TYDZIEŃ II
Jezus przez 30 lat swego życia wiódł życie ciche i spokojne. Wzrastał do misji. Biblia niewiele o tym czasie mówi – w zasadzie milcy. Maryja i Józef przekazywali doświadczenia swych serc. Wychowywali. Przekazywali wiarę. Uczyli pokory i zdania się na wolę Boga. Jezus też był w pełni wsuchany w głos Ojca.
Pewne echa doświadczenia domu w Nazarecie widać w Jego postępowaniu i działaniu w późniejsym czasie. Jest tam zarówno przeogromny dar Ducha i zasłuchania się w Ojca, ale takżę owoc wychowania w wierze, nadziei, pokorze. Przykład świetych rodziców.
Modlitwa przygotowawcza: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały jego Boskiego Majestatu. [ĆD 46]
[ĆD 134][ĆD 271]
O życiu Chrystusa, Pana naszego, od wieku lat 12 do 30.
Pisze św. Łukasz 2, 51-52.
Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
Punkt 1. Był posłuszny swoim rodzicom. „Pomnażał się w mądrości, w latach i w łasce”.
Punkt 2. Zdaje się, że wykonywał zawód cieśli, jak to zaznacza św. Marek w rozdz. 6: „Czyż to nie jest rzemieślnik?”
Punkty dodane:
Punkt 3. Jezus uczył się też wypełnienia Słowa Bożego w swoim życiu. Zapewne nieraz zanurzał się w pieśń sługi Jachwe, która mówiła o Jego posłannictwie i drodze Krzyża:
To mówi Pan: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. Tak mówi Pan Bóg, który stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności. (Iz 42,1-7)
Józef – milczący ojczym, opeikun. Maryja, która nie odpowiadała od razu na pytania ale rozważała najpierw w secu. Rodzice pełni cichości i pokory. Wytrwali i posłuszni Bogu. W swej drodze do Egiptu. Ucieczce. W codziennym wiązaniu końca z końcem. Bóg chciał, by właśnie w takim domu dorastał Jego Syn.
Bóg daje człowiekowi niezmierzone dary – całą przyrodę by mu służyła i uczyła człowieka mądrości i prowadziły ku prawdzie, odpowiada też na ludzkie wołanie. Wysłuchuje zawsze człowieka. Bóg tak bardzo wspiera tego, kto szczerze prosi o dary, które maja posłużyć innym. A jak ogromne dary Ducha spłynęły na Jezusa, który jest Sługą Ojca, ku podźwignięciu z grzechów i zbawieniu ludzi.
Tak jak Salomon, który prosi o dar mądrości – nie o dary dla siebie ale o dary dla ludu, dla sądzenia ludu, dla pomagania ludziom. Salomon jest pokorny, świadom swej słabości i braku doświadczenia. Nie pyszni się nie wynosi, nie stara o zaszczyty. W jego modlitwie słychać echa wychowania przez Dawida:
Król Salomon udał się do Gibeonu, aby tam złożyć ofiarę, bo była tam wielka wyżyna. Salomon złożył na owym ołtarzu tysiąc ofiar całopalnych. W Gibeonie Pan ukazał się Salomonowi w nocy, we śnie. Wtedy Bóg rzekł: „Proś o to, co mam ci dać”. A Salomon odrzekł: „Ty okazywałeś Twemu słudze, Dawidowi, memu ojcu, wielką łaskę, bo postępował wobec Ciebie szczerze, sprawiedliwie i w prostocie serca. Ponadto zachowałeś dla niego tę wielką łaskę, że dałeś mu syna zasiadającego na jego tronie po dziś dzień. Teraz więc, o Panie, Boże mój, Ty ustanowiłeś królem Twego sługę w miejsce Dawida, mego ojca, a ja jestem bardzo młody i nie umiem rządzić. Ponadto Twój sługa jest pośród Twego ludu, który wybrałeś, ludu mnogiego, którego nie da się zliczyć ani też spisać z powodu jego mnóstwa. Racz więc dać Twemu słudze serce rozumne do sądzenia Twego ludu i rozróżniania dobra od zła, bo któż zdoła sądzić ten lud Twój tak liczny?” Spodobało się Panu, że właśnie o to Salomon poprosił. Bóg więc mu powiedział: «Ponieważ poprosiłeś o to, a nie poprosiłeś dla siebie o długie życie ani też o bogactwa, i nie poprosiłeś o zgubę twoich nieprzyjaciół, ale prosiłeś dla siebie o umiejętność rozstrzygania spraw sądowych, oto spełniam twoje pragnienie i daję ci serce mądre i pojętne, takie, że podobnego tobie przed tobą nie było i po tobie nie będzie. I choć nie prosiłeś, daję ci ponadto bogactwo i sławę, tak iż za twoich dni podobnego tobie nie będzie wśród królów”. (1 Krl 3, 4-13)
Punkt 4: Jezus jest cichy i pokornego serca. Poznaje trud ludzkiej codziennosci. Widzi starania Maryi i Józefa. Zna jarzmo codzienności. Poznaje też niezwykłe współdziałanie Boga z ludźmi prostego serca.
W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”. (Mt 11,25-30)
Punkt 5: Intymność relacji z Bogiem także uczył się w Nazarecie. Intymnośći relacji między członkami rodziny. Bez obnażania tej intymnośći na zewnątrz. Bez wynoszenia tego co głębokie i delikatne, bo inni mogliby tego nie zrozumieć i podeptać.
Punkt 6: Miłość i uczynki miłosierdzia płyną z serca. Członkowie świętej rodziny wzajemnie sobie służyli. Nie robili nic na pokaz – skupiali się tylko na dawcy i biorcy Miłośći. Nie szukali egoistycznego uznania w oczach ludzi.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój który widzi w ukryciu, odda tobie.
Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”. (Mt 6,1-6.16-18)
Wprowadzenie 2. Ustalenie miejsca jakby się je widziało… dom w Nazarecie, jego umeblowanie, wielkosć, warsztat stolarski Józefa. Mały ogródek z tyłu. Stół przy którym święta rodzina jada posiłki, świętuje Paschę. Łóżko Jezusa na którego brzegu siada Maryja i Józef i opowiadają historie z życia i historię Izraela. Wspominaja niezwykłe wydarzenia z Betlejem, Egiptu, Ain Karim.
Wprowadzenie 3. Prosić o to, czego chcę… o dogłębna poznanie Pana. O uzdrowienie i pojednanie z przeszłością, o przebaczenie błędów moich wychowawców, rodziców
Punkt l. Widzieć osoby opisane w tym fragmencie Słowa… Jezus, Maryja, Józef, Duch Święty, Bóg Ojciec, sąsiedzi, mieszkańcy NAzaretu, uczestniczy nabożeństw w Synagodze.
Punkt 2. Patrzeć, zwracać uwagę i kontemplować to, co mówią osoby, a wszedłszy w siebie pożytek z tego jakiś wyciągnąć.
Punkt 3. Patrzeć i rozważać to, co czynią…
Rozmowa końcowa. Na końcu przeprowadzić rozmowę, myśląc o tym, co powinienem powiedzieć trzem Osobom Boskim, albo Słowu Odwiecznemu i Wcielonemu, albo Matce jego i Pani naszej. Prosić wedle wewnętrznego odczucia o to, co pomaga więcej do wstępowania w ślady i do większego naśladowania Pana naszego tylko co wcielonego. Odmówić Ojcze nasz. [ĆD 109]
Jezu cichy i pokornego serca, Jezu do końca oddany Ojcu, uczyń serce moje na wzór serca Twego. Daj łaskę którą będę mógł służyć innym. Wychowuj mnie Panie do służby. Przynieś głębię pokory i dar pojednania się z przeszłosćią z błędami moich wychowawców.