Dziś Kościół pokazuje nam opis męki Pana wraz z sądem u Piłata. Piłat najpierw kilka razy mówi – nie znajduję w nim żadnej winy. Jednakże od pewnego momentu zaczyna iść na różnorakie ustępstwa. Najpierw mówi, że Jezus jest niewinny ale GO UKAŻE i wypuści. Co zadziałało jak dolanie benzyny do ognia rozemocjonowanego tłumu. Zobaczyli krew.
To czego Piłat nie chciał to rozruchy w mieście. Chciał pokazać ze panuje nad tym miastem. Ale też wolał rozwiązać rozruchy przez polemikę i dialog z tłumem zamiast rozwiązań siłowych.
Szatan tak właśnie kusi. Chce tylko by człowiek uwierzył w swoje własne siły w walce duchowej i zaczął z Nim dialog. Dialog z ojcem kłamstwa. Powiedział ze ukaże Jezusa – NIEWINNEGO. Sanchedryn poczuł, że Piłat się z nimi liczy… Podburzył tłum. Piłat szuka kolejnego wyjścia. Barabasz. Pewnie wybiorą Jezusa – przecież Barabasz do zabójca….! Chciał im dać furtkę – licząc, że wybiorą jedyną słuszną decyzję. Zaczął grać w grę podobną do Sanchedrynu. Politykowanie. Tłum wybiera odwrotnie i emocje rosną…
Piłat dostaje ostatnią przestrogę od żony. Jednakże jego stanowisko i władza którą ma znaczą dla niego o wiele więcej. Nie postawi ich na szali.
Gdy Piłat był zajęty Sanchedryn przekupił tłum. Kupił ich decyzje. Tłum domaga się KRZYŻA dla Jazusa. Najsurowszej kary!!!
Piłat próbuje podjąć rozmowę. Ocucić tłum!
„Co złego uczynił?”
Ale słyszy tylko ryk tłumu: „Na krzyż, na krzyż…”
EMOCJE – to ulubiony nośnik złego.
Piłat chciał dać trochę krwi tłumowi. UBICZOWAŁ Jezusa. Niekonsekwentny krok. Mówił, że niewinny a skazał na potworną karę. Chciał pewnie by Jezus przeżył, a tłum się nasycił. On też już jest w emocjach i podejmuje decyzje w emocjach….
Wyprowadza ukaranego za niewinność, ubiczowanego, pokiereszowanego Jezusa przed tłum i woła – „NIE ZNAJDUJĘ W NIM ŻADNEJ WINY!”
OTO CZŁOWIEK!
Stanął w samym środku pojedynku piekła i Nieba. W samym środku pola bitewnego. Nie pojmuje co się dzieje. Tłum szaleje – pchany popędami jak zwierzęta – „Na KRZYŻ” Piekło owładnęło ten tłum…
Znów powtarza. Weźcie go wy i ukrzyżujcie – bo JA NIE ZNAJDUJĘ W NIM ŻADNEJ WINY!
Tłum woła – mamy prawo – a według prawa winien śmierci – bo uznał się za Syna Bożego!
Dochodzi do tego, że IZRAEL woła – poza CEZAREM NIE MAMY KRÓLA!!!
Uderzają w relację Piłata do Cezara.
Jezus uznając się za Króla sprzeciwia się Cezarowi….
Jezus milczy!!!
A Piłat przegrał ten pojedynek… Bo walczył ludzkimi siłami.