Tagi

, , , , , , , , , , , , , , , ,

TYDZIEŃ 1

FUNDAMENT – podstawa – na nim wznosi się budowle, to on wszystko podtrzymuje. Im solidniejszy fundament, tym stabilniejsza i wytrzymalsza budowla.

Fundament Ćwiczeń daje podstawę do rozwoju i wzrostu duchowego. Od niego wszystko bierze swój początek i do niego wszystko wraca i dąży.

Fundament mówi, że człowiek ukierunkowany jest na Miłość. A Miłość to dar z siebie. Fundament mówi też o całym stworzeniu, o tym, że inne rzeczy są dla człowieka by mu pomagały osiągnąć cel ostateczny. Inne stworzenia wspomagają człowieka i dążą do Boga poprzez człowieka. Ze swej natury są dobre, jednak w rękach człowieka nabierają pełnego sensu –  mogą być wykorzystane do powiększania dobra lub zła. Człowiek ma zadanie przynieść całe stworzenie ze sobą na powrót do Raju. Wszystko, łącznie z człowiekiem znajduje swoje szczęście w darze z siebie. Tego też człowiek może się uczyć obserwując przyrodę i świat wokół. Posiadać siebie w dawaniu siebie jak mówił Jan Paweł II za Sługą Bożym Franciszkiem Blachnickim.

Dążymy do Zmartwychwstaniu, o którym mówi dzisiejsze Słowo;

Nie chcemy, bracia, waszego trwania w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei. Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim. To bowiem głosimy wam jako słowo Pańskie, że my, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli. Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem. Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami. (1 Tes 4,13-18)

Żeby uczyć się takich postaw potrzebna jest szkoła KRZYŻA – szkoła ucząca podstawowych cnót: UBÓSTWA, POKORY i ZALEŻNOŚCI od Boga. Chrystus daje światło do tego rozwoju i skazuje drogę przejścia przez krzyż – bardzo wąską i trudną drogę, bardzo ciasną bramę. Ale to jedyna droga i jedyna brama do szczęścia. Żeby człowiek mógł wzrastać duchowo, rozwijać się w ubóstwie, pokorze i zależności powinien kochać i dawać siebie innym.

Ta droga jest radosnym oczekiwaniem na przychodzącego:

Pan Bóg nadchodzi, aby sądzić ziemię

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
śpiewaj Panu, ziemio cała.
Głoście Jego chwałę wśród wszystkich narodów,
rozgłaszajcie cuda pośród wszystkich ludów.

Wielki jest Pan, godzien wielkiej chwały,
budzi trwogę najwyższą, większą niż inni bogowie.
Bo wszyscy bogowie pogan są tylko ułudą,
Pan zaś stworzył niebiosa.

Niech się radują niebiosa i ziemia weseli,
niech szumi morze i wszystko, co je napełnia.
Niech się cieszą pola i wszystko, co na nich rośnie,
niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości.

Przed obliczem Pana, który się zbliża,
który już się zbliża, by osądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie,
a ludy według swej prawdy. (Ps 96,1 i 3.4-5.11-12.13)

Mając cel przed oczyma można wejść wgłąb pozostałych zasad życia duchowego.

  • O TYLE O ILE – trzeba korzystać ze świata z rozwagą i mądrością. O tyle korzystać z rzeczy o ile pomagają dojść do celu, a tylko o tyle je odrzucać o ile przeszkadzają;
  • RÓWNOWAGA – droga ku prawdziwej wolności. Wolności od wszelkich rzeczy – pragnąc różnorakich dobrych rzeczy w tym samym stopniu. Nie różnicując, nie uciekając w strach czy świat wyobraźni. Trwać w jakiś sposób obojętnie aż objawi się Boża wola.
  • MAGIS – wybierz to co szybciej zabierze do celu. Jeśli na horyzoncie jest wiele dobrych dróg które można wybrać, należy wybrać taką, która szybciej i efektywniej prowadzi do celu. Wybierz najszybszy środek transportu do Raju.

Wierność tej drodze pozwala właściwie rozpoznać przychodzącego Jezusa. Nawet wtedy, gdy przychodzi z trudnym Słowem. Gdy mamy ochotę chwycić za kamień i wygnać go na skraj miasta:

Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnych, abym obwoływał rok łaski od Pana”. Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”. A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: „Czy nie jest to syn Józefa?” Wtedy rzekł do nich: „Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: „Lekarzu, ulecz samego siebie”; dokonajże i tu w swojej ojczyźnie tego, co się wydarzyło, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum”. I dodał: „Zaprawdę powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman”. Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się. (Łk 4,16-30)


Przyjdź Duchu Pana. Wylej się na mnie. Ucz mnie słuchania. Podążania drogą krzyża i rozwoju w POKORZE, UBÓSTWIE i POSŁUSZEŃSTWIE. Pomóż mi odkrywać prawdę o sobie samym stosując zasady fundamentu  w moim życiu. Stosując je wiernie i z zaangażowaniem. Ucz mnie drogi do Raju, krętej, wąskiej, ciasnej drogi ku życiu wiecznemu.