Tagi
głębia, Jezus, nawrócenie, niewidzialne, post, postawy, powrót, praktyki, próba, serce, skrucha, wezwanie, wysiłek, żal
Wielki Post 2020
Niezwykłe, jak Słowo uczy dziś, czym jest prawdziwy post. Czym różni się post od praktyk czy zachowań postnych. Prawdziwy i jedyny cel postu to powrót do Boga. Pana Młodego możemy dać sobie odebrać – gdy pozwolimy na to złemu duchowi. Proces powrotu wymaga wówczas właśnie modlitwy, postu i jałmuzny. Wśród tych trzech post służy uporządkowaniu postaw i serca.
Trwanie w łąsce Boga wymaga WIARY. Wszelkie dzieła Boga są dostępne dla człowieka właśnie przez WIARĘ. Bez spojrzenia głębiej, dalej niż tylko zewnętrzne praktyki postne trudno jest rozpoznać kto tak na prawde pości, a kto tylko gra wielkiego pokutnika.
Dwa dni temu kapłan wołał nad nami – „NAWRACAJCIE SIĘ I WIERZCIE W EWANGELIĘ”. Te słowa wypowiadał na rozpoczęcie POSTU! Drogi nawrócenia. Jezus wciąż odnosi się właśnie do wiary człowieka. BEz WIARY – bez spojrzenia wgłąb nikt nie będzie chciał wracać do Jezusa. Nie zrozumie że tam jest radość i prawdziwe szczęśćie człowieka. Wiara to poręka przyszłości człowieka – tej wiecznej przyszłości.
Bóg zaczyna. Pociąga. Woła – „WRÓĆ”. A człowiek – jeśli chce wrócić musi wejść na drogę współpracy – choćby przez ćwiczenie siebie drogą postu. Wiara stoi na dwóch nogach – jedną jest fakt, że dzieła wiary mają w sobie coś NIEWIDZIALNEGO. Druga noga na której stoi wiara związana jest z wysiłkiem człowieka – z PRÓBĄ.
Panie, daj mi powróćić do strumieni Twej łaski. Niewidzialnej. Pomóż mi przejść próbę wiary, którą dla mnie przygotowałeś. Daj memu SERCU powrócić do Ciebie – spraw by ono należało do Ciebie:
Sercem skruszonym nie pogardzisz, Panie
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.Uznaję bowiem nieprawość moją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz. (Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 18-19)