie to też droga uzdrowienia z grzechu. Człowiek musi doświadczyć skutków grzechu. Grzech musi kosztować. Inaczej człowiek sie nie nawróci. Nie odnajdzie właściwej drogi.
Syn Boga przez Cierpienie i Śmiwerć otworzy na nowo bramhy Raju.
Bóg już zapowiada powrót do raju – oprócz Maryi zapowiaa już takze zbawcze dzieło Syna: „W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty;”
ZAraz potem Bóg troszczy się o człowieka. sporządza dla niego odzienie. Nie chce by stan grzechu utrwalił się w człowieku an wieki. Dlatego też wygania człowieka z Raju. ODsuwa go od możliwości spożycia z drzewa życia, by człowiek nie żył wiecznie z brzemieniem grzechu. By mógł umrzeć a potem zmartwychwstać jako nowe stworzenie w Chrystusie Jego Synu.
(Rdz 3, 9-24)
Pan Bóg zawołał Adama i zapytał go: „Gdzie jesteś?” On odpowiedział: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”. Rzekł Bóg: „Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?” Mężczyzna odpowiedział: „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem”. Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: „Dlaczego to uczyniłaś?” Niewiasta odpowiedziała: „Wąż mnie zwiódł i zjadłam”. Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: „Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i dzikich; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono ugodzi cię w głowę, a ty ugodzisz je w piętę”. Do niewiasty powiedział: „Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą”. Do mężczyzny zaś Bóg rzekł: „Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem, mówiąc: Nie będziesz z niego jeść – przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał z niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!” Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących. Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich. Po czym Pan Bóg rzekł: „Oto człowiek stał się jak jeden z Nas: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki”. Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty. Wygnawszy zaś człowieka, Bóg umieścił na wschód od ogrodu Eden cherubów i miecz z połyskującym ostrzem, aby strzec drogi do drzewa życia.
Człowik będzie musiał zrozumieć swoją winę. Swój grzech, zamiast zrzucać winę na innych. Usprawiedliwiać się.
(Ps 90 (89), 2 i 4. 5-6. 12-13)
REFREN: Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczkąZanim narodziły się góry,
nim powstał świat i ziemia,
od wieku po wiek Ty jesteś Bogiem.
Bo tysiąc lat w Twoich oczach
jest jak wczorajszy dzień, który minął,
albo straż nocna.Porywasz ich, stają się niby sen poranny,
jak trawa, która rośnie:
rankiem zielona i kwitnąca,
wieczorem więdnie i usycha.Naucz nas liczyć dni nasze,
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, Panie, jak długo będziesz zwlekał?
Bądź litościwy dla sług Twoich!
Postawa dziecka polega na tym, że idę za Panem pełen ufności. Wsłuchuję się w Jego Słowo. Bóg wygnał człowieka z Raju. Każe mu w trudzie zdobywać pokarm. Człowiek nie rozumiał swego grzechu. Nie chciał się przyznać. Co inneog, gdy człowiek podąża z zaufaniem za Panem. W Ewangelii widać włąśnie taki lud. Mimo głodu idą za Panem. Nic nie jedli od dłuższego czasu. Bóg troszczy się by ci słuchacze Słowa nie zasłabnęli w drodze.
Uczniowie nie widzą możliwosci wykarmienia takiej wielotysiecznej rzeszy ludzi. Jezus pyta – ile mają chlebów. Oni odpowiadaja – siedem. Mają też kila ryb. Jezus BŁOGOSŁAWI i pomnaża chleb i ryby karmiąc całe rzesze ludzi.
Bóg obdarza człowieka nadobficie – zebrano jeszcze wiele koszy ułomków. Z siedmiu chlebów zostało jeszcze 7 ksozy ułomków. Jezus spełnia swe posłannictwo i od razu idzie dalej. Bo nie chce by ludzie szli za Nim ze wzgldu na darmowy chleb, ale chce by zagłębili się w Jego naukę. By weszli w głębię swoich serc i nakarmili się Jego Słowem – prawdziwym i wieczym pokarmme. Pragnie by przemienili serca, uznali swe grzechy i powróćili do Raju.
(Mk 8, 1-10)
W owym czasie, gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: „Żal Mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. I jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze, bo niektórzy z nich przyszli z daleka”. Odpowiedzieli uczniowie: „Jakże tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem?” Zapytał ich: „Ile macie chlebów?” Odpowiedzieli: „Siedem”. I polecił tłumowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je podawali. I podali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo, i polecił je rozdać. Jedli do syta, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił. Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty.
Jezus pragnie by ci ludzie pojęli cos głębszego:
(Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.
Weź Mamo i pryjmij całą wolność moją, wolę moją pamięć i sorum. Weź wszytko to co mam i posiadam. Z ręki Boga przez Twoje dłonie to otrzymałem i Bogu przez Twe ręce pragnę to oddać. Ty Mamo, która znasz wolę Ojca rozporządzaj tym wszytkim. Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.