Tagi
ciało, decyzje, determinacja, Eucharystia, Jezus, Komunia święta, krew, niezłomność, parados, pokora, posłuszeństwo, ubóstwo, wiara, wolność, wytrwalość, wzrost, zależność, zaufanie
Wielki Post 2019
NIEPOZORNE WYDARZENIE
Eucharystia może się wydawać maleńkim, skromnym i niepozornym wydarzeniem, a jednak kryje w sobie ogromne Misterium. Kryje w sobie Boże Królestwo! Dynamiczne. Ogromne i pełne zadziwiających paradoksów, które można przyjąć jedynie poprzez WIARĘ. Paradoksów, które raczej mówią o zanikaniu, umieraniu, aniżeli o życiu, wzroście. Dlatego potrzeba oczu wiary.Odejścia od widzialnych znaków i wejścia w przyszłość, poza te znaki, w rzeczywistość niewidzialną.
Jezus często mówi o niepozornych początkach Bożego Królestwa. O ziarnku gorczycy, kropli zaczynu… Eucharystia kryje w sobie także tą rzeczywistość. Kościół Katolicki zbudowany na 12 Apostołach, którzy w Wieczerniku pokłócili się o pierwszeństwo zamiast wejść w Misterium pierwszej Mszy Świętej. Po dwóch tysiącach lat miliardy ludzi uczestniczą w Eucharystii. w każdej minucie gdzieś na kuli ziemskiej sprawowana jest Eucharystia. Setki ludzi trwa przed chlebem Eucharystycznym w miejscach Adoracji nie pozwalając by Chrystus był samotny nawet przez sekundę…
Ciało umiera. Apostołowie rozpierzchną się. Ale tak jak przy stworzeniu człowieka było tchnienie Stwórcy. Tak i teraz zadziała Duch Ożywiający… Nie przyjdzie, jeśli Jezus nie odejdzie do Ojca…
PARADOKSY – NA DRODZE WIARY
„Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu,
a On sam będzie działał…On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,a prawość Twoja jak blask południa”
(Ps 37)
Tak też jest w Eucharystii…
Wszystkie zewnętrzne znaki są kruche i marne – przeciwko ufności. Tak jak początek Królestwa Bożego wydaje się być nikłym – ziarnko gorczycy, które musi OBUMRZEĆ, by mogło wyrosnąć drzewo Królestwa.
ZWYCIĘSTWO W KRÓLESTWIE BOGA MOŻE W OCZACH LUDZI MIEĆ POSTAĆ KLĘSKI i PORAŻKI!
Mówił dalej: «Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo».
Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu».(Mk 4,26-32)
Po zasiewie zapada jakaś CISZA. Pozornie porażka. Nic się nie dzieje.
Pod ziemią zaczynają się wielkie procesy nowego życia. Niewidzialne. Niedostrzegalne ludzkimi oczyma. PROCESY NIEZALEŻNE OD LUDZI. Rozwój który jest w ręku Boga – bo czy człowiek śpi, czy czuwa, Bóg działa…
Proces rozwoju zaczyna się od OBUMARCIA. Od nawrócenia. Od doświadczenia Krzyża. Upokorzenia…
Bóg działa powoli i systematycznie. Maleńkie listki, źdźbło, roślina pnąca się ku górze, kłos i żniwo… potem nowy zasiew.
Eucharystia ma to w sobie. Zawiera w sobie zarówno Obumieranie, jak i Zmartwychwstanie i Zesłanie Ducha. Jest też oczekiwaniem na powtórne przyjście Pana.
GŁOSIMY ŚMIERĆ TWOJĄ PANIE i WYZNAJEMY JEDNOCZEŚNIE ZMARTWYCHWSTANIE!
Brniemy w paradoks wiary…!
CICHY NIEPOZORNY WZROST
To, że Bóg działa cierpliwie – dogląda wzrostu. Kroczek po kroczku mówi, że Eucharystia to szkoła wytrwałości!
Przypomnijcie sobie dawniejsze dni, kiedyście to po oświeceniu wytrzymali wielką nawałę cierpień, już to będąc wystawieni publicznie na szyderstwa i prześladowania, już to stawszy się uczestnikami tych, którzy takie udręki znosili. Albowiem współcierpieliście z uwięzionymi, z radością przyjęliście rabunek waszego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majętność lepszą i trwającą. Nie pozbywajcie się więc nadziei waszej, która ma wielką zapłatę. Potrzebujecie bowiem wytrwałości, abyście spełniając wolę Bożą, dostąpili obietnicy. Jeszcze bowiem za krótką, za bardzo krótką chwilę przyjdzie Ten, który ma nadejść, i nie spóźni się. A mój sprawiedliwy z wiary żyć będzie, jeśli się cofnie, nie upodoba sobie dusza moja w nim. My zaś nie należymy do odstępców, którzy idą na zatracenie, ale do wiernych, którzy zbawiają swą duszę. (Hbr 10,32-39)
Dużo już przetrwaliśmy na początku podczas obumierania. Teraz najważniejsza jest WYTRWAŁOŚĆ.
Bo łatwo się załamać, bo przyjdzie wiele pokus.
Tego trzeba się uczyć od Jezusa, w Wieczerniku, W Ogrojcu, na drodze Krzyża, na Golgocie. On jako Bóg-Człowiek, mógł w każdej chwili powiedzieć – Koniec! Dosyć!
Ale wytrwał DO KOŃCA!
„Za krótką chwilę….” – cierpienia doczesności to chwilka w porównaniu do wieczności z Panem
Eucharystia tego właśnie uczy – spina to wielkie Misterium Pana z naszym zwykłym życiem – codziennością… Z naszym obumieraniem w codzienności
Msza święta ze swej głębi woła – WYTRWAJ DO KOŃCA!
OKRUCH CHLEBA JAKO POKARM
No i jeszcze jakby paradoksów miało być za mało. Pokarmem i siłą na drogę wytrwałości jest OKRUCH CHLEBA I ODROBINA WINA Z WODĄ. Gdy nie popatrzy się oczyma wiary – to tylko tyle.
Gdy spojrzy się poza znaki – otrzymuje się CIAŁO i KREW PANA, który wytrzymał do końca. Aż po śmierć na krzyżu, by mogło dokonać się Zmartwychwstanie.
Komunia Święta jest jak to ziarnko gorczycy – niepozorna i mała – ale kryje w sobie ogromny potencjał!
NIE MOGĘ DAĆ SIĘ ZNIECHĘCIĆ POCZĄTKOM!
Trzeba mi się karmić Słowem oraz Ciałem i Krwią Pana by powolutku rosnąć. Drobna niepozorna Hostia potrafi dać mi wzrost o duchowego GIGANTA. MISTYKA. Wypłynąć na największe głębiny wiary.
Trzeba mi tylko wołać „JEZU UFAM TOBIE!” i trzymać się łaski uświęcającej jak tonący brzytwy.
Bóg nie potrzebuje wielotysięcznych wspólnot. Katolików wyruszających na współczesne „wojny krzyżowe” przeciwko światu. Bóg sam jest potęgą która tchnieniem swych warg może obrócić całą kulę ziemską w proch i pył. On jako potęga, która trzyma cały świat w istnieniu, On który dał nam wolność, może sobie także pozwolić na zwłokę. On może też ustanowić tak zadziwiające prawa rozwoju.
Same prawa rozwoju – tkwiący w nich paradoks – są dowodem tego, że pochodzą od Niego!
Wzrost zaczyna się od obumierania
Wzrost jest w cichości, pokorze, pozornym zastoju, ukryciu, małości, zależności, ubóstwie.
DZISIEJSZE SŁOWO
Zaskakujące jak to Słowo koresponduje z wydarzeniami i rzeczywistością Wieczernika i Eucharystii. Józef przechodzi prawie przez śmierć, odrzucony przez braci. Sprzedany do domu obcych – do Egiptu. Za WIELE LAT, z tego wydarzenia wyrośnie coś niezwykłego – Józef ocali swój nzród od klęski głodu. Boże plany i zamiary fosną czasem latami… (Rdz 37n)
Jezus opowiada o rolnikach w winnicy, którzy nie wytrwali w wierności. Chcieli jak najprędzej, egoistycznie, napełnić swe sakiewki. Niewierność, brak stałości i wytrwałości doprowadza ich do kilku zbrodni… (Mt 21,33-46)
„kamień ODRZUCONY przez budujących staje się kamieniem WĘGIELNYM” – fundamentem. To co trafia na śmietnik, staje sie podstawą wielkiej budowli…
Przedziwna jest ekonomia zbawienia…
JEZU UFAM TOBIE!
Pomóż mi każdego dnia uczestniczyć w Eucharystii i z Eucharystii czerpać siłę do wytrwałości. Wytrwałości na wzór Ciebie idącego od domu w Betanii przez Wieczernik, Górę Oliwną, drogę krzyża aż na Golgotę. Nie daj mi zwątpić, gdy przyjdzie mi odkrywać że elementem decydującym wzrostu jest obumieranie. Że wzrost wiary to przejście przez „Noc Ciemną” doświadczenia śmierci wiary i modlitwy ukrzyżowanej. Że tak jest z każdą sferą którą Ty oczyszczasz.
JEZU UFAM TOBIE!
JEZU ADORUJĘ CIĘ!