Tagi
dialog, Duch Św, krzyż, miłość, nienamacalne, niewidzialne, ofiara, ogień, Ojciec, paradoks, próba, płomień, sprzeczność, Syn, wiara, zaufanie
Wielki Post 2019
WIARA w relacji DZIECKO-OJCIEC
Dziś Ewangelia pokazuje jaka powinna być nasza modlitwa. Modlitwa pełna wiary.
Zaczynająca od tego co niewidzialne i nienamacalne. Od pragnienia by Bóg zakrólował w moim życiu i na całym świecie. By jego WOLA się wypełniała. Co znaczy, by ludzie MU WIERZYLI.
Potem tak jak w historii Abrahama wiara przechodzi przez to co namacalne. Oddając Bogu powszednie sprawy – uznając że wszystko od Niego pochodzi. Następnie dotyka relacji międzyludzkich – miłosierdzia i przebaczenia. I kończy na oczyszczonej relacji wolnego serca do samego Boga. Na walce w przestrzeni ducha o to by być z Nim!
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień”. (Mt 6, 7-15)
Jezus szczególnie skupia się – podkreśla – relację międzyludzką. Odnoszenie się człowieka do człowieka. Dramatem wielu osób jest życie w braku przebaczenia. W zamknięciu na Miłość Miłosierną, na przebaczenie drugiemu.
Jeszcze jeden aspekt, który porusza Jezus to wielomóstwo i gadatliwość. Człowiek wiary pozwala Bogu mówić. Pozwala Bogu powiedzieć to „WYJDŹ!” i podejmuje to wołanie. Nie zagaduje Boga. Nie tłumaczy Mu dlaczego nie powinien nigdzie wychodzić. Nie papla, tylko idzie i działa.
OJCZE NASZ… MODLITWA WIERZĄCEGO… MODLITWA POKAZUJĄCA WSZYSTKIE ASPEKTY LUDZKIEJ WIARY!
POŻOGA, ŻAR WIARY – WIELKIE WYJDŹ! ABRAHAMA
Bóg ucząc mnie wiary w historii Abrahama idzie wgłąb jego serca – tam woła WYJDŹ! wywołując pożogę i ogień!
Abraham, który cały czas szedł za Bogiem. Wychodził. Był wierny, odpowiadał ochoczo. Był elastyczny i podatny na działanie Ojca. Bóg poszedł jeszcze krok dalej!
A po tych wydarzeniach Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: «Abrahamie!» A gdy on odpowiedział: «Oto jestem» – powiedział: «Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jakie ci wskażę» (Rdz 22,1-2)
Teraz dopiero Bóg uznał, że Abraham nadaje się do ostatecznej próby. Złożenia ofiary z syna! Umiłowanego, jedynego. Wyczekiwanego przez dziesiątki lat. Dziedzica. Pierworodnego.
Bóg wrzucił Abrahama w pożogę, w ogień próby, która była dramatem dla Abrahama na wielu płaszczyznach
- Zewnętrznej – już wszystko co obiecał Bóg spełniło się. Już dotarł do kraju, ma dzieci.
- Psychologicznej – ta próba dotknęła najgłębszej relacji. Tej zażyłości ojca i syna.
- Duchowej – to potężny dramat ducha. Podjąć taką decyzję.
BÓG WOŁA WYJDŹ! ALE JUŻ NIE OD SPRAW MATERIALNYCH. BÓG WOŁA – WYJDŹ! ZE SWEGO SERCA. ZE SWEGO WNĘTRZA I RELACJI. WYJDŹ! Z TEGO KIM JESTEŚ – ZE SWEGO OJCOSTWA!
WYJDŹ! ze swego człowieczeństwa
WYJDŹ! z tego że jesteś ojcem
WYJDŹ! ze swej wiary
BY ZOSTAŁ CI TYLKO BÓG! BY JUŻ NAWET NIE SAMA WIARA BYŁA CI SKARBEM, ALE TYLKO BÓG! SAM BÓG I NIC WIĘCEJ!
Idź bez żadnych zabezpieczeń!
- byś nie zatrzymał się na tym co masz
- byś nie myślał, że obietnica Boża kończy się na Izaaku – twoim synu, którego dostałeś w cudowny sposób
- byś nie przywiązał się do tu i teraz do tej wersji
BYŚ WYSZEDŁ KU BOGU SAMEMU! BYŚ UZNAŁ GO ZA ŹRÓDŁO ABSOLUTNE I NIEOGARNIONE I NIESKOŃCZONE!
DIALOGI NA PLANIE KRZYŻA
PODSTAWA kRZYŻA – FUNDAMENT
Osamotnienie. Intymność
I wtedy rzekł do swych sług: «Zostańcie tu z osłem, ja zaś i chłopiec pójdziemy tam, aby oddać pokłon Bogu, a potem wrócimy do was». (Rdz 22,5)
BELKA PIONOWA – DIALOG ABRAHAMA Z BOGIEM
Bóg woła „WYJDŹ!”, a Abraham za każdym razem odpowiada „Oto Jestem!”.
- „Weź!” – „Oto Jestem Panie!”
- „Idź!” – „Oto Jestem Panie!”
- „Złóż w ofierze” – „Oto Jestem Panie!”
Nazajutrz! Od razu! Bez wahania i kombinowania!
[Bóg] powiedział: «Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jakie ci wskażę». Nazajutrz rano Abraham osiodłał swego osła, zabrał z sobą dwóch swych ludzi i syna Izaaka, narąbał drzewa do spalenia ofiary i ruszył w drogę do miejscowości, o której mu Bóg powiedział. Na trzeci dzień Abraham, spojrzawszy, dostrzegł z daleka ową miejscowość. I wtedy rzekł do swych sług: «Zostańcie tu z osłem, ja zaś i chłopiec pójdziemy tam, aby oddać pokłon Bogu, a potem wrócimy do was». Abraham, zabrawszy drwa do spalenia ofiary, włożył je na syna swego Izaaka, wziął do ręki ogień i nóż, po czym obaj się oddalili. (Rdz 22,2-6)
Abraham włożył DRZEWO NA RAMIONA SYNA i poszli…
BELKA POZIOMA – DIALOG OJCA I SYNA
Izaak odezwał się do swego ojca Abrahama: «Ojcze mój!» A gdy ten rzekł: «Oto jestem, mój synu» – zapytał: «Oto ogień i drwa, a gdzież jest jagnię na całopalenie?» Abraham odpowiedział: «Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, synu mój». I szli obydwaj dalej. (Rdz 22,7-8)
Nie do pojęcia jest, co musiało się dziać w sercu Abrahama gdy rozmawiał z Izaakiem. Jak potężna i niewzruszona musiała być jego wiara, że w ten sposób odpowiedział. Abraham szedł w samą przepaść za słowem Boga. Tylko dlatego, że to było właśnie SŁOWO BOGA!
WIARA – WYJDŹ! – NAWET Z TWEJ PRZYSZŁOŚCI!
Bóg prosi o ofiarę z syna. Z czegoś więcej niż sam Abraham. z jego przyszłości! Z potomka. Bóg wypala serce do cna. Z SYNA JEDYNEGO! Nie masz już innego! To ten Syn na którym opiera się cała obietnica. Wszystko!
SYNA, KTÓREGO MIŁUJESZ! To najbliższa ci osoba. Nie żaden drań. Twój kochany syneczek. Twoje najukochańsze tak bardzo wyczekiwane i upragnione dziecko. Ten utęskniony!
WŁAŚNIE TAKIEGO SYNA ZŁÓŻ W OFIERZE!
WIARA ZACZYNA SIĘ TAM, GDZIE POJAWIA SIĘ PARADOKS!
Wołanie „WYJDŹ!” Boga na płaszczyźnie ducha wydaje się być jeszcze bardziej zadziwiające, sprzeczne i paradoksalne.
Złóż w ofierze SYNA OBIETNICY! Jedynego NOSICIELA tej OBIETNICY!
Tak jakby BÓG zaprzeczał sam sobie! Bo bez tego syna sama OBIETNICA straci sens!
Bóg sam mówił: „Z Izaaka będzie twoje potomstwo”. A tu jak? Jak go zabiję – będzie miał potomstwo? Kiedyś właśnie ze śmierci SYNA zrodzi się niezliczone potomstwo OJCA w mocy DUCHA. Ale tutaj teraz, w sytuacji Abrahama .. Bóg jakby przeczył sam sobie – dał obietnicę, a teraz wydaje się że ja unicestwia.
Ale Abraham wie, że Bóg jest większy od Jego serca i myśli. Abraham BEZGRANICZNIE ZAWIERZYŁ! Odpowiadając synowi nic nie tłumaczy, nie szuka rozwiązań. Idzie i tyle! Nie miota się, nie mądrzy się. Na pytanie syna o jagnię ofiarne odpowiada tylko:
Abraham odpowiedział: «Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, synu mój». I szli obydwaj dalej. (Rdz 22,8)
Przerzuca cały ciężar rozwiązania tej sytuacji na Boga.
ABRAHAM NIE WIE ŻE TO PRÓBA WIARY!
REALIZUJE WIERNIE POLECENIE BOGA!
WEŹ! IDŹ! ZŁÓŻ!
Bóg go nie oszczędza! Inni ludzie krzyczeliby, złorzeczyli, płakali…
Ale Abraham idzie dalej… Nie zachwiał się. Nie cofnął się. Nie oparł się.
Choć wszystko w nim wyje i płacze i płonie.
KAŻDY WIERZĄCY BĘDZIE NA TAKIE PRÓBY WYSTAWIANY!
Panie udziel mi Twego Ducha i prowadź mnie drogą wiary. Dodaj mi odwagi serca bym się nie cofał ani nie opierał na Twoje WYJDŹ! Bym nie uciekał. Ale szedł jak Abraham za Twoim głosem. Spraw bym przechodził przez Twe próby, przez KRZYŻ zwycięsko uznając że TYLKO TY JESTEŚ MOJĄ WARTOŚCIĄ! TYLKO TY I NIC I NIKT WIĘCEJ!