Jezus milczący wobec Piłata. Chciał pokazać Piłatowi, że został niesłusznie oskarżony, że nie musi się bronić, bo On sam jest PRAWDĄ. On, który nie ucznyił nic złego. Piłat powie o Nim aż siedem razy, że nie znajduje w Nim żadnej winy. Jezus przyjmuje to wszystko, przyjmuje, bo przyszedł wyzwolić człowieka z grzechu, z odwiecznych łańcuchów niewoli. Wyprowadzić z ciemności ku światłu poranka Zmartwychwstania:
To mówi Pan: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. Tak mówi Pan Bóg, który stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności. (Iz 42,1-7)
Jezus Król. Zapytany przez Piłata odpowiedział, że jest Królem, ale Jego Królestwo nie jest z Tego Świata. Namaszczony, Mesjasz, Boży pomazaniec. Już 6 dni przed sądem u Piłata Jezus został namaszczony przez Marię, co prowadzi nas jako symbol do Jego Królewskiej godności. Namaściłą Go też na pogrzeb, który niedługo ma się wydarzyć. W domu Marty, Marii i Łazarza jest też Judasz. Który próbuje negocjować z piekłem. Otworzył się na głos złego. Stoi jedną nogą przy Jezusie, drugą u progu piekła pertraktując z szatanem. Nie można dwum panom służyć. W końcu będzie się musiał opowiedzieć. Zostawiajać szatanowi choć szczelinę dostępu do serca – szczeline chciwosci w przypadku Judasza – można być pewnym, że szatan ją wykorzysta by opanować całe serce…
Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który miał Go wydać: Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim? Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano. Na to Jezus powiedział: Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie. Wielki tłum żydów dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na Jezusa, ale także by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Arcykapłani zatem postanowili stracić również Łazarza, Gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od żydów i uwierzyło w Jezusa. (J 12,1-11)
Arcykapłani. Wciąż wydają wyroki. Ich serca także weszły w pertraktacje z tym, który jest o wiele inteligentnijszy od człowieka – z Aniołem ciemności. Jeśli człowiek wejdzie z nim w dialog – przegra – zawsze zostanie oszukany.
PIŁAT.
Na początku stanowczy i nie dający się przechytrzyć. Gdyby taki pozostał do końca… Najpierw dwa razy mówi – NIE MA W NIM ŻADNEJ WINY… Jednak w końcu chcą ułagodzić tłum i uprawiać politykę odsłania się i idzie na niewielkie ustępstwa. Nie wie, że całe piekło pragnie jego wyroku. Że to nie jest pospolity skazaniec…
Zwykłe – Nie widzę w Nim żadnej winy, ale UKAŻĘ I WYPUSZCZĘ – było początkiem lawiny i spirali zła, w którą Piłat się wplątał i potem nie mógł odplątać. Coraz trudniej było mu powiedzieć STOP.
Kara, o której mówił, była w końcu potworna. Ubiczowanie!!!
Jezus chciał przyjąć cierpienie i mękę żeby nam udowodnić jak ogromnie i szaleńczo nas kocha. Oddał życie za każdego z nas. Jest gotów zapłacic najwyższą cenę. Nawet o Jego ubranie rzucono losy. Oddał wszystko do dna. Wszystko co było w nim ludzki oddał za człowieka…
KIM JA JESTEM, ŻE BÓG JEST GOTÓW ZAPŁACIĆ ZA MNIE AŻ TAKĄ CENĘ…
Piłat wydał Jezusa na ubiczowanie, aby „uspokoić” rozemocjonowany tłum. Aby zaspokoić cho część ich krwawych pragnień… Nie wiedział, że tylko podsyci emocje do skraju. Wydał najokrutnijszą z kar możliwych do zastosowania w Rzymie! Kar, które nie były z założenia śmiertelne. Choć nie zawsze skazaniec je przeżył.
Obnażonao Jezusa z szat. Przywiązano za przeguby dłoni do kamiennego słupa zgiętego wpół. Ponieważ Jezus nie był rzymianinem biczowano go rzemieniami zakończonymi ołowianymi kulkami lub ostrymi kośćmi zwierząt. Jeśli karę stosowali żydzi na żydach to nie bili więcej niż 39 razy. Jednakże tutaj każącymi byli rzymianie i nie mieli ograniczeń. Z lpisu wyszydzenia widać, że prawdopodobnie byli to żołnierze rekrutowani z lokalnej społeczności. A do armii żymskiej rekrutowały się narodowości nienawidzące żydów i chcące się na nich odegrać… Dlatego traktowali skazańców żydowskich kal zabawki, ze szczególnym okrucieństwem i wyrachowaniem.
Żołenierze ci bili skazań w zasadzie według jego wytrzymałości. Człowiek w ich rękach miał status zabawaki do wyżycia się – rzeczy…! Pozbawiony godności.
Chrystus chciał to przyjąć. Zaprzeczajac naszemu pozbawianiu siebie samych godności przez grzech. Pozbawianiu innych godności. Chcą poknać wszelkie grzechy okrucieństwa, cielesnego i psychicznego znęcania się jednego człowieka na drugim.
Jezusa po biczowaniu najlepiej opsiuje chyab słowo z ksiegi Izajasza, które Kosciół odczyta w Piątek:
Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo. Jak wielu osłupiało na Jego widok – tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi – tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego. Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli? na kimże się ramię Pańskie objawiło? On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich. Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało. Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami. (Iz 52,13-53,12)
Przebiegłość i wyrachowanie i makabryczną pomysłowość żołnierzy pokazuje ukoronowanie cierniem. Kara nie znana w żadnym opisie z tamtych czasów. Żołnierze przysłuchiwali się rozmowie Piłata z Arcykapłanami. Słyszeli słowa Piłata – Króla mam wam ukrzyżować… Więc obmyślili sobie koronę z cierni. Wszystko pod okiem Piłata – który nie reagował… Mimo, że ogłosił: „NIE WIDZĘ W NIM ŻADNEJ WINY”
Gdy już Jezusa skatowali biczami. Teraz dalej cierpienia. Całum pokazuje, że korona nie wyszła za pierwszym razem. Raz za duża, raz za ciasna. Żołnierze przymierzali przebijając skóre i rysujac kości ostrymi kolcami.W żołnierzy wstąpiłą dzika wesołość i brutalność. Szydzili. Pluli w twarz. Wyśmiewali królewskość Jezusa.
Jezus sam tego chciał. Sam to wybrał. By nam pokazać jak nas KOCHA.
Narzucili na Niego czerwoną purpurę rzymską, która ma symbolizować purpurę króla. Dali trzcinę jako berło. Wcisnęli an głowę koronę z cierni.
Oddają mu „honory” nabijając się z Jezusa. Pogardzajac Nim. Pokazuja pogardę jaką my wykazujemy w każdym grechu. Pogardę wobec Boga. Boga Miłości. Boga, który nas tak bardzo kocha.
Ewangelista zaznaczy, że jezus wyruszy w drogę krzyżową około 12:00. Boczowanie odbywa się około 10:00-11:00 rano. Jezsu skatowany nocą w ciemnicy. Wybudzony o poranku na proces u Kajfasza. Zawleczony do Piłata. Jest tu już od kilku godzin.
PIŁAT widzi, ale nie reaguje. Mimo, że wołał: NIE ZNAJDUJĘ W NIM ŻADNEJ WINY!!!
Po biczowaniu w takim stroju, skatowanego i skrwawionego wyprowadza przed tłum i woła „Ecce Homo” – OTO CZŁOWIEK!
Oto skutki grzechu które zwaliły się na człowieka. Które się uwidoczniły na Jezusie.
Odpowiedź ludzi jest straszliwa. Wołanie – ryk tłumu. Ryn namiętności i pragnienia krwi. Ryk skazywania na śmierć niewinnych. Ryk i skowyt grzechów całej ludzkości. Zło lubi być głośne, hałaśliwe, ogłuszające. Wszystkie skutki grzechów zwalają się na Jezusa.
Ale ON SAM TAK CHCIAŁ. ON TO WYBRAŁ BO NAS KOCHA.. PRAGNĄŁ POKAZAĆ NAM JAK BARDZO NAS KOCHA!
Oto człowiek! To wyrzut dla mnie. Co ja jako człowiek zrobiłem z arcydziełem Boga – jak potrafię wyniszczyć człowieczeństwo przez grzech…!
Jezus już nie mówi żadnej przypowieści od wizyty w domu Marty, Marii i Łazarza. Teraz głosi największą naukę. W krzyżu nauka!!! Naukę przez swój przykład. Naukę krzyża i paschy. Woła przez swój przykład. Stając naprzeciw grzechu – woła WRÓĆ! BĄDŹ ZNÓW CZŁOWIEKIEM.
Tradycja wiąże biczowanie z grzechami niczystymi. Z wyniszczaniem ciała. uprzedmiatawianiem ciała. Wyszydzaniem ciała. Wyniszczaniem świątyni Ducha Świętego.
Koronowanie cierniem tradycja wiąże z pychą. Z wynoszeniem się nad innych by im pokazć swoją wyższośc, wielkość. By drugiego postawić niżej. Poniżyć…
Kontemplacja tych wydarzeń powinna przynieśc w sercu wstręt do grzechu. Zaoowocować pragnieniem walki duchowej – walki z grzechem. Pragnieniem wynagradzania Panu: że Miłość nie ejst kochana, że ejst hańbiona grzechami, że jest deptana i poniżana przez ludzi, odrzucana i wyśmiewana.
Wynagradzanie przez powierzanie się pełnemu bólu nepokalanemu sercu Matki. Ona była przy Synu. Ona jedna trwała i współcierpiała. Ona rozważała w sercu… Ona też potrafi nauczyć tej drogi każdego z nas…
Matko Najświętsza weź i przyjmij całą wolność moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weź wszystko to co mam i posiadam. Z ręki Boga to wszystko pochodzi i Jemu to rpagne oddać jako wyraz mojej miłości i pokory. Ty Mamo tym wszystkim rozporzadzaj i uczyń z tego dar miły Bogu – na Jego ołtarz w Niebie. Weź to wszystko Matko. Całą moją wolność i wolę… Weź i wykorzystuj dla MIŁOŚĆI.
Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.