Tagi

, , , , , , , , , , ,

Wielkanoc 2019

SŁOWO

Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam!” Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”. Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: „Macie tu coś do jedzenia?” Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich. Potem rzekł do nich: „To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma. I rzekł do nich: „Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego”. (Łk 24, 35-48)

KONTEMPLACJA

Uczniowie przybiegają 11km z Emaus do Jerozolimy.

Opowiadają o wszystkim:

  • o tym jak nie mogli Go rozpoznać w drodze ale też jak pałało ich serce gdy im wykładał Pisma
  • o tym jak przymusili Jezusa by został z nimi
  • o tym jak Go rozpoznali przez Eucharystię

Uczniowie dzielą się doświadczeniem wiary – ŚWIADECTWEM. Słowem dotyczącym Jezus pełnym radości i nadziei. Wtedy:

ON STAJE POŚRÓD NICH. MÓWI: „POKÓJ WAM!”

Oni są przerażeni. Może część krzyczy, zasłania się rękami, chowa za plecami innych, czy też ucieka w kąt.

Jezus ich uspokaja: „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach?”. Choć jest w tym pewien wyrzut. Przecież im mówił, że powstanie z martwych. Przecież już tyle osób Go spotkało i świadczy. A jednak nadal nie wierzą…

ŚWIADECTWEM JEZUSA SĄ RANY!

Owoc cierpienia, bólu, doświadczenia największego upokorzenia:

„Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”

To świadectwo ich przekonuje.

Pokazać ludziom moje rany, doświadczenie najgłębszych dolin i ciemności z których wydobył mnie Jezus. To powinna być treść świadectwa. Pokazać innym mój krzyż i efekty tego, że go niosę razem z Jezusem. Moje rany!

Jezus ponadto udowadnia nam, że nie jest duchem, że zmartwychwstał w ciele uwielbionym. Odczuwa głód! Zjada przy nich pieczoną rybę. Ciekawe, że gdy On wskrzeszał także kazał zawsze nakarmić wskrzeszonego. Może dla pokazania, że to żywi ludzie a nie duchy, a może doskonale wiedział, że powrót do życia wywołuje głód…?

KATECHEZA

Potem Jezus wyjaśnia im Pisma. Może też przypomina sytuacje i wyjaśnia co działo się w miejscach Jego samotności. Jezus oświecił ich umysły, by rozumieli Pisma. Wylał na nich pierwsze przebłyski Ducha Świętego.

WY JESTEŚCIE ŚWIADKAMI TEGO!

Takimi właśnie świadkami są Piotr i Jan, którzy nauczają w świątyni jak to opisuje dzisiejsze czytanie z Dziejów Apostolskich. Jakby naśladują Jezusa. Dokonuje się cud w imię Jezusa, potem jest wielkie zdziwienie. Ludzie się zbiegają. Wtedy dla Piotra i Jana jest okazja do złożenia świadectwa i wygłoszenia katechezy. Oświecają umysły słuchaczy, by rozumieli Pisma…


Panie przyjdź. Stań w pośrodku mojego życia. Pomóż mi być świadkiem. Oświeć mój umysł bym potrafił zrozumieć Pisma. Wylej na mnie Twego Ducha bym potrafił świadczyć o Tobie jak Piotr i Jan.