Tagi
Babel, bałwochwalstwo, Duch Święty, egoizm, grzech, Jezus, jezyki, Mesjasz, napełnienie, Pan, Pascha, pokora, pokusa, posłuszeństwo, prowadzenie, przeszkoda, pycha, Raj, ubóstwo, wyniosłość, Zesłanie, Zmartwychwstanie
Słowo:
Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa. A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinear i tam zamieszkali.
I mówili jeden do drugiego: «Chodźcie, wyrabiajmy cegłę i wypalmy ją w ogniu». A gdy już mieli cegłę zamiast kamieni i smołę zamiast zaprawy murarskiej, rzekli: «Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób zdobędziemy sobie imię, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi».
A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie, i rzekł: «Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!»
W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi. (Rdz 11, 1-9)Wiemy, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując przybrania za synów – odkupienia naszego ciała. W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Nadzieja zaś, której spełnienie już się ogląda, nie jest nadzieją, bo jak można się jeszcze spodziewać tego, co się już ogląda? Jeżeli jednak nie oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego oczekujemy.
Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. (Rz 8, 22-27)W ostatnim, najbardziej uroczystym dniu Święta Namiotów Jezus wstał i zawołał donośnym głosem:
«Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza».
A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony. (J 7, 37-39)
Czytanie z księgi Rdz opowiada o jedności ludzi. O tym, że ludzi jednoczy jeden język. Żyją w dobrobycie. Rozwijają się. Współstwarzają świat. Podejmują natchnienia Ducha Świętego. To pewnien obraz Raju. Ludzie rozwijają się – współpracują z natchnieniami Ducha Świętego – ich dobrobyt gospodarczy i umiejętności wzrastają. Pojawia się jednakże WĄŻ. Ten sam co w Raju. Ten który nie ma w sobie nic ze Stwórcy – zatem sam nic nowego nie tworzy. Wlewa w serca ludzi wyżyny Szinear pokusę – TAKĄ SAMĄ JAK W RAJU. Spojżyjcie z tego owocu, a będziecie jak Bóg. Pokażecie całemu światu, że to WY RZĄDZICIE. Po co wam Bóg – on was oszukuje. Wszystko co wam się udało osiągnąć to tylko wasza zasługa.
Wieża ma być IMIENIEM spajającym. Ma być SYMBOLEM ICH BÓSTWA!!! Ma być tym, co ich będzie gromadzić i spajać. Ma sięgać Nieba – utrzeć nosa Bogu…!
PYCHA! Szatan ciągle buduje na tej samej glinie i spają tą samą smołą… Pycha… Postaw się człowieku ponad Boga. Wykrzywia obraz Boga. Wieża – wysoki budynek, zamiast wnętrz i duchowych budowli. Ucieczka w świat materialny. Tak samo było w raju. Materialne pokusy – smaczne owoce, obietnice o przewyższeniu Boga. A tak na prawdę grzech dokonał się w sercu. To tam Ewa odcięła gałąź swego życia duchowego od Pnia którym jest Chrystus – i zaczęła powoli obumierać i usychać.
Bóg nie chce by ci ludzie skazali siebie na potępienie. By poszli za głosem pychy i wzgardzili propozycją wiecznego szczęścia w Raju. Dlatego bada najdelikatniej jak się da obszar, przez który mógłby przemówić do ich serc. Pokazać im – czsem trochę boleśnie – że źródłem jedności jest ON – BÓG a nie bożek z cegieł i smoły… Bóg zna serce tych ludzi i dopuszcza by pomieszały się ich jezyki, by się pokłócili, by popsuła się ich kumunikacja. Tak też było w raju. Adam i Ewa po upadku odczuli WSTYD – czyli strach przed tym, że druga osoba mnie zrani. WSTYD chroni przed zranieniem, ale w Raju pierwsi ludzie przechadzali się nadzy bezpiecznie. Bez strachu… Pycha prowadzi w strach. Strch o swoje bezpieczeństwo ze strony tych, ktrzy mnie otaczają. Owocem grzechu jest strach i zburzenie jedności. Bóg daje zasmakować tego owocu mieszkańcom wyżyny Sziear. Dokonuje się rozproszenie. Ale Bóg już wtedy planuje wieczór Zesłanai Ducha Świętego i drogę do ponownego zjednoczenia ludzkości. Tym razem przez głębię UBÓSTWA, POSŁUSZEŃSTWA i POKORY. Przez Paschę Mesjasza, która wyrazi się w Chrzcie i Bierzmowaniu. Zjednoczenie nie pod imieniem wieży Babel, ale pod IMIENIEM JEZUSA!
Dlatego od czasów wiezy Babel całę stworzenie jęczy. OD upadku pierwsych ludzi w Raju stworzenie jeczy w bólach rodzenia. My także – ochrzczeni i bierzmowani. Doświadczamy słabości człowieka, zmazy grzechu pierworodnego. Jest w nas głęboka rana zburzonej jednosci i głębokie pragneinei powrotu do utraconej jedności. Droga wiedzie poprzez zanegowanie tego, co to jednośc zburzoyło – poprzez KRZYŻ – ubóstwo, pokorę i posłuszeństwo Słowu.
My wiemy, że zjednoczenie już się dokonało na Krzyżu, dlatego teraz już życjemy andzieją spotkania z Panem po naszej śmierci. Jest w nas Nadzieja i Pewnosć! Czasy Koscioła to czasy ponownego powrotu do Jedności. A dokonywać sie to będzie poprzez Ducha Świętego .
Nie tak jak mieszkańcy Sznearu – my potrafimy na siebie spojrzeć i uznać swoją SŁABOŚĆ, MAŁOŚĆ, GRZESZNOŚĆ – a wóczas Duch przychodzi nam z pomocą. Kapłan w konfesjonale przywołuje Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów. Powołuje się na nasz żal, pokorę i posłuszeństwo Słowu.
Niezwykłe, ze Duch się za nas wstawia i modli. Że nas prznika i wspomaga. Że nas dotyka i uzdalnia prowadząc do utraconej jednosci.
Żeby się nie pogubić jak mieszkańcy Szinearu potrzeba dwóch rzeczy, do których nawiżuje dziś Jezus:
PRAGNIENIA SPOTKANIA Z NIM – NADZIEI
WIARY W NIEGO
Jeśli pragniesz i wierzysz, to zanurzysz się w ogromie wód Ducha Świętego. To Duch Święty przyjdzie i zsstąpi. Trzeba o Niego prosić – pragnąć – wierzyć że przyjdzie: