Tagi
ataki, Jezus, kuszenie, Maryja, nęcenie, pustynia, straszenie, szatan, walka duchowa
Wejście na ścieżkę przez pustynię. Exodus do którego zaprasza Wielki Post. Droga 40 dni to WALKA. U początku trzeba zrozumieć na czym ta walka będzie polegała. Jezus wyszedł na pustynię i Ewangelia opisuje Go walczącego na pustyni. Post, modlitwa i wyrzeczenia a następnie walka w przestrzeni ducha. Walka z pokusami. On jednak siedział zanurzony w Słowie. Nie dał się wynęcić Szatanowi i jego obietnicom.
Jezus będzie nas w tej drodze obdarzał łaskami nie naruszając naszej wolności. Będzie mówił przez Słowo, rozjaśniał zawiłości, rozplątywał węzły naszego życia, umacniał w postanowieniach, przynosił pokój i radość.
Szatan zaś będzie się starał usilnie nas odwieść. Strasząc lub nęcąc. Będzie chciał nas pozbawić wolności. Będzie zagłuszał, osłabiał, przygnębiał i przede wszystkim ZNIECHĘCAŁ do podjęcia kolejnego kroku.
Szatan na pustyni buduje FATAMORGANY – wpływa na wyobraźnię. Wynęca z głębin ducha ku powierzchowności życia i rzeczy. Inną jego metodą jest budowanie napięcia przez strach – przywoływanie duchów przeszłości. Porażek, strat, przegranych.
To co trzeba uczynić to trwać TU i TERAZ. Wszystko dokonuje się w czasie i przestrzeni. Jeśli Bóg coś zamierza tu i teraz, w tym miejscu i w tym czasie to daje ogromną łaskę miejsca i czasu. Dar który już się nie powtórzy w innym miejscu lub innym czasie. Gdy Bóg daje tu i teraz to potrzeba być tu i teraz. Dziś. W tym miejscu gdzie jestem i z tej łaski skorzystać. Szatan zrobi zaś wszystko by mnie z tej chwili i miejsca wybić. Odwieść. Rozproszyć skupienie na Bogu. Bym tylko nie był cały w tej przestrzeni ducha.
Robi to prosto. Przez wyobraźnię – przypomina nam przeszłość. Głównie to, co wiązało sie z dużymi negatywnymi emocjami. Tam gdzie był strach, porażka. Albo też prowadzi w wyobraźni w przyszłość. W obietnice i wyobrażenia albo troski przyszłości.
A Jezus mówi by starać się wpierw o Królestwo Boga, bo nie mogę dodać nawet chwili do mojego życia… Czy gdzie indziej – że dosyć ma dzień swojej biedy.
Szatan będzie szukał zaczepów dla kuszenia. Uczuć, nie zamkniętych spraw, nie przebaczonych win, nieufność wobec Boga, wyobrażenia i ambicje – „kim ja to nie zostanę, co ja nie zrobię….” Albo straszy – „Co to będzie, jak ja sobie poradzę…”. Szatan prowadzi w fikcję. Bo tego czasu o którym rozmyślamy albo już nie ma albo jeszcze nie ma i nie będzie… To tylko wyobrażenie…!
A człowiek ma być spokojny, uporządkowany, żyć w ładzie i być tu i teraz. Tylko Tyle. Trwać cierpliwie w Bogu.
Jest czas postu, więc trzeba się skupić na poście a nie na lawirowaniu między tym co Boże i tym co codzienne. Bo Szatan na tym zbuduje swoją narrację i sprowadzi nas z właściwej ścieżki:
Tak mówi Pan Bóg: „Krzycz na całe gardło, nie przestawaj! Podnoś głos twój jak trąba! Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa i domowi Jakuba jego grzechy! Szukają Mnie dzień za dniem, pragną poznać moje drogi, jak naród, który kocha sprawiedliwość i nie porzuca prawa swego Boga. Proszą Mnie o sprawiedliwe prawa, pragną bliskości Boga: „Czemu pościliśmy, a Ty nie wejrzałeś? Umartwialiśmy siebie, a Ty tego nie uznałeś?” Otóż w dzień waszego postu wy znajdujecie sobie zajęcie i uciskacie wszystkich swoich robotników. Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród niegodziwego walenia pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości. Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie – czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu? Czyż nie jest raczej postem, który Ja wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić na wolność uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, do domu wprowadzić biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!” (Iz 58, 1-9a)
Cała sztuka polega na właściwym rozpoznaniu czasu! Gdzie jest Pan! Jaki teraz jest czas! Jak odpowiedzieć na tą łaskę chwili i miejsca?
Po powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: „Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?” Jezus im rzekł: „Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć”. (Mt 9, 14-15)
Nastawić serce we właściwym kierunku i tam sukcesywnie iść. Krok po kroku. Minuta po minucie…
Szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli, a Pan Bóg będzie z wami. (Am 5, 14)
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją,wolę moją pamięć i rozum. Weź wszystko to co mam i posiadam. To wszystko pochodzi z ręki Boga i jest Jego darem. Ty Matko tym rozporządzaj według woli Boga, którą znasz. Przygotuj to wszystko by było miła Bogu Ofiarą.
Przynieś mi tylko Miłość i łaskę a one w zupełności mi wystarczą.