Tagi
cel, dialog, emocje, Jezus, o tyle o ile, Ojciec, pokój, pokora, rozeznawanie duchów, sensacje, serce, uporządkowanie, życie światem
Dzisiejsze słowo – zarówno to z listu do Efezjan, jak i przypowieści Jezusa mowią o tym jak łatwo człowiek podejmuje pochopne decyzje pod wpływem wzburzenia czy emocji. Gdy wytnie drzewo w ogrodzie to najwyżej dozna straty materialnej. Jednak gdy wytnie drzewo wiary, gdy podda się strumieniowi informacji, poglosek, wowczas szatan bardzo szybko sprowadzi taka osobę ze zlej drogi.
Apostoł pisząc do Efezjan mówi o dojrzałości i pewnej stabilności w wierze. O takim przeżywaniu wiary by chwilowe burze, czy emocje nie zniosły nas z właściwego kursu życia. Nie mamy być zdziecinniali i dawać się porywać rozognionym naukom. Najpierw powinniśmy zbadać duchy. Zbadać owoce – tak jak ogrodnik . Ewangelii. Gdy jeszcze och nie widać to czasem cierpliwie i spokojnie poczekać. Podejść pozytywnie do młodych wspólnot. Oblożyć „gnojem” napomnienia gdy potrzeba. Wyrazić swe obawy ale też i zasilić swą modlitwą i cierpliwym oczekiwaniem owocu. Nie walczyć i wycinać od razu. Kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami – jak mowi Jezus w innej przypowieści.
Bracia: Każdemu z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego. Dlatego mówi Pismo: «Wstąpiwszy na wysokości, wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary». Słowo zaś „wstąpił” cóż oznacza, jeśli nie to, że również zstąpił do niższych części ziemi? Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić. On też ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami, aby przysposobili świętych do wykonywania posługi dla budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa. Chodzi o to, abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu. Natomiast, żyjąc prawdziwie w miłości, sprawmy, by wszystko wzrastało ku Temu, który jest Głową – ku Chrystusowi. Od Niego poczynając, całe Ciało – zespalane i utrzymywane w łączności więzią umacniającą każdy z członków stosownie do jego miary – przyczynia sobie wzrostu dla budowania siebie w miłości.(Ef 4, 7-16)
Ćwiczenia ignacjańskie mówią bardzo wiele o rozeznawaniu duchów i owoców. Pokazują też niezwykłe zasady fundamentu – szczególnie zasadę o tyle o ile. O tyle mam coś odrzucić o ile oddala mnie od Boga. O tyle mam coś przyjąć, o tyle zadziałać o ile mnie to przybliża do Boga. Taka jest duchowa ekonomia Zbawienia.
Ćwiczenia mają też na celu właściwe zharmonizowanie emocji i uczuć, by wspomagały w drodze do Boga, by nie przeszkadzały. Emocje i uczucia mają dodawać energii w życiu duchowym, a nie rozpraszać w pogoni za emocjonującymi sensacjami. Krwią ofiar czy tragedią budowlaną… Pomoc ofiarom jest potrzebna. Działanie na tyle na ile mogę… A potem z powrotem trzeba zwrócić wzrok na Ojca a nie żyć tragedią i życiem innych…
W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: „Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie”. I opowiedział im następującą przypowieść: „Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”. (Łk 13, 1-9)
Jezus pokazując ten kierunek ma jedno na myśli. Chce by ludzie zobaczyli swoje życie. Swoją relację do Ojca a nie żyli sensacjami wokół. Nie gonili za nimi. Życie jest zbyt krótki i łatwo funkcjonować tak do ostatniej chwilo życia. Życie emocjami i wydarzeniami wokół jest łatwoejsze niż wejście w swoje serce. W głębiny serca.
Pan mówi: Nie chcę śmierci grzesznika, lecz pragnę, aby się nawrócił i miał życie. (Ez 33, 11)
Kierunek jest jeden. Radosne, spokojne i pełne wewnetrznej harmonii kroczenie na spotkanie Pana:
REFREN: Idźmy z radością na spotkanie Pana
Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano:
„Pójdziemy do domu Pana”.
Już stoją nasze stopy
w twoich bramach, Jeruzalem.Do niego wstępują pokolenia Pańskie,
aby zgodnie z prawem Izraela wielbić imię Pana.
Tam ustawiono trony sędziowskie,
trony domu Dawida.(Ps 122 (121), 1b-2. 4-5)
Panie przyjdź i ucz mnie harmonijnego kroczenia ku Zbawieniu. Pracy nad moją relacją z Tobą zamiast pogoni za emocjami i sensacjami świata. Pomóż mi trwać w łasce uświęcającej i pokoju serca.
Jezu cichy i serca pokornego, uczyń serce moje na wzór serca Twego.