Bóg daje ludziom wolność. Pełną wolność wyborów. Człowiek może Boga przyjąć ale może też okrutnie odrzucić i przekreślić. Może mieć otwarte i wrażliwe serce, gotowe do wsłuhania się w głos drugiej sosoby, możę też mieć twarde i uparte serce oceniajaće z góry tego, który przychodzi z do niego z Ewangelią.
Taką sytuację poakzuje czytanie z Dziejów. Paweł i BArnaba przyszli do swoich. Głosili z miłością. Ale dawali też pełnię wolnośći swoim słuchaczom. I zostali odrzuceni…
Mówią im o tym i idą dalej. Idą głosić Ewangelię poganom. Ida za głosem Pana. Staja się światłością dla pogan – ku ogromnej radości tych ludzi. Poganie pragną ewangelii cały swym sercem. Szukaja drogi miłości, mimo, że jeszcze nie potrafią tego nazwać. Wszyscy przeznaczeni do życia wiecznego uwierzyli… Słowo się poszerza.
Pójscie za głosem Boga, za głosem serca. Otwarcie się na Boże wołanie powoduje że dokonuja się cuda. Mimo, że wydaje się, że cały czas ponosiłem porażki. Że cały czas się nie udawało. Idę, bo patrzę na to KTO mnie pociaga. KTO mnie wzywa i do czego.
(Dz 13, 46-49)
Paweł i Barnaba powiedzieli do Żydów: „Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. Tak bowiem nakazał nam Pan: „Ustanowiłem Cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi”. Poganie słysząc to radowali się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. Słowo Pańskie rozszerzało się po całym kraju.(Ps 117, 1-2)
REFREN: Idźcie i głoście światu EwangelięChwalcie Pana, wszystkie narody,
wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
bo potężna nad nami Jego łaska,
a wierność Pana trwa na wieki.
Ewangelia jakby poprzedza w czasie to wydarzenie. Jezus powołuje siedmedziesiat dwie sooby – 36 par ludzi, by poszli głosić Ewangelię. Posyła ich jako zapowiedź swego przyjścia. Wszędzie tam, gdzie ON SAM PRZYJSĆ zamierzał. Onie nie głosza siebie. NIe głoszą nadejscia lepszych czasów kiedyś tam w przyszłosci. Oni są prorokami na wzór Jana Chrzcicela. Mówią, że Jezus jest tu. Mesjasz jest wśród nas i lada moment przyjdzie. To Jego oczekujecie, a my nie jesteśmy godni zawiązać mu rzemyka u sandałów. Nikt nie głosi siebie samego. Przychodzą i przygotowuja grunt. Spulchniają, użyźniają, nawadniają. A potem przyhodzi prawdziwy siewca, by zasiać ziarno, które bedzie potem wzrastało.
Jezus jest inicjatorem tego działania. Sam prosi nas, byśmy prosili Ojca Niebieskiego o kolejnych ewangelizatorów. Bo potrzeba ich wielu. Szczególnie współczesny swiat potrzebuje tak bardzo swiadków. Tak wiele jest zagmatwanych dróg na które ludzie wchodza bo nie spotkali ludzi żyjących szczęśliwie i szczerze Ewangelią.
Jezus nie zapowiada łatwej drogi – jak owce między wilki. Ale też zapowiada pełne wyposażenie na tą misję. ON SIĘ O WSZYSTKO ZATROSZCZY. Nie musisz odpowiednio zarobić. Nie musisz przejsc super kursów. Nie musisz zakończyć studiów. Nie potrzeba ci laski i trzosa ale ŁASKI BOGA. Otwarcia się na Jego łaskę. Bo od Niego wszystko pochodzi.
Wszystko co nalezy przynieść to POKÓJ! Pokój tak potrzebny dziś, gdy mówi się o wybuchu III wojny światowej w ciągu paru dni, mozę tygodni. Pokój tak bardzo potrzebny ludziom. Jezus też nie szuka wyników, osiagnięć. Nie mierzy swych apostołów ilosćią zdobytych kontaktów, listą adresów, gdzie mógły przyjść.
TAK JAK ON ZASIEWA POJEDYNCZE ZIARNA, tak też chce by jego uczniowie zasiali silne ziarno w jednym domu. By zbudowali zalążek, otoczyli go modlitwą utwierdzili na drodze ku dobremu.
Bóg jest nierychliwy ale sprawiedliwy… On działa z wielką cierpliwoscią w czasie. Daje łaski chwili i prowadzi każdego człowieka jak i całą ludzkośc kroczek po kroczku. On cały czas jest PANEM CAŁEGO WSZECHŚWIATA i nie jest tak, że cokolwiek wymknęło mu się z pod kontroli.
(Łk 10, 1-9)
Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!” Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę.Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.
On też daje nam Mamę, która prowadzi, która poszerze nasze serce by było otwarte na ościerz dla Boga i na MIŁOŚĆ.
TO JEJ – MAMIE – trzeba się zawierzyć i poddać w bezgranicznym posłuszeństwie – wówczas zaczynają się dziać CUDA ŁASKI.
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weź wszystko to co mam i posiadam. Z ręki Boga, przez Twoje dłonie to otrzymałem i Bogu przez Twe ręce pragnę to oddać. Ty Mamo, która znasz wolę Ojca zarządzaj tym wszystkim. przynieś mi tylko Miłość i Łąskę a one w zupełności mi wystarczą.