Tudzień III ćwiczeń ignacjańskich to wejscie w tajemnice męki i śmierci Pana. W głębie mistariów rozważanych w czasie Wielkiego Postu. Aby móc wejść w tą głębię potrzeba WIARY. Trezba zrozumieć na czym polega i czym jest WIARA.
Bez wiery w Boga wydarzenia Paschy są bezsensowną manifestacją zła i niesprawiedliwosci. Zabójstwem niewinnego człowieka… Oczyma wiary można w wydarzeniach paschalnych dostrzec niesamowitą drogę bożego odkupienia.
Początek więc zaczyna się w przestrzeni wiary.
Biblia pokazuje wiele przykładów i antyprzykładów osób żyjących według wiary.
Szadrak, Meszak i Abed-Nego wrzuceni do pieca ognistego za to, że nie chcieli przekroczyć prawa i jeść zakazanych pokarmów. Złożyli niesamowite świadectwo wiary. Natrudzili się ogromnie by trwać przy przepisach Prawa i Bożym Słowie. Po ludzku, po mowoczesnemu – kompletny bezsens. Po co ryzykować życie dla kawałka mięsa. Czemu nie pójść na ugodę – TRZEBA BYĆ ELASTYCZNYM! – pwiedziałby nie jeden współczesny mentor.
Albo uboga wdowa wrzucajaća do skarbony ostatnie dwa grosze. Po co? Bankier XXI wieku powiedziałby zę powinna iść po zasiłek. Zainwestować ten pieniadz w coś co pomnoży. A tak oddała go pazernym księżom. Ale tu chodzi o JEJ POSTAWĘ SERCA. Ona jest w pełni UBOGA – U-BOGA. W pełni zawierzyła swe życie Bogu. Jak maleńkie dziecko – nic nie mam – moje życie – to czy coś zjem – to czy będę miał coś do ubrania – to czy nie zamarznę – wszytko zależy od Taty i Mamy! To jest głębia wiary i bez wiary nie uda się wejść w głębię tych wydarzeń.
Antyprzykład. Jest dziś w Ewangelii. Gdy nie wierzę a dzieją się rzeczy których po ludzku nie potrafię wyjaśnić – to kontestuję Boga. Zmuszam Go do zmieszczenia się w moje marne ramki. Do wykonania mojej procedury badawczej. Pytanie tylko, czy chce być w pełni otwarty na wynik tego badania. Na wynik tego doświadczenia. A może właśnie chcę tylko i wyłącznie udowodnić mój tok myślenia, potwierdzić moje założenia. Tak jest w dzisiejszej Ewangelii. Jezus mógł uczynić cud. Ale Faryzeusze chcieli by Bóg podporządkował się ich porządkowi świata. By poddał się ich próbie… Chcieeli potwierdzić swoje racje. Nawet gdyby Jezus zaćmił słońce, oni znaleźliby wyjaśnienie na tą sytuację, kontestujać Pana…
(Mk 8, 11-13)
Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: „Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu”. A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.
Milczenie Boga. Zakrycie cudów pod osłoną znaków. Wielka prostota zakrywajaćą nieprawdopodobne cuda. To jest cecha Boga. Polska to najszybiej laicyzujacy się kraj Europy. Coraz więcej świątyń pustoszeje… Coraz więcej ludzi mówi modlitwa indywidualna w domu tak, ale ni wspólnota, nie Kościół, nie dla „nudnej” Eucharystii. Tam nic ciekawego nie ma…
Są jak Faryzeusze z dziesiejszej Ewangelii. Chcę by kościół stał się atrakcyjny audiowizualnie, by były fajerweki i efekty, jak w mediach… A tymczasem tracą z oczu prawdziwy CUD! Cud Eucharystycznej przemiany. Tylko przez WIARĘ, przez serce POKORNE, CICHE, OTWARTE, można dostrzec głębię Eucharystii.
Bóg ukrył się pokornie w okruchu chleba i kilku kroplach wina. Przemienia je w swoje Ciało i Krew. Każdego dnia, w milionach świątyń na ziemi dokonuje się cud. Prawie każdy człowiek na ziemi ma możliwosc przyjść, oczyścić swe serce i przyjać PANA jako swój pokarm!
Wielki Post będzie rezonował wołanie Pana z Wieczernika: WIERZYCIE W BOGA I WE MNIE WIERZCIE! Wołaniem o wiarę. Odpowiedzią człowieka powinno być wołąnie uczniów: PANIE PRZYMNÓŻ NAM WIARY!
Eucharystia pokazuje jak delikatny i jak zasłonięty jest Bóg dla tych, którzy nie wierzą. Eucharystia uczy wiary. Jest modlitwą i walką o wiarę. Walką o skupienie. Walką o wejsćie poza zasłony. Ćwiczeniem umysłu i ducha. Pokar Eucharytii rozpłomienia serce, uczy wiary. Karmi człowieka na drogę.
POKORNE zasłuchanie w Słowo Pana, zamiast usilnego forsowania swojego obrazu i rozwiązania pozwala człowiekowi odnaleźc drogę do Boga. Postawa Faryzeuszów – postawa wprowadzania w zycie ludzkiego pomysłu na Boga, istnieje od samych początków. Już historia Kaina i Abla pokazuje taką właśnie drogę…
To Słowo uczy takżę, że, tam, gdzie człowiek zawiedzie Bóg znajduje wyjście. Bóg nigdy nie stracił i nigdy nie straci kontroli nad swiatem:
(Rdz 4, 1-15. 25)
Adam zbliżył się do swej żony, Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: „Otrzymałam mężczyznę od Pana”. A potem urodziła jeszcze Abla, jego brata. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę. Gdy po jakimś czasie Kain składał Panu w ofierze płody roli, i również Abel składał pierwociny z drobnego bydła i z jego tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć. Smuciło to Kaina bardzo i chodził z ponurą twarzą. Pan zapytał Kaina: „Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? Przecież, gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować”. Kain zwrócił się do swego brata, Abla: „Chodźmy na pole”. A gdy byli na polu, Kain rzucił się na swego brata, Abla, i zabił go. Wtedy Bóg zapytał Kaina: „Gdzie jest brat twój, Abel?” On odpowiedział: „Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?” Rzekł Bóg: „Cóż uczyniłeś? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi!” Kain rzekł do Pana: „Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść. Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli i mam się ukrywać przed Tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić!” Ale Pan mu powiedział: „O, nie! Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotnej pomsty doświadczy!” Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił nikt, kto go spotka. Adam raz jeszcze zbliżył się do swej żony i ta urodziła mu syna, któremu dała imię Set, „gdyż – jak mówiła – dał i Bóg innego potomka w zamian za Abla, którego zabił Kain”.
Sw. Augustym powie: „Co innego się widzi a co innego rozumie”…
Bóg nie zawodzi – nigdy nie zawiódł nikogo kto z wiarą pokładł w Nim swoją nadzieję. O wiarę trzeba ciągle walczyć. Zmagać się z sobą.
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weź wszytko to co mam i posiadm. Z ręki Boga przez Twoje dłonie wszytko to torzymałem i Bogu przez Twe ręce pragnę to oddać. Ty Mamo, która znasz wolę Ojca rozporządzja tym wszytkim. Przeynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.