Jaki jest cel ćwiczeń duchownych. Św. Ignacy mówi wprost:
Ćwiczenia duchowne mające na celu przezwyciężenie samego siebie i uporządkowanie swego życia – bez kierowania się jakimkolwiek przywiązaniem, które byłoby nieuporządkowane. [ĆD 21]
Ćwiczenia duchowne mają zidentyfikować i odwrócić serce człowieka od butwiejącego i rdzewiejącego skarbu doczesnego a zwrócić ku prawdziwemu, wiecznemu, niezniszczalnemu. Tam ma być właśnie serce człowieka. Przywiązanie osoby ludzkiej. Ćwiczenia mają uporządkować postawy i emocje. Sprawić że człowiek będzie gotowy, przepasany, przygotowany do podjecia drogi. Mają nauczyć ciągłej gotowości. Nie znamy godziny anszego odejsćia z tego świata. Bóg daje łaski chwili i czasu. Nie da się ich odwlec, trzeba wykorzystać tu i teraz, albo się zmarnują. Dlatego tak ważne w duchowści jest pracowanie nad postawami serca i postawami człowieka. Nad ciągłą goowością.
Ćwiczenia mają pozowlić usłyszeć głoś Boga, zrozumieć do czego mnei Pan posłał, by potem, gdy On znów przyjdzie zastał mnie przy tej czynności.
Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie:
(Łk 12, 32-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo. Sprzedajcie wasze mienie i dajcie jałmużnę. Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczeją, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie złodziej się nie dostaje ani mól nie niszczy. Bo gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze. Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”. Wtedy Piotr zapytał: „Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?” Pan odpowiedział: „Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby rozdawał jej żywność we właściwej porze? Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi. Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą”.
Słowa Jezusa są jakby rozwinięciem i wyjaśnieneim celu ćwiczeń duchowych. Serce Ignacego przylgnęło do Jezusa i mówi on tym samym głosem… Przekazuje te same prawdy.
Życie to ciągłe zmaganie się ze samym sobą. Ze swoim wygodnictwem. Zniecierpliwiniem. Ze swoim duchowym i życiowym baąłganem. Trudno, niezwykle trudno jest TRWAĆ. Mimo wszystko. Stać w jednym miejscu i wiwiercać się w skałę, którą jest Chrystus, by tam się zakotwiczyć. Człowiekowi łątwo jest pobłądzić, zgubić się:
Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi.
Dlatego trzeba się ciągle modlić, wracać do Pana, karmić Jego ciałem. Im bliżej Pana, tym wiecej człowiek odkrywa, ale też tym większą ponosi odpowiedzialność za swoje działania. Staje się representantem Ciałą Chstystusa i łatwo jest mu zgorszyć tych, których wiara jest słaba… Stąd tak ostre słowo Pana:
Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą”.
Jak to mówi przyslowie: Bóg bywa nierychliwy ale sprawiedliwy… Człowiek zanurzony w Bogu powinien nauczyć się cierpliwości. Oczekiwania. Trwania, i jeszcze raz wiernego trwania. Historia zbawienia pełna jest takich wydarzeń, które miały miejsce po latach oczekiwań i niewoli:
(Mdr 18, 6-9)
Noc wyzwolenia oznajmiono wcześniej naszym ojcom, by nabrali otuchy, wiedząc dobrze, jakim przysięgom zawierzyli. I lud Twój wyczekiwał ocalenia sprawiedliwych, a zatraty wrogów. Czym bowiem pokarałeś przeciwników, tym wsławiłeś nas, powołanych. Pobożni potomkowie dobrych składali w ukryciu ofiary i ustanowili zgodnie Boskie prawo, że jednakowo te same dobra i niebezpieczeństwa podejmą święci, i już zaczęli śpiewać hymny przodków.
Ale żby trwać trezba WIERZYĆ, że to am sens. Nie można się skupiać na niepowodzeniach chwili obecnej ale spogladać daleko przed siebie an Cel do którego cały czas podążam i idę. WIARA to klucz do WYTRWAŁOŚCI. A Wiara i Wytrwałość prowadzą człowieka do celu. Pozwalają człowiekowi podejmować wyzwania walki ze sobą, pracy nad sobą i ciągłego przygotowywania się na spotkanie z Panem. Wsłuchiwania się – stałej postawy otwartosci an Słowo Pana. Człowiek może się nawet nei doczekać obietnicy Boga za życia tu na ziemi. Może oglądać jej spełnienei z Nieba… Czasem tak jest lepiej. Bo nie wpadnie w pychę i nie będzie się chełpił, że obietnica spełniła się przez jego – ludzkie – starania.
W wierze pomarli oni wszyscy, nie osiągnąwszy tego, co im przyrzeczono, lecz patrzyli na to z daleka i witali, uznawszy siebie za obcych i gości na tej ziemi. Ci bowiem, co tak mówią, wykazują, że szukają ojczyzny.
Św Paweł wskazuje dziś na ten klucz wiary iwytrwalosći w liście do Hebrajczyków:
(Hbr 11, 1-2. 8-19)
Bracia: Wiara jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy. To dzięki niej przodkowie otrzymali świadectwo. Dzięki wierze ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie. Dzięki wierze przywędrował do Ziemi Obiecanej, jako ziemi obcej, pod namiotami mieszkając z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tej samej obietnicy. Oczekiwał bowiem miasta zbudowanego na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg. Dzięki wierze także i sama Sara, mimo podeszłego wieku, otrzymała moc poczęcia. Uznała bowiem za godnego wiary Tego, który udzielił obietnicy. Przeto z człowieka jednego, i to już niemal obumarłego, powstało potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie, jak niezliczone ziarnka piasku na wybrzeżu morza. W wierze pomarli oni wszyscy, nie osiągnąwszy tego, co im przyrzeczono, lecz patrzyli na to z daleka i witali, uznawszy siebie za obcych i gości na tej ziemi. Ci bowiem, co tak mówią, wykazują, że szukają ojczyzny. Gdyby zaś tę wspominali, z której wyszli, znaleźliby sposobność powrotu do niej. Teraz zaś do lepszej dążą, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywanym ich Bogiem, gdyż przysposobił im miasto. Dzięki wierze Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka, i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę, któremu powiedziane było: „Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo”. Pomyślał bowiem, iż Bóg mocen jest wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go, na podobieństwo śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.
Bóg zna serce człowieka, bada ludzkie postawy i podejście. Zna naszą wiarę i siłę naszej wytrwałosci i samozaparcia i walki z samym sobą. On potrafi najlepiej ocenić kiedy udzielić nam danej łąski. Danego daru.
Taki jest cel Ćwiczeń Duchowych – UPORZĄDKOWAĆ!
Ćwiczenia duchowne mające na celu przezwyciężenie samego siebie i uporządkowanie swego życia – bez kierowania się jakimkolwiek przywiązaniem, które byłoby nieuporządkowane. [ĆD 21]
Tą której życie było w pełni otwarte na głos Boga. Której życie było całe uporządkowane i oukładane, jest Maryja. To od Niej można się na prawdę uczyć właściwej drogi życia. Drogi wzrostu. Jej nalezy się powierzyć w niewolę i Ona może zaprowadzić człowieka do Boga. Pomaga uporządkować życie, emocje, pragnienia, dążenia.
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moja, pamięć i rozum. Weź wszystko to co mam i posiadam. Z ręki Boga przez Twoje dłonie wszystko to otrzymałem i Bogu przez Twe matczyne dłonie pragnę to oddać. Ty Mamo, która znasz wolę Ojca wobec mnie rozporządzja tym wszysktim. Pomóż mi tą wolę wypełnić do końca, z wytrwałością i wiarą. Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.