Tagi
Apostołowie, dzień, Jezus, Maryja. modlitwa, nauczanie, noc, oczyszczenie, poszukiwanie, pustynia, rozwój, stworzenie, uzdrownie
Każdy człowiek jest stworzony na obraz i podobienstwo Boga, na wzór Jego Syna. Odnalezienie tego wzoru, uczenie się od Niego przynosi człowiekowi poczucie spełnienia i radość. Dlatego Słowa św. Piotra i Apostołów tak głęboko odzwierciedlaja stan każdej ludzkiej duszy – „Jezu, wszyscy Cię szukają”. Gdy Ciebie nie ma w pobliżu to w serca ludzi wkrada się niepokój i tęsknota.
Bóg działa w pewnym scheamcie. Najpierw uwalnia człowieka. Uzdrawia go. Uwalnia od tej niemocy, która nie pozwala człowiekowi isć dalej na drodze ducha. Jezus wyciąga ludzi z chrób wchodząc z nimi w ciemnośc i mrok. Wszyscy chorzy są przynoszeni do Pana po zachodzie Słońca. W MROKU NOCY! On Jest Światłem, które roświetla tę noc.
Ta Ewangelia ma w sobie niezwykłe rytmy. Rytm rozwoju duchowego. Rytm życia człowieka. Rytm dnia – ciemność i brzasku.
Jezus w NAJCIEMNIEJSZEJ NOCY W CIEMNOŚĆI udaje się na osobność. Niby znika z ludzkiego życia, ale tak na prawdę staje przed Ojcem i zanosi błagania za każdego człowieka. Wychodzi na pustkowie – na pustynię. I tam właśnie Apostołowie Go poszukują. Gdy Bóg mnie uzdrowi, przygotuje, wówczas jest czas na mój krok. Na podjęcie trudu. Wyjście na pustkowie w Jego poszukiwaniu. Oczyszcznie z doczesnego posiadania i wyjście na miejsce bez wody. W brzasku dnia spotkam Wschodzące Słońce, które nie zna Zachodu. Jezus spełnił swą misję. Uleczył choroby ludzi, uwolnił z tego co przeszkadza wykonać kolejny krok. Oświecił serca swą nauką. I wzbudził, odnowił w nich to ogromne pragnienie poszukiwania i kontaktu z Bogiem. Teraz moze iśc dalej.
Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im. Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ Go znały.Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: „Wszyscy Cię szukają”. Lecz On rzekł do nich: „Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem”. I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy. (Mk 1, 29-39)
Aby to wszystko mogło sie dokonywać w ten niezwykły sposób. By zbliżyć się do człowieka. By pokazać człowiekowi wzór według któregopowstał. Jezus przyjął człowiecze ciało. On Bóg i Mesjasz wszedł w rytm życia i śmierci człowieka. W człowieczy trud.
Ponieważ dzieci mają udział we krwi i w ciele, dlatego i Jezus także bez żadnej różnicy otrzymał w nich udział, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli. Zaiste bowiem nie aniołów przygarnia, ale przygarnia potomstwo Abrahamowe. Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem w tym, co się odnosi do Boga – dla przebłagania za grzechy ludu. Przez to bowiem, co sam wycierpiał poddany próbie, może przyjść z pomocą tym, którzy jej podlegają. (Hbr 2, 14-18)
Tak jak Jezus stał się dzieckiem Maryi tak samo i my mamy stawać się takimi dziećmi. Usiaść na kolanach Mamy i czuć się bezpiecznie. Poddać się pod opiekę Mamy, która kształtuje i wychowuje.
Pracujmy zatem, droga Duszo, aby przez wierną praktykę tego nabożeństwa, była w nas dusza Maryi, by wielbić Pana, i żeby był w nas duch Maryi, by radować się w Bogu, naszym Zbawcy. – według słów św. Ambrożego: Sit in singulis anima Mariae ut magnificet Dominum, [sit] in singulis spiritus Mariae [ut] exultet in Deo. Nie sądź, by było większą chwałą i szczęściem przebywać na łonie Abrahama, którym jest raj41, niż na łonie Maryi, skoro sam Bóg umieścił w Niej swój tron. Wedłg zaś słów uczonego opata Guerryka: Ne credideris majoris esse felicitatis habitare in sinu Abrahae, qui [vocatur] Paradisum, quam in sinu Mariae in quo Dominus thronum suum posuit. (pkt. 54 „Tajemnica Maryi” św Ludiwk)
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wlę moją, rozum i pamięć. Weź to wszystko co mam i posiadam. Przyozdób to i zanieś przed tron Boga. Zanieś to wszystko Bogu, bo z Jego ręki to pochodzi. Rozporządzaj tym wszystkim tak jak Bóg chce – bo Ty Matko znasz Jego wolę.
Przynieś tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.