Dzię Ewangelia pokazuje niezwykły przykład rachunku sumienia, nawrócenia i zadośćuczynienia.
Rachunek sumienia to modlitwa, a modlitwa to łaska. Jezus daje nam tą łąskę. Pociąga nas do rozrachunku z naszych czynów. Może to nie taki rozrachunek jak w przypadku nieuczciwego rządcy. Fizycznie nic nam zazwyczaj nie grozi. W większości wypadków ten dialog rozgrywa się w sercu człowieka. Chyba, że człowiek popełni grzech będący przestępstwem – wówczas to zdanie sprawy odbywa się fozycznie w sądzie. Mimo wszystko szcze stawanie może ma miejsce w głębi swego serca – przed sobą samym i Bogiem, który to serce zna.
Żądamy od duszy by zdała sprawę ze swego stanu. Badamy sumienie. Widzimy swą nędzę. Swój stan. Stosunek do ludzi. Rządca po takim badaniu serca nawraca się. Potem stara się opokutować, naprawić swój błąd. Zaośćuczynić złu poprzez dobre działania. Budowanie relacji z ludźmi.
W głębi tego słowa rezonuje też pytanie – ILE JESTEM DŁUŻNY BOGU. Jako syn tego świata w stosunku do ludzi tego świata mogę coś oddać. Natomiast długiem wobec Boga za każdy mój grzech jest życie Jego Syna. Długiem wobec Boga jest każdy mój oddech, kropla krwi, bo On mnie stworzył i dał mi życie i istnienie… Czy mogę oddać cokolwiek Wszechmogącemu Stwórcy… Jedyne co mam to moja wola i wolność… Mogę Mu je oddać i być Jego niewolnikiem Miłości przez niewolę u Matki.
(Łk 16,1-8)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt” Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła”.
Św. Paweł w liście do Filipian pokazuje tą rzeczywistość rozeznawania, naśladowania, postępowania w dobry – w jeszcze bardziej dobitny sposób. Podkreśla, ze mamy ojczycnę w Niebie.
(Flp 3, 17-4,1)
Bądźcie, bracia, wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas. Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem zagłada, ich bogiem brzuch, a chwała w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne. Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone na podobne do swego chwalebnego ciała tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować. Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię, radości i chwało moja, tak stójcie mocno w Panu, umiłowani.
Św Ignacy podchodzi do sprawy bardzo praktycznie. Stara się ustrukturyzować proces rachunku sumienia.
Punkt 1. Dziękczynienie – Rachunek sumienia to modlitwa. Dlatego najpierw w człowieku powinno się pojawić dziękczynienie za Paschę, za Ducha Świętego pociagajaćego nas do tej modlitwy. Za cały świat, dary, Eucharystię, Maryję, Kosciół, Sakramenty….
Punkt 2. To rozmowa z Panem i MODLITWA.
Rozmowa z Bogiem jak z przyjacielem. Co zrobiłem w przeszłości, co robię teraz i jakie są moje plany. Prośba o łaskę poznania swych grzechów. Poznanie, rozrachunek sumienia to ŁASKA BOGA. Dialog i molitwa. Ciągłe proszenie o łaskę.
Punkt 3. Prowazenie refleksji
Jak przyjaciel przyjacielowi opowiadam o stanie swej duszy. Serdecznie z zaufaniem opowiadam Mu siebie – nawet gdy siebie o coś oskarżam. Opowiadam mu siebie:
„Panie znów te myśli się we mnie błąkają, a ja nie reaguję na nie od razu, nie ucinam ich w zalążku” ; „Znów nie zachowałem milczenia i komuś osadziłem swym słowem”; „Zareagowałem i zachowałem się jak poganin” itp…. POznajac te grzechy w dialogu z Panem trzeba od razu prosić o ŁASKĘ poprawy. Znów MODLITWA. Ten punkt nie powinien trwać zbyt długo…
[ĆD 32-42]
w celu oczyszczenia się i lepszego odbywania spowiedzi
Z góry przyjmuję, że są we mnie trzy [rodzaje] myśli, a mianowicie jedna myśl moja, tj. powstająca z mojej tylko wolności i woli, dwie zaś inne przychodzą do mnie z zewnątrz, jedną od ducha dobrego, druga od ducha złego.
O myśli
Dwa są sposoby zdobywania zasługi, gdy nachodzi nas myśl zła z zewnątrz.
1. Przychodzi mi np. myśl, aby popełnić grzech śmiertelny, a ja tej myśli się sprzeciwiam natychmiast i od razu ją przezwyciężam.
2. Drugi sposób zdobywania zasługi polega na tym, że gdy nachodzi mię myśl zła, ja jej się sprzeciwiam, a ona znów powraca, a ja zawsze się jej sprzeciwiam, aż myśl ta przezwyciężona odejdzie. Ten drugi sposób jest bardziej zasługujący niż pierwszy.
3. Popełnia się grzech lekki, gdy ta sama myśl o popełnieniu grzechu śmiertelnego przychodzi, a człowiek albo słucha jej przez chwilkę, albo czerpie z niej jakieś małe zadowolenie zmysłów, albo ulega jakiemuś niedbalstwu w odrzucaniu takiej myśli.Są dwa sposoby popełnienia grzechu śmiertelnego. Pierwszy, gdy człowiek daje przyzwolenie na myśl złą, chcąc zaraz rzecz tę wykonać wedle tego przyzwolenia, albo wprowadzić ją w czyn, gdyby to było możliwe.
Drugi sposób popełnienia grzechu śmiertelnego polega na tym, że grzech ten popełnia się czynem. Jest to cięższym grzechem dla trzech racji:
Po pierwsze, z powodu dłuższego czasu [trwania w złej woli].
Po drugie, z powodu większego natężenia [woli w złem].
Po trzecie, z powodu większej szkody [na duszy] dla obu osób [w grzechu z drugą osobą].O słowie
Nie przysięgać ani na Stwórcę, ani na stworzenie, chyba tylko w wypadku prawdy, konieczności i z uszanowaniem. Konieczność wedle mego rozumienia zachodzi nie wtedy, gdy pod przysięgą stwierdza się jaką bądź prawdę, lecz wtedy, gdy chodzi o rzecz większej wagi, dotycząca duszy lub ciała albo też dóbr materialnych. Uszanowanie zaś pojmuję w, taki sposób, że wzywając imienia Stwórcy i Pana swego zwraca się baczną uwagę na zachowanie należnej mu czci i uszanowania.
Należy zwrócić uwagę, że aczkolwiek przysięgając lekkomyślnie z wezwaniem imienia Boga grzeszymy ciężej, niż gdy to czynimy z powołaniem się na stworzenia, to jednak trudniej jest w należyty sposób, tzn. w wypadku prawdy, konieczności i z uszanowaniem, przysięgać na stworzenie niż na Stwórcę, a to dla następujących racji:
Racja pierwsza: Gdy chcemy przysięgać na jakieś stworzenie, to sam fakt, że chcemy wezwać stworzenia, nie czyni nas tak uważnymi i bacznymi, aby mówić tylko prawdę lub stwierdzić ją tylko w wypadku konieczności, jak to się dzieje wtedy, gdy chcemy wezwać Boga i Stwórcę wszystkich rzeczy.
Racja druga: Gdy się przysięga na stworzenie, nie jest tak łatwo okazać uszanowanie i cześć Stwórcy, jak wtedy, gdy się przysięga na samego Stwórcę i Pana; bo fakt, że chcemy wezwać Boga i Pana naszego, skłania nas do większej czci i uszanowania, niż gdy chcemy wezwać rzecz stworzoną. I dlatego przysięga na stworzenie winna być dozwolona raczej ludziom doskonałym niż niedoskonałym. Doskonali bowiem przez usilną kontemplację i oświecenie umysłu więcej rozważają, rozmyślają i kontemplują obecność Boga, Pana naszego, w każdym stworzeniu wedle jego własnej istoty, obecności i mocy. I w ten sposób przysięgając na stworzenia są bardziej zdolni i usposobieni do tego, by okazywać Stwórcy i Panu swemu więcej czci i uszanowania, niż ludzie niedoskonali.
Racja trzecia: W wypadku ciągłego przysięgania na stworzenia należy obawiać się bałwochwalstwa więcej u ludzi niedoskonałych niż u doskonałych.Nie mówić słów próżnych. Mam na myśli takie słowa, które ani mnie, ani drugiemu nie przynoszą pożytku, ani też nie są ku temu skierowane. A zatem gdy się mówi w celu niesienia pomocy albo z tym zamiarem, aby pomóc duszy własnej lub cudzej, albo ciału, albo nawet w dziedzinie dóbr doczesnych, nigdy słowa nie są próżne. Tak samo, gdy ktoś mówi o rzeczach [nawet] obcych jego stanowi, np. gdy zakonnik mówi o wojnach albo o kupiectwie. Bo we wszystkim, co tu zostało wymienione, jest rzeczą zasługującą mówić w sposób dobrze uporządkowany, a znów grzechem jest mowa nieuporządkowana i bezużyteczna.
Nie mówić niczego oszczerczego ani ujemnego o drugich. Bo jeśli ja wyjawiam cudzy grzech śmiertelny, który nie był publiczny, sam grzeszę śmiertelnie; a jeśli to grzech lekki, grzeszę lekko. Jeśli zaś wyjawiam czyjeś uchybienie, ujawniam swoje własne uchybienie.
Mając prawą intencję można w dwojaki sposób mówić o grzechu lub upadku drugiego.
Pierwszy sposób – gdy grzech jest publiczny, np. w wypadku nierządnicy publicznej, albo wyroku sądowego, albo błędu [we wierze] rozgłoszonego i który zaraża dusze tych, z którymi się rozmawia.
Drugi sposób – gdy grzech ukryty wyjawia się komuś, aby on temu, który jest w grzechu, pomógł do podniesienia się z upadku; trzeba jednak mieć poważne podstawy do sądzenia, że on będzie w stanie przyjść mu z pomocą.O uczynku
Wziąć za przedmiot [rachunku] dziesięć przykazań Bożych, przykazania kościelne i rozkazy przełożonych. Wszystko to, co ktoś czyni przeciw tym trzem [rodzajom obowiązku], jest większym lub mniejszym grzechem, zależnie od większej lub mniejszej wagi.
Punkt 4. NAJWAŻNIEJZSZA MODLITWA
Prośba o przebaczenie win. Skrucha i żal. Powiedzenie z głębi serca, z honorem – ZAWIODŁEM CIĘ PANIE, ale proszę o Twoje przebaczenie.
Punkt 5. PRZYSZŁOŚĆ
Postanowienie poprawy – konkretne plany działania – i znów prośba o JEGO ŁASKĘ. Bo Bóg mnie stowrzył. Bóg mnie zna i Bóg może mnie przemienić.
[ĆD 43] SPOSÓB ODPRAWIANIA RACHUNKU SUMIENIA OGÓLNEGO
Zawiera w sobie pięć punktów
Punkt 1. Dziękować Bogu Panu naszemu za otrzymane dobrodziejstwa.
Punkt 2. Prosić o łaskę poznania grzechów i odrzucenia ich precz.
Punkt 3. Żądać od duszy swojej zdania sprawy od godziny wstania aż do chwili obecnego rachunku. Czynić to przechodząc godzinę po godzinie lub jedną porę dnia po drugiej, a najpierw co do myśli, potem co do słów, a wreszcie co do uczynków, wedle tego samego porządku, jak to było powiedziane przy rachunku szczegółowym.
Punkt 4. Prosić Boga Pana naszego o przebaczenie win.
Punkt 5. Postanowić poprawę przy jego łasce. Odmówić Ojcze nasz.
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weź wszystko to co mam i posiadam. Z ręki Boga przez Twoje dłonie wszystko to otrzymałem i Bogu przez Twe ręce pragne to oddać. Ty Mamo, która znasz wolę Ojca rozporządzaj tym wszystkim. Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.