Tagi

, , , , , , , , ,

TYDZIEŃ II

Jezus jest Królem – przedziwnym Królem. Władcą wszechświata, którego królowanie jest zupełnie inne niż królowanie ludzkie. On wie jak mówić do serc narodów. On wie jak dotrzeć do serca każdego człowieka – bo on jest Królem Serc. Tego co widzialne i niewidzialne. On jest królem który klęka przed człowiekiem i obmywa mu nogi… dlatego i my, na Jego wzór winniśmy z drżeniem całować Mu stopy…

Dam Ci narody w Twoje posiadanie

Wyrok Pański ogłoszę:
On rzekł do mnie: „Jesteś Synem moim,
Ja zrodziłem dziś Ciebie,
Żądaj, a dam Ci w dziedzictwo narody
i krańce ziemi w posiadanie Twoje”.

A teraz, królowie, zrozumcie,
nauczcie się sędziowie ziemi.
Służcie Panu z bo jaźnią,
z drżeniem całujcie Mu stopy. (Ps 2,7-8,10-11)

On jest Królem serc i Jego pola bitewne znajdują się w sercu człowieka. On woła. To wołanie znajduje się w centrum II Tygodnia Ćwiczeń.

Św Ignacy zbudował to rozważanie w sposób narastający. Najpierw podpowiada by spojrzeć na to co bliskie człowiekowi, na ziemskie królestwa i królów. Potem prowadzi w przestrzeń ducha. Tak jak Chrystus porównywał swe królestwo do rzeczy ziemskich, by potem poprowadzić ku Niebieskim. Dla Ignacego – rycerza – taka droga wydawała się być najlepszą. Za czasów Ignacego rycerz był ideałem – człowiekiem honoru, odwagi, męstwa, człowiekiem dbającym o swoje maniery i walczącym ze złem i niesprawiedliwością. Osobą oddaną władcy.

Rycerz był uosobieniem wolności, szlachetnego działania, zachowującym zawsze dobre maniery, który utrzymywał harmonię miedzy ciałem i duszą – Bóg, honor, Ojczyzna – był wytrwały i wytrzymały w przeciwnościach. W tamtych czasach był też wielki front między islamskimi wojskami Turcji a chrześcijańską Europą. Toczyła się więc walka między chrześcijaństwem a islamem – walka którą utożsamiano z wojną o ludzkie dusze. Święty Ignacy wykorzystuje ten obraz i tą sytuację geopolityczna by pokazać prawdziwego Króla – tego który może ocalić cały świat – cały Wszechświat – wskazuje na Jezusa!

Król rozbija obóz. To trochę jak w Ewangelii z 7 Stycznia 2020 – osiada na ziemi Zabulona i Neftalego … by zgromadzić armię … i czeka na odpowiedź rycerzy. Sytuacja jest trudna. Jan w więzieniu. On jednak, Król, nie ucieka. Idzie tam gdzie jest mrok i cień i głosi. Głosi NOWE KRÓLESTWO. Zbiera armię. Do Jego armii wcielani są ci, którzy podejmują Jego wołanie  nawrócenie! Dziwna to armia- złożona z chromych, zagubionych, przebywających w ciemnościach, udręczonych, słabych. Który król ziemski chciałby ruszyć na pole bitewne z takimi rycerzami…

Gdy Jezus usłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: „Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego. Droga morska, Zajordanie, Galileja pogan. Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci światło wzeszło”. Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: „Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie”. I obchodził Jezus całą Galileję, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał. I szły za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania.  (Mt 4,12-17.23-25)

Św Ignacy proponuje wejść w tą przestrzeń i usłyszeć Jego wołanie [ĆD 90-98]

Modlitwa przygotowawcza zwyczajna.

Wprowadzenie 1. Ustalenie miejsca jakby się je widziało. Tutaj będzie to polegać na widzeniu oczami wyobraźni bóżnic, miasteczek i wiosek, gdzie Chrystus, Pan nasz, głosił [Dobrą Nowinę].

Wprowadzenie 2. Prosić o łaskę, której pragnę. Tu prosić Pana naszego o tę łaskę, żebym nie był głuchy na jego wezwanie, lecz skory i pilny do wypełnienia jego najświętszej woli.

Punkt 1. Przedstawić sobie jakiegoś króla ludzkiego, wybranego ręką samego Boga, Pana naszego, a któremu cześć i posłuszeństwo okazują wszyscy władcy i wszyscy chrześcijanie.

Punkt 2. Patrzeć, jak ten król zwraca się do wszystkich swoich ludzi, tak mówiąc: Wolą moją jest zdobyć całą ziemię niewiernych. I dlatego ten, co chciałby pójść za mną, powinien zadowolić się tym samym pożywieniem, co i ja, tym samym napojem i odzieżą itd. Podobnie winien tak samo jak ja pracować za dnia, a czuwać po nocy itd., aby wreszcie stał się uczestnikiem mego zwycięstwa, jak był uczestnikiem moich trudów.

Punkt 3. Rozważyć, co powinni odpowiedzieć królowi tak szczodremu i ludzkiemu dobrzy jego poddani. A zatem jeśliby ktoś nie przyjął wezwania takiego króla, jakże bardzo byłby godny nagany i potępienia ze strony wszystkich jako rycerz przewrotny [i tchórzliwy].

Cel tego ćwiczenia polega na zastosowaniu tego wyżej rzeczonego przykładu króla doczesnego do Chrystusa, Pana naszego, wedle tychże trzech rzeczonych punktów.

Punkt 1. Jeżeli w pierwszym punkcie rozważamy takie wezwanie króla doczesnego [skierowane] do jego poddanych, o ileż bardziej rozwagi godna jest rzeczą widzieć Chrystusa, Pana naszego, Króla wiecznego, a przed nim wszystek świat, i jak on go wzywa i każdego człowieka z osobna i mówi: Wolą moją jest podbić świat cały i wszystkich nieprzyjaciół i tak wejść do chwały Ojca mego. Przeto ten, co zechciałby pójść za mną, powinien ze mną się trudzić, aby idąc za mną w cierpieniu, szedł też za mną i w chwale.

Punkt 2. Rozważyć, że wszyscy ludzie, mający rozsądek i zdrowy rozum, ofiarowaliby się całkowicie na trud [razem z Chrystusem].

Punkt 3. Ci zaś, co chcieliby więcej [go] kochać i odznaczyć się we wszelakiej służbie swego Króla wiecznego i Pana wszech rzeczy, nie tylko ofiarują się całkowicie na trud, ale nadto działając przeciw własnej zmysłowości i przeciw swej miłości cielesnej i światowej, złoża z siebie ofiarę większej wartości i większej wagi, tak mówiąc:

Odwieczny Panie wszystkich rzeczy! Oto przy twej łaskawej pomocy składam ofiarowanie swoje w obliczu nieskończonej Dobroci twojej i przed oczami chwalebnej Matki twojej i wszystkich świętych dworu niebieskiego, [oświadczając], że chcę i pragnę i taka jest moja dobrze rozważona decyzja, jeśli to tylko jest ku twojej większej służbie i chwale, naśladować Cię w znoszeniu wszystkich krzywd i wszelakiej zniewagi i we wszelkim ubóstwie, tak zewnętrznym jak i duchowym, jeśli tylko najświętszy Majestat twój zechce mię wybrać i przyjąć do takiego rodzaju i stanu życia.