Tagi
chrzest, Ciało Mistyczne, Dar, ewangelizacja, głoszenie, Jezus, Maryja, modlitwa, nawrócenie, Paweł, powołanie, przemiana, serce, Szaweł, wiara, łaska
Dziś Kościół kieruje nasz wzrok na osobę Pawła. Człowiek który pałał żądzą – żądzą zabijania chrześcijan. Prześladuje chrześcijan. Jezus działa w jego życiu w neizwykły sposób. Objawia mu się i mówi – „dlaczego MNIE prześladujesz”
Paweł działał już po śmierci Jezusa. Jak mógłby Go prześladować?
Te słowa trzeba odczytywać w kontekście tego, że Jezus utożsamia się z Kościołem. Każdy z nas ochrzczonych jest członkiem mistycznego ciała Chrystusa. Jesteśmy w Niego wrośnięci, wszczepieni. Zespoleni w jedno. Jeśli ktoś nam robi krzywdę to robi też automatycznie krzywdę samemu Jezusowi!!!
Paweł jest gorliwy i szczery w tym co robi. Skuteczny i konsekwentny. Pragnei z całęgo serca służyć Bogu i pewnie nieraz szczerze się modlił do Boga w swym zaślepieniu, by Bóg pomógł mu oczyścić Izrael z chrześcijan. Szczere serce – nawet takie które trwa w błędzie – jest otwarte na interwencję Boga.
Jezus przedstawia się. A Paweł pyta co ma czynić – jak apostołowie nad Jeziorem. W minucie zmienia życie. Nawraca się. Już nigdy nie wrócił do tej drogi. Niezwykła jest łaska nawrócenia. Gdyby każdy z nas po odejściu od kratek konfesjonału doznał takiej przemiany. Nowe życie. Koniec ze starym. Popełniałem błedy ale od dziś jestem powołany do swiętości i tą świętosć będę relalizował w moim życiu.
Bez zwlekania. Paweł jest włączony w Chrystusa przez chrzest. Tak i każdy z nas po odejsciu od konfesjonału powraca do poczatku – do chrztu. Zawraca do tego niezwykłego sakramentu właczającego w Chrystusa…
Paweł powiedział do ludu: „Ja jestem Żydem, urodzonym w Tarsie w Cylicji. Wychowałem się jednak w tym mieście, u stóp Gamaliela otrzymałem staranne wykształcenie w Prawie ojczystym. Gorliwie służyłem Bogu, jak wy wszyscy dzisiaj służycie. Prześladowałem tę drogę, głosując nawet za karą śmierci, wiążąc i wtrącając do więzienia mężczyzn i kobiety, co może poświadczyć zarówno arcykapłan, jak cała starszyzna. Od nich otrzymałem też listy do braci i udałem się do Damaszku z zamiarem uwięzienia tych, którzy tam byli, i przyprowadzenia do Jerozolimy dla wymierzenia kary. W drodze, gdy zbliżałem się do Damaszku, nagle około południa otoczyła mnie wielka jasność z nieba. Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” Odpowiedziałem: „Kto jesteś, Panie”. Rzekł do mnie: „Ja jestem Jezus Nazarejczyk, którego ty prześladujesz”. Towarzysze zaś moi widzieli światło, ale głosu, który do mnie mówił, nie słyszeli. Powiedziałem więc: „Co mam czynić, Panie?” A Pan powiedział do mnie: „Wstań, idź do Damaszku, tam ci powiedzą wszystko, co masz czynić”. Ponieważ zaniewidziałem od blasku owego światła, przyszedłem do Damaszku prowadzony za rękę przez moich towarzyszy. Niejaki Ananiasz, człowiek przestrzegający wiernie Prawa, o którym wszyscy tamtejsi Żydzi wydawali dobre świadectwo, przyszedł, przystąpił do mnie i powiedział: „Szawle, bracie, przejrzyj!” W tejże chwili spojrzałem na niego.On zaś powiedział: „Bóg naszych ojców wybrał cię, abyś poznał Jego wolę i ujrzał Sprawiedliwego i Jego własny głos usłyszał. Bo wobec wszystkich ludzi będziesz świadczył o tym, co widziałeś i słyszałeś. Dlaczego teraz zwlekasz? Ochrzcij się i obmyj z twoich grzechów, wzywając Jego imienia!” (Dz 22, 3-16)
Każdy wszczepiony w tą winorośl Koscioła jest powołany do głoszenia Ewangelii. Do niesienia światu Dobrej Nowiny swoim życiem i postępowaniem. Uśmiechem. Ciepłem. Miłością… Tak poznawano chrześcijan: „patrzcie jak oni sie wzajemnie miłują…”. I to jest sedno codziennej prostej, ubogiej i pokornej Ewangelizacji. Życie Ewangelią na co dzień. Życie w łączności z Chrystusem, w radości i pokoju. W głebi relacji z Nim:
Idźcie i głoście światu Ewangelię
Chwalcie Pana, wszystkie narody,
wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
bo potężna nad nami Jego łaska,
a wierność Pana trwa na wieki.(Ps 117, 1-2)
Inna wielka prawda, którą poakzuje dzisiejsze Słowo – jest to, żę to Bóg robi pierwszy krok. To On wybiera. Zadaje pytanie padajace do głebi serca człowieka i czeka na odpowiedź. Daje człowiekowi wolnosć wyboru i odpowiedzi.
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili. (Łk 4,18-19)
Po swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się Jedenastu i powiedział do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie”. (Mk 16, 15-18)
Wiara i chrzest to gwarant Zbawienia! Gdy zabraknie chrztu potrzeba wiary. To jest przestrzeń dla tych, którzy nigdy nie mieli możliwosci bycia ochrzczonym, ale w ich sercu wpisane jest prawo naturalne i mogą z wiarą za nim podążyć – nawet nie znajać imienia Boga.
Ale Brak wiary – czyli sprzecienie się Bogu. Odrzucenie bezpośrednie Boga, czy też odrzucenie tego prawa które On wpisał w ludzkie serca prowadzi człwieka do zguby.
Jak rozpoznać wiarę prawdziwą i żywą:
- Oczyszczenie ze zła i grzechów – życie w łasce – wypędzenie złych duchów z życia
- Nowe języki – nowe sposoby docierania do ludzi – rozeznawanie znaków czasu, życie w świecie ale z sercem i duchem zanurzonym w Bogu
- Wężę będą brać do rąk – nie będą się bali przekroczyć granic swego strachu dla imienia Boga
- Gdy wypiją co zatrutego, nie bedzie im szkodzić – choćby ich ludzie lżyli, obmawiali, znieważali, poili jadem, oni są zanurzeni w innej rzeczywistości. Przebaczają i idą dalej
- a chorych kłaść bedą ręce i ci odzyskają zdrowie – będą się modlić wstawienniczo, troszczyć o zbawienie ludzi wokół. Troszczyć o zdrowie ciała i ducha.
To jest prawdziwa WIARA, KTÓRA EWANGELIZUJE…
Jak wiedzieć co robić?
Jak rozpoznać co czynić?
To jest łaska Boga. Może w tym pomóc Maryja – ona zawsze podążała za wolą Boga. Nie skalana grzechem.
Tą łaskę trzeba sobie wymodlić…