Tagi
dialog z szatanem, emocje, furtki, kompromisy, kuszenie, milczenie, namiętności, nieuporządkowane uczucia, pokusy, walka duchowa, wzgarda, zatwardziałość
Wielki Post 2019
Piłat wyszedł przed twierdze Antonia i oświadczył zgromadzonym Żydom na czele z SAnchedrynem, że NIE ZNAJDUJE ŻADNEJ WINY W JEZUSIE!
Ma przeciwko sobie wprawnych specjalistów od manipulowania innymi. Uwazajacych się za stróżów Prawa członków Sanchedrynu. Tych którzy potrafili zmyślnie klłąśc na ramiona ludzi ciężary nie do uniesienia a sami nie tknęli ich palcem, a wszystko podlać obficie uzasadnieniami płynacymi z Prawa – z Tory – Bożego Słowa.
Ostatnią rzeczą, której chciałby Piłat, to wzburzenie zgromadzonego tłumu, które musiałby rozwiązać zbrojnie i pewnie krwawo. Mimo przewagi siłowej i zbrojnej stara się być dyplomatą i politykiem.
PIŁAT – MIĘDZY MŁOTEM A KOWADŁEM
Wrzawa narasta po jego słowach. Tłum mimo wszystko sie burzy!
Arcykapłani wiedza czego boi się Piłat i jeszcze bardziej podgrzewają emocje. Zaczynają litanię oskrażeń żeby porwać jeszcze bardziej tłum…
A JEZUS MILCZY!
Jezusa zaś stawiono przed namiestnikiem. Namiestnik zadał Mu pytanie: «Czy Ty jesteś królem żydowskim?» Jezus odpowiedział: «Tak, Ja nim jestem». A gdy Go oskarżali arcykapłani i starsi, nic nie odpowiadał. Wtedy zapytał Go Piłat: «Nie słyszysz, jak wiele zeznają przeciw Tobie?» On jednak nie odpowiedział mu na żadne pytanie, tak że namiestnik bardzo się dziwił. (Mt 27, 11-14)
Piłat dziwi się bardzo zachowaniu Jezusa. Jezus swym milczeniem daje mu wskazówkę. Pokazuje, że w grę wchodzą emocję i podstęp polityczny. Jezus swym MILCZENIEM daje Piłatowi dużo do myślenia… pamięta jeszcze odpowiedż z pałacu – PRAWDA!!! Prawda stoi przed Piłatem!
Wnętrze Piłata musiało być w wielkiej rozterce i płomieniu. Był pewnie przerażony i zarazem wściekły, że znalazł się w takiej sytuacji. Jest wprawnym politykiem i czuje gdzie jest pchany przez Wysoką Radę. Widzi jaką prowadzą z nim grę…
KAŻĄ MU WYBRAĆ – ALBO PRAWO RZYMU ALBO POLITYKA!
Arcykapłani korzystając ze swych znajomości i umiejętności wpływania na tłum krążą i podrzucają argumenty i sentencje wykrzykiwane przez osoby zgromadzone przed drzwiami twierdzy.
„ZWODZI LUDZI UCZĄC PO CAŁEJ JUDEI OD GALILEI AŻ DOTĄD”
Piłąt słyszy „Galilea!” – mam wyjście. Zepchnę z siebie ten ciężar i sprzedam go Herodowi. Jest teraz w Jerozolimie. Zagram z Herodem jak Sanhedryn ze mną! Pokażę mu, że mimo okupacji ma władzę sądowniczą. Niecierpię tego szpicla Heroda, który donosi na mnei do Rzymu, zeby mi zaszkodzić. Tym razem ja mu podrzucę gorącego ziemniaka. Niech sobie radzi. Pokażę Herodowi, że ma tu trochę władzy nad swoimi poddanymi – może lody miedzy nami stopnieją. Upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu…
HEROD -> JEZUS UZNANY ZA SZALEŃCA
[..] Gdy Piłat to usłyszał, zapytał, czy człowiek ten jest Galilejczykiem. A gdy się upewnił, że jest spod władzy Heroda, odesłał Go do Heroda, który w tych dniach również przebywał w Jerozolimie.
Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył. Od dawna bowiem chciał Go ujrzeć, ponieważ słyszał o Nim i spodziewał się, że zobaczy jaki znak, zdziałany przez Niego. Zasypał Go też wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział. Arcykapłani zaś i uczeni w Piśmie stali i gwałtownie Go oskarżali. Wówczas wzgardził Nim Herod wraz ze swoją strażą; na pośmiewisko kazał ubrać Go w lśniący płaszcz i odesłał do Piłata. W tym dniu Herod i Piłat stali się przyjaciółmi. Przedtem bowiem żyli z sobą w nieprzyjaźni. (Łk 23, 1-25)
Herod szukał sensacji, zabawy. Słyszał o cudach Jezusa, liczył, że zobaczy coś ciekawego. Magika, kuglarza, który wyciągnie przed nim królika z kapelusza. Jako królowi nie wypadało mu się mieszać w tłum wokół Jezusa, choć wiele o nim słyszał. Teraz wreszcie jest okazja! Może wreszcie zobaczy jeden z cudów.
Ale z Jezusem przyszedł Sanhedryn, który od progu oskarża Jezusa. Tym razem pewnie znów zmienili ton i przedmiot oskarżeń. Herod był władcą świeckim ale opierał się na prawie Tory. Oskarżyli pewnie JEzusa o bluźnierstwa, łamanie szabatu, występowanie przeciw światyni, głoszenie, że jest synem Boga, równym Bogu…
A JEZUS MILCZAŁ!
Milczenie Jezusa jest odpowiedzią na to wszystko. Milczenie jest też oskarżeniem Heroda, rozpustnika, zabójcy Jaka Chrzciciela. Herod wzgardził Jezusem, kazał go ubrać w lśniącą szatę – BIAŁĄ SZATĘ. Tak wyróżniało się w tamtym czasie osoby psychicznie chore – szaleńców…!
Jezus chciał przyjąć także tą rzeczywistość na siebie. Osód odrzucownych. Chorych…
Herod odsyła Jezusa do Piłata…
Od tego dnia stają się przyjaciółmi!??? Jeden drugiemu robi polityczne gesty. Sprzymierzają się ze sobą.
PIŁAT UCHYLA FURTKĘ DLA SZATANA
Mimo wszystko gest Heroda nie był po myśli Piłata! Problem wrócił.
Piłat kombinuje. Szuka jakiegoś dobrego wyjścia politycznego z tego impasu. Herod uznał go za szaleńca. Może jak potwierdzę jego niewinność to się w końcu odczepią.
KOLEJNY RAZ PIŁAT ZAWOŁA – „NIEWINNY!”
Jednak kierowany chęcią politycznych ustępstw dodaje do swych słów jeden warunek, na którym szatan będzie się mógł zaczepić. Jedną szczeinkę w drzwich do swego serca, przez którą będzie mógł się wśliznać jątrzyciel i mąciciel. CHŁOSTA…!
Piłat więc kazał zwołać arcykapłanów, członków Wysokiej Rady oraz lud i rzekł do nich: «Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach, o które Go oskarżacie. Ani też Herod – bo odesłał Go do nas; a oto nie popełnił On nic godnego śmierci. Każę Go więc wychłostać i uwolnię». (Łk 23,13-16)
Piłat w swej politycznej chytrości sam siebie przechytrzył – wychodząc z gestem w stronę Sanchedrynu i żądnego krwi tłumu. Chciał uspokoić nastroje. Dać krew skazańca tłumowi, ale przynajmneij oszczędzić mu życie. Negocjuje karę dla oskarżonego, którego uznał przed chwilą za niewinnego. Wychłoszczę, ale WYPUSZCZĘ wolno!
Piłat jednak nie walczy z tłumem, ale z także z przebiegłym ojcem kłamstwa i manipulcaji, na którego ten tłum otworzył już swe serca. Walczy z całym piekłem, które chce zniszczyć i zabić Jezusa. Teraz sam Piłat, dotychczas stojący na stanowisku niewinności Jezusa uchylił furtkę do swojego serca, by tam mógł wkraśc się szatan. I Palić jego uczucia, emocje, strach…
KUSICIELA TRZEBA PRZEGONIĆ WCZEŚNIE! W SAMYM ZALĄŻKU! NIE WOLNO Z NIM WCHODZIĆ W DIALOG! NIE WOLNO SIĘ NAWET PRZYGLĄDAĆ GRZECHOWI, PATRZEĆ Z CIEKAWOŚCIĄ! ZARAZ NA POCZĄTKU – STANOWCZE NIE! CHOĆBY POKUSA WRACAŁĄ 100 RAZY, TO 100 RAZY NIE!
Tak też było w Raju. TAm kusiciel chciał tylko by Ewa uchyliła furtkę. By weszła w jej serce wątpliwość. By weszła w dyskusję z kusicielem.
Piłat zrobił pierwsze USTĘPSTWO – na co Sanchedryn poczuł, że zaczął się z nimi liczyć! Że Piłat jest gotów na gesty wobec nich, zeby ułagodzić tłum. Złapali wreszcie z nitkę i teraz kroczek po kroczku dojdą do kłębka. Załątwią to po co tu przyszli.
Piłat widzi, że popełnił błąd. Że się nie uspokoili. Że jego ustępstwo nie zadziałało na nich…
JEZUS ODDAJE SWE ŻYCIE ZA GRZESZNIKÓW
Piłat szuka następnego ustępstwa. CHce ich podejsć od innej strony. Wie, że Jezus jest niewinny. Chce go zestawić ze zbrodniarzem najgorszego sortu i kazać tłumowi wybrać. Postawię go obok Barabasza, mordercy – wybiorą przecież Jezusa!
Dam im wybór i furtkę. Zobaczą krew zbrodniarza sie uspokoją! Zapomną o Jezusie.
KOLEJNE USTĘPSTWO. A SZATAN JEST SPRYTNIEJSZY OD CZŁOWIEKA! WIE JAK GO PODEJŚĆ I WEPCHAĆ W LAWINĘ I SPIRALĘ GRZECHÓW!
Piłat chciał przechytrzyć ojca kłamstwa, a sam został przechytrzony…!
Bóg daje mu jeszcze znak. Przekaz od żony – „dużo wycierpiałam się ze strony tego SPRAWIEDLIWEGO” – dziś w czasie snu! „Nie miej z nim nic wpsólnego!”. NIezależne potwierdzenie NIEWINNOSCI. Od zaufanej osoby. Bez polityki i kombinowania. Od kogoś niezależnego i życzliwego – od żony…! Decyzja jednak należy do Piłata. Boży szept jest spokojny – nie gra an emocjach – prowadzi ku dobremu. Ale też nie zabiera człowiekowi wolności wyboru…
W ty czasie szatan tż wykorzystał swój oręż. Gdy Piłat przyjmował wiadomość od żony, Sanhedryn wszedł w tłum i go zaczął przekupywać., podburać, używać znajomości, obietnic, przestróg. Sprzedał tłumowi argumenty, sentencje które ma wykrzykiwać.
<A był obowiązany uwalniać im jednego na święta>. Zawołali więc wszyscy razem: «Strać Tego, a uwolnij nam Barabasza!» Był on wtrącony do więzienia za jakiś rozruch powstały w mieście i za zabójstwo. Piłat, chcąc uwolnić Jezusa, ponownie przemówił do nich. Lecz oni wołali: «Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go!» Zapytał ich po raz trzeci: «Cóż On złego uczynił? Nie znalazłem w Nim nic zasługującego na śmierć. Każę Go więc wychłostać i uwolnię». Lecz oni nalegali z wielkim wrzaskiem, domagając się, aby Go ukrzyżowano; i wzmagały się ich krzyki. Piłat więc zawyrokował, żeby ich żądanie zostało spełnione. Uwolnił im tego, którego się domagali, a który za rozruch i zabójstwo był wtrącony do więzienia; Jezusa zaś zdał na ich wolę. (Łk 23,17-25)
Tłum wybiera Barabasza!, zaś Jazusa chce wysłąć NA KRZYŻ!
Piłat pyta tłum: „Co złęgo uczynił?”
A tłum już ślepo wiwatuje: „Na Krzyż! NA Krzyż z Nim!” To już czyste emocje tłumu. Siłą tłumu kupiona za pieniadze, władzę, obietnice, politykę.
TRZEBA BYĆ NIEZWYKLE OSTROŻNYM W CHODZENIU ZA TYM ZA CZYM IDZIE WIĘKSZOŚĆ! BADAĆ NAWET TE SŁOWA KTÓRE WYDAJĄ SIĘ POCHODZIĆ OD AUTORYTETÓW. JEDYNYM NIEPODWAŻALNYM AUTORYTETEM JEST BÓG! KAŻDY INNY TO CZŁOWIEK – MOŻE SIĘ POMYLIĆ – BYĆ ZWIEDZIONYM!
Tłum oddał swe działania władzy szatan. Pozwolił rządzić sobą emocjami. Tego zaczepu w ich sercach potrzebował szatan…!
PIłat zaś jest przerażony. Wie że ten tłum pcha go ku tragicznej decyzji. Wie, że rozemocjonowany tłum, podgrzany do czerwoności – nie ustąpi…
ECCE HOMO
PIłat podejmuje kolejn niekonsekwencję. Sądząc że krwią zadowoli emcje ludu. Każe Jezusa ubiczować – mimo, że tyle razy ogłosił publicznie jego niewinność! Chciał uratowac choć życie Jezusa. Wiedział, że biczowanie to potworne okrucieństwo.
Wyprowadza ubiczowanego Jezusa do nich. Zakrwawionego. Pobitego. Drżącego. strzęp człowieka. Wołą do nich: ECCE HOMO – OTO CŁOWIEK!
„Wyprowadzam Go do was abyście się przekonali, że NIE ZNAJDUJĘ W NIM ŻADNEJ WINY!”
Piąty raz mówi o braku winy. Nie pomogło. Krez dała tylko pożywkę tłumowi. Rozlega się chóralne: UKRZYŻUJ! Raz po raz: UKRZYŻUJ!, UKRZYŻUJ! ….
Ubiczowanie było jak wrzucenie niedopałka w jezioro benzyny! Tłum zapłoną ogniem piekła. Wiwatował ŚMIERĆ NIEWINNEGO!
Piłat jest PRZERAŻONY! ZALĘKNIONY! To nie ludzie. To nawet nie zwierzęta! O co im chodzi. Nie wiedział, że igra z piekłem. Dał się wciągnać w sam środek wojny Króla Wieków z królem kłamstwa. NIeba z piekłem. Dwóch armi które walczą ze sobą od upadku Lucyfera. I tu nie ma trzeciej opcji. Nie ma pertraktacji, czy negocjacji. Trzeba się opowiedzieć po jednej ze stron i walczyć…
Przez swe niekonsekwencje serce Piłata chyli się coraz bardziej na stronę ciemności. Przez wydanie NIEWINNEGO na brutalną chłostę przyklasną tylko armii Lucyfera i pokazał że jest gotów się z nimi sprzymierzyć.
Szósty ostatni raz bezsilnie wyznaje NIEWINNOŚĆ Jezusa:
„Weźcie Go wy i ukrzyżujcie, bo ja w Nim ŻADNEJ WINY NIE WIDZĘ!”
Arcykapłani odpowiadają:
„My mamy Prawo! a według Prawa winien umrzeć, bo siebie podawał za Syna Bożego!”
Wrócili do prawdziwych intencji i argumentów.
Piłat mógłby tu powalczyć na argumenty. Ale szatan wie jakimi kartami zagrać…
„Jeśli go wypuścisz nie jesteś przyjacielem Cezara!”
„Każdy kto siebie ogłasza królem sprzeciwia się Cezarowi!”
Piłat wiedział jakich ma przed sobą donosicieli i wichrzycieli. Jeśli uwolni Jezusa, Cezar lotem błyskawicy sie o tym dowie. Wiedział też jak rzymski włądca jest czuły na punkcie osób uznających się za władców i podważających jego włądzę.
Piłat przypomina sobie rozmowę z Jezusem. Przecież oni nie cierpia Cezara i nas jako okupantów? Piłat woła:
„Oto KRÓL WASZ!” – władza świecka ogłasza Królowanie Jezusa
A podwładni tego Króla: „Precz! Precz z Nim! Na Krzyż!”
„Czyż Króla waszego mam ukrzyżować?”
Izrael rozpędzony emocjami woła coś totalnie absurdalengo:
„POZA CEZAREM NIE MAMY KRÓLA!”
Ten sam Izrael, który najchętniej posłąłby Cezara do piachu i pozbył się okupanta ze swoich ziem uznaje Cezara za swego króla wzamian za Króla Wieków i Pana Całego Stworzenia.
A JEZUS MILCZY! JAK BARANEK PROWADZONY NA RZEŹ! JAK OWCA NIEMA WOBEC STRZYGĄCYCH JĄ!
Piłat wie że przegrał! Mimo wszystko droższy mu jest URZĄD ponad PRAWO!
Stołek ponad SPRAWIEDLIWOŚĆ!
Ma silnie wpojoną literę prawa! Musi im dać do zrozumienia ze to nie On.
Symbolicznie – UMYWA RĘCE!
Gest pusty – który nic nei zmienia. Uspokaja rozkołatane sumienie… Daje mały plasterek an krwotok Duszy. Chwilowy tampon, który pomoże na parę minut…
„Nie jestem winien śmierci TEGO SPRAWIEDLIWEGO, to wasza rzecz!”
ŚMIERĆ SPRAWIEDLIWEGO – sam o tym mówi umywajac ręce…
Ale to on wydał wyrok. To on się pod nim podpisał… Mimo obmytych w wodzie rąk atrament pozostawił na tych dłoniach swój ślad… Tych plam nie zmywa zwykła woda. Tylko ogień Ducha i żywa woda Bożego Miłosierdzia… Piłat jako poganin nie zna jednak prawdy o Bożym Miłosierdziu. Tłum stojący przed nim zna Prawo i Torę…
Szatan zatem wkłada w usta tłumu przerażajacą deklarację:
„KREW JEGO NA NAS I NA DZIECI NASZE”
Oni wiedzą co to oznacza w świetle Prawa i Tory…!!!
Nikt tu nie wygrał.
KAŻDY KTO UCHYLIŁ FURTKĘ SZATANOWI PRZEGRAŁ…!
KAŻDY JEDEN…!
BEZ WYJĄTKU…
Tłum który w Niedzielę Palmową z emocjami wołał Hossanna! Teraz z innymi emocjami woła na KRZYŻ!
Panie udziel mi Twego Ducha – ducha milczenia gdy szatan che wejść ze mną w dyskusję. ie daj mi wchodić nawet w najmneijsze kompromisy z ojcem kłamstwa. Niech moja mowa będzie TAK! TAK! NIE! NIE!, bym nie dawał pola do wśliźnięcia się szatana do mego serca. Daj mi demaskować i odkrywać sytuacje, gdy zło chce mnie zmanipulować i doprowadzić do grzechu. Daj mi Panie na wzór Ciebie powiedzieć co mam powiedzieć i ZAMILKNĄĆ. Nie zagłębiać się w dyskusje, filoofowanie, szukanie nici porozumienia tam gdzie wchodzi się w ustępstwa wobec Bożego Prawa. Ulecz mnie Panie od wszelkich kompromisów z namiętnościami i pokusami.