Tagi
40 dni, chrzest, codzienność, droga, jałmużna, modlitwa, nawrócenie, nałogi, Noe, oderwanie, odięcie, pbmycie, post, potop, przemiana, przywiązania, pustkowie, pustynia, umiar, Wielki Post
To do mnie Bóg dziś mówi jak do Noego. Idzie czas – 40 dni i nocy. Czas oczyszczenia i obmycia. Jeśli chcę ocalić moje życie muszę wyruszyć w podróż. Zaufać Bogu i ruszyć. Ziemia, moje życie, to co niezdrowe i grzeszne w moim życiu czeka chrzest – utonięcie w wodzie, by wyszło nowe. Mam arkę. Nie mogę wziąć wszystkicgo. Potrzeba mi się zastanowic u progu Wielkiego Postu, co powinienem zabrać w tą droge. Co tak na rpawdę mi się przyda, by odbudować świat na nowo, lepszym. Potrzeba mi się wyrzec nadmiaru, pościć.
Niegodziwośc wielu sfer mego życia jest wielka. Moje usposobienie do zmiany – marne. Dlatego Bóg w rytmie roku liturgicznego zapowiada mi czas Postu i Pokuty – czas POTOPU!
Jest też we mnie niezwykła cząśtka, którą Bóg darzy życzliwoscią. I tą właśnie cząstke Bóg pragnie ustrzec, przeprowadzić w arce po powierzchni wód. To będzie niesamowita wyprawa duchowa. Mogę zabrać minimum neizbędne do odtworzenia świata na nowo – w piękniejszy lepszy sposób. Przede wszystkim potrzeba mi ustrzec to co najważniejsze – wiarę, rodzinę, relację z najbliższymi. Z tego co dobre potrzeba mi wziać aż siedem – czyli wszystko. Z tego co słabe – tylko o tyle o ile. O tyle o ile mi te rzeczy pomagają – mam je zabrać – o tyle o ile przeszkadzają – ZOSTAWIĆ I UTOPIĆ W WODZIE POTOPU! Za chwile – za kilka godzin zaczyna się potop… Deszcz obmywajacy padający 40 dni i nocy. Desz wyniszczajacy – zatapiajaćy to co brudne, obmywajacy ze zmaz. Doświadczenie trudne. Przedzieranie się przez pustkowie oceanu. Samotnie. Tylko z najbliższymi. Bez całęgo bagażu niepotrzebnych rzeczy.
Pan Bóg, widząc, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: „Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki podniebne, bo żałuję, że ich stworzyłem”. Tylko Noego Pan darzył życzliwością. Pan rzekł do Noego: „Wejdź wraz z całą twą rodziną do arki, bo przekonałem się, że tylko ty jesteś wobec mnie prawy wśród tego pokolenia. Z wszelkich zwierząt czystych weź z sobą siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po jednej parze: samca i samicę; również i z ptactwa – po siedem samców i po siedem samic, aby w ten sposób zachować ich potomstwo dla całej ziemi. Bo za siedem dni spuszczę na ziemię deszcz, który będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi – cokolwiek stworzyłem”. I wypełnił Noe wszystko tak, jak mu Pan polecił. A gdy upłynęło siedem dni, wody potopu spadły na ziemię. (Rdz 6, 5-8; 7, 1-5. 10)
Ocean to też cisza. Oderwanie od pedu codzienności. SPokojne kołysanie. Ocean mimo, zę śmiertelnie niebezpieczny, odrywa też od gwaru codzienności – potrafi prynieść pokój.
Pan ześle pokój swojemu ludowi
Oddajcie Panu, synowie Boży,
oddajcie Panu chwałę i sławcie Jego potęgę.
Oddajcie Panu chwałę Jego imienia,
na świętym dziedzińcu uwielbiajcie Pana.Ponad wodami głos Pański,
Pan ponad wód bezmiarem!
Głos Pana potężny,
głos Pana pełen dostojeństwa.Zagrzmiał Bóg majestatu:
a w Jego świątyni wszyscy mówią: „Chwała!”
Pan zasiadł nad potopem,
Pan jako Król zasiada na wieki.
(Ps 29 (28), 1b-2. 3ac-4. 3b i 9b-10)
Dziś Ewangeli pokazuje dalczego tak ważne jest pójście drogą Noego.
Apostołowie są w Arce – płyną przez „ocean”. Ich droga z jednego brzegu na drugi potrwa pewnie z 7 godzin. Mają ze sobą w łodzi Stwórcę Wszechświata, Pana i Króla. Mają Syna Bożego. Droga z jednego brezgu na drugi wymaga może przekaski – połamanai chleba na 15-20 kawałków, by każdy mógł zjeść kęs i popić wodą. Nie czeka ich 40 dniowa droga przez pustkowie oceanu jak Noego.
A jednak – kłócą się o brak chleba!
Rzeczy codzienne przyciągają ich uwagę. Zabrali ze sobą do „Arki” za dużo!!! Zabrali ze sobą troski codziennosci i one ich ogernęły. Bóg do nich MÓWI. Uczy ich serca. Ale oni dają się pochłonąć bzdurze codziennośći. Kłócą się o chleb – mimo, że w zasadzie mają ile trzeba, żeby dotrzeć na drugi brzeg. Tam mogą kupić – Judasz ma trzos.
Wielki post i odcięcie od swiata – wyrzeczenie, modlitwa, jałmużna – mają na celu uzdrowienie oczu i słuchu z rozproszeń, tak by człowiek skupił się wreszcie na Słowie Boga!
Zebrali 12 koszy ułomków – po jednym na głowę. Drugim razem Siedem – liczba doskonała – nieskończona.
Nie rozumieli. Skupili się na codzienności!
Uczniowie Jezusa zapomnieli zabrać chleby i tylko jeden chleb mieli z sobą w łodzi. Wtedy im przykazał: Uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda!” A oni zaczęli rozprawiać między sobą o tym, że nie mają chlebów. Jezus zauważył to i rzekł do nich: „Czemu rozprawiacie o tym, że nie macie chlebów? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie, tak otępiałe są wasze umysły? Mając oczy, nie widzicie; mając uszy, nie słyszycie? Nie pamiętacie, ile zebraliście koszów pełnych ułomków, kiedy połamałem pięć chlebów dla pięciu tysięcy?” Odpowiedzieli Mu: „Dwanaście”. „A kiedy połamałem siedem chlebów dla czterech tysięcy, ile zebraliście koszów pełnych ułomków?” Odpowiedzieli: „Siedem”. I rzekł im: „Jeszcze nie rozumiecie?” (Mk 8, 14-21)
Matko Najświętsza, weź i przyjmij całą wolność moją, wolę moją, pamieć i rozum, weź wszystko to co mam i posiadam, z ręki Boga to wszystko pochodzi. Ty, Matko tym wszystkim rozporządzaj według woli Boga. Uczyń z tych moich darów ofiarę doskonałą na ołtarz Boga w Niebie. Naucz mnie świętości.
Przynieś mi tylko, o Pośredniczko, Miłość i Łaskę a one w zupełnosći mi wystarczą.