Tagi
belka pionowa, belka pozioma, ciepienie, Jezus, krzyż, męka, śmierć
Wielki Czwartek
KRZYŻ
Rozpoczęło się Triduum Sacrum. Jedna długa liturgia trwająca trzy dni. W jej centrum stoi Krzyż. Wszystkie te dni przywołują, a raczej pomagają uczestniczyć w tajemnicach męki i śmierci Pana. W ustanowieniu wszystkich sakramentów Kościoła.
Krzyż stoi w samym centrum. Jego wymowa jest niezwykła:
BELKA PIONOWA
Rozciągająca się między niebem a ziemią i zagłębiająca się w ziemię. Chrystus przez swą śmierć, przez krzyż połączył na nowo sprawy Boże ze sprawami ludzkimi. połączył niebo z ziemią i podziemiami – otchłanią w której czekali na zbawienie ludzie od czasów Adama. Jezus sprowadza także symbolicznie Bożą łaskę z tym co jest podziemiem w nas. Z tym co jest poza fasadami, maskami. W tym co jest naszymi myślami, najgłębszymi i skrywanymi pragnieniami. Tym czego nie ośmielamy się nazwać, czy odkopać ukazując światu.
Jezus chodzi w to co wolałbym zostawić pod ziemią.W to co według mnie nie powinno nigdy ujrzeć światła dziennego. Wieczór Wielkiego Czwartku to czas Getsemani, czas brutalnego aresztowania, sądu w pałacu arcykapłana i wtrącenia do ciemnicy.
Zwłaszcza Getsemani to męka wewnętrzna. Potworna. Miotanie się. Chodzenie od modlitwy do bliskości z uczniami. Jezus bierze właśnie to co pozornie w nas ukryte, ale co ściska serce. Co nie daje nigdy pokoju do końca.
Pan nie brzydzi się podziemiami mojego człowieczeństwa. Schodzi tam bardzo głęboko. W same głębiny serca i wyciąga te sprawy na światło. Przed Oblicze Boga. Noc Wielkiego Czwartku to noc wielkiego uzdrowienia wnętrza. Uzdrowienia serca.
Belka Pionowa – łączy sprawy niebieskie z ziemskimi i podziemnymi…
BELKA POZIOMA
Belka pozioma także ma niezwykłą wymowę. Utrzymuje rozpostarte ramiona Jezusa. Cięgle wzniesione. Tak jak w historii starego testamentu gdy synowi podtrzymują ręce proroka w górze, bo wtedy ich wojska wygrywają.
Jezus rozpostartymi na belce poziomej ramionami ogrania cały świat z całym jego bagnem. Bierze CAŁY grzech. Bierze WSZYSTKO co było złe. Wstępując na tron Krzyża unosi to wszystko ku górze. Bierze ofiarę złożoną z ludzkich grzechów i oddaje to wszystko Ojcu, aby potem zwrócić ludziom wzamian dar Ducha Świętego i chleba Eucharystycznego. Jezus wszystko to unosi ku górze ogarniając swymi rozpostartymi ramionami cały świat.
ON PODŹWIGNAŁ LUDZKOŚC Z UPADKU.
PODNIÓSŁ LUDZKOŚĆ!
KRZYŻ OCALA
Gdy Chrystus unosi całe to bagno grzechu na wysokość swego serca, to to serce pęka – rozerwane cierpieniem i bólem spowodowanym grzechami.
W górę serca – Sursum Corda…
Dlatego krzyż ocala. Ma moc ocalić każdego grzesznika do ostatniego tchnienia wydanego na ziemi.
Krzyż otworzył nam an nowo bramy Nieba! Krzyż widziany oczyma wiary poza symbolem, w głębi niesie w sobie radość odkupienia i uwolnienia.
Krzyż to wyjście. Krzyż ma moc przemieniać. Krzyż dźwiga naszą grzeszność, by ją przemienić w zbawienie.
MATKA
Pod krzyżem stoi też Matka – i to tu ją dostaliśmy jako Matkę.
Niepokalaną, serdeczną, troskliwą, czułą, MATKĘ.
Jej serce tutaj jest przepełnione bólem – przeszyte mieczem boleści. Ona potrafi współczuć człowiekowi. Ona potrafi wychowywać. Współczuć i zaprowadzić do Raju.
Zawierzam Ci Matko to triduum, byśmy mogli je przeżyć jak najgłębiej.
Oddaję Ci nasze wysiłki i trudy. Wszelkie cierpienia i przeciwności jakie napotykamy na drodze. Lecz moje uczucia i emocje.
Ucz mnie wchodzić w głębiny męki i śmierci Twego Syna.