Tagi
Bóg, droga, Emmanuel, Kościół, Maryja, Matka, Ojciec, opieka, paradoksy, relacja, świętosć, wiara, wzrost, zapowiedzi, zawierzenie
Matka Kościoła – Maryja. Wybrana przez Boga, zapowiadana.
Nam, Polakom, często zarzuca się zbyt dużą maryjność. Jednakże historia pokazuje dziesiątki świętych którzy zawierzyli się Maryi i weszli z Niż w bliską duchowa relację – i to tych którzy odegrali największą rolę dla Kościoła.
Można wejść w wykrzywiony kult. Można zabłądzić – i wiadomo szatan będzie się starał sprowadzić człowieka na manowce – skupić wzrok tylko na Maryi i odwrócić od Trójcy Świętej. Z drugiej strony przykłady wielkich świętych Kościoła pokazują, że zdrowe zawierzenie Maryi to jedna z lepszych dróg ku świętości. Ona jest Matką, zadba o nasz rozwój – rozwój swoich dzieci.
Maryja jest przez Boga wybrana i była zapowiadana przez proroków – jako Panna – dziewica, która pocznie i porodzi Syna:
Dlatego Pan sam da wam znak:
Oto Panna pocznie i porodzi Syna,
i nazwie Go imieniem Emmanuel (Iz 7,14)
Bóg wszystko przygotował. Wybrał Dziewicę Matkę, wybrał Betlejem, wybrał ród Dawida i Józefa – Bogu nigdy świat nie wymknął się z kontroli. Bóg wybrał „mającą porodzić”
A ty, Betlejem Efrata,
najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich!
Z ciebie mi wyjdzie
Ten, który będzie władał w Izraelu,
a pochodzenie Jego od początku,
od dni wieczności.
Przeto [Pan] wyda ich aż do czasu,
kiedy porodzi mająca porodzić.
Wtedy reszta braci Jego powróci
do synów Izraela.
Powstanie On i paść będzie mocą Pańską,
w majestacie imienia Pana Boga swego.
Osiądą wtedy, bo odtąd rozciągnie swą potęgę
aż po krańce ziemi.
A Ten będzie pokojem.
Jeśli Asyria wtargnie do naszego kraju,
jeśli stąpać będzie po naszych pałacach,
wzbudzimy przeciw niej siedmiu pasterzy
i ośmiu książąt ludu. (Mi 5,1-4)
Wszystkie zapowiedzi wypełniają się. Niezwykle brzmią te zapowiedzi,gdy zestawi się je z historią narodzenia Jezusa:
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło.Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: „Bóg z nami”. (Mt 1,18-23)
Wiara pojawia się tam, gdzie zaczynają się pojawiać paradoksy, gdzie trzeba przekroczyć znane schematy myślenia. Gdzie trzeba wejść poza zasłonę tego co widzialne i zobaczyć to co jest niewidzialne.
Gdy wejdzie się w zapowiedź i wydarzenia to widzimy nadanie imienia Emmanuel. Panna pocznie i NADA IMIĘ! Paradoks. W tych 4 słowach są dwa paradoksy! Wszystkie się wypełniają w Ewangelii. Panna, która rodzi to jeden. Drugi to nadanie imienia przez Matkę. W tradycji Izraela to było zadanie ojca – to on nadawał imię dziecku. Znów paradoks, który się wypełnił. Bo MARYJA i JÓZEF UWIERZYLI BOGU!
Bóg zapowiedział Maryję ze względu na Syna. Ona jest niezwykle złączona z Synem. Wszędzie gdzie jest o Niej mowa w Słowie Bożym jest zawsze w kontekście przyjścia Mesjasza! Bóg postanowił przynieść światu Zbawienie – posłać Mesjasza – swojego Syna – drogą ludzkiego macierzyństwa. Kolejny paradoks! Wcielenie. Bóg nieskończony wchodzi w ludzkie ciało i poddaje się prawom ludzkiego rozwoju i wzrostu.
Maryja to najlepsza przewodnicza ku świętości – bo sama jest kobietą wielkiej wiary i zawierzenia Bogu. Jest też przewodniczką do Dyna bo zawsze jest blisko Syna – tuż obok…
Matka która uczy Miłości – aż po krzyż!!!
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”. (Mt 5, 43-48)
Niepokalana Matko Kościoła – poprowadź mnie do Twego Syna drogą świętości. Daj mi dobre wybory życia. Pomóż wybrać właściwe kierunki wzrostu ku świętości. Przynieś pokój serca i głębię pokory. Ucz prawdziwej świętości.