Tagi
Bóg, droga, Duch Święty, Jezus, kerygmat, nadzieja, nawrócenie. świadectwo, Pan, przemiana, rany, spotkanie, Tomasz, wiara, wytrwalość, wyznanie
Tomasz. Nie było go w wieczerniku w Niedizelę zmartwychwstania b chodizł własnymi drogami. Na świadectwo Apostołów odpowiedzieł wieloma warunkami, które mają się spełnić, by on uwierzył… Chce więcej i więcej i to na swoich warunkach. Mój plan, mój zamysł, moje warunki, …. Bóg skrojony na moje potrzeby i moją miarę … !
Bóg jednak się nie obraził i przyszedł do niego. Choć Tomasz był bliski wzgardzeniem. Mógł wypowiedzieć swoje jeżeli i już się wiecej nie pojawić, tak jak wielu współczesnych szuka swego „Jeżeli” by wytłumaczyć swoje odejscie od kościoła. Tomasz jednak mimo swych wątpliwosci, warunków, chodzenia swoimi ścieżkami, przyszedł w kolejną niedzielę do Wieczernika.
Jezus zna warunki Tomasz i ogromnie go miłuje. Przychodzi i wchodzi w nim w dialog. Jeus spełni warunki Tomasza, by rozbroić jego warunkową miłość. Ale da też mu przestrogi i pouczenie. Pokaże mu na jakiej granicy lawirował. NIedługo ludzie nie będą oglądali Jezusa. Błogosławienie, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Gdyby nie przyszedł przed wniebostąpieniem. Gdyby zwlekał, mógły już nie doswiadczyć tego spotkania…
Trzeba zaufać Bogu z pokorą i dać się Bogu uformować.
Tomasz doświadczył czasu oczekiwania. Miał cały tydzień na przemyślenia. Słowo swiadectwa Apsotołów rezonowało w nim przez ten czas. Dorastał do tego kolejnego spotkania. Miotał się ze swymi myślami, wątpliwosciami aż w końcu przyszedł po tygodniu.
Jezus przychodzi mimo drzwi zamkniętych. Ogłasza pokój: „Pokój Wam!” i zwraca się do Toamsza:
- KONTEMPLUJ MNIE! – zobacz moje ręce i rany
- DOŚWIADCZ MNIE! – włóż palec, dotknij
Postawiłeś warunek. JA go spełniam. Teraz wypełnij swoją część!
„NIE BĄDŹ NIEDOWIARKIEM ALE WIERZĄCYM”
Tomasz woła: „PAN MÓJ i BÓG MÓJ!” Wyznaje swoją wiarę!
W Kościele najcenniejsza jest czysta wiara – to ona rozstrzyga na koniec życia o wszystkim. Bój jest większy niż moje zamysły, plany i pomysły na życe. On jest większy od panujacej na świecie epidemii. Nawet gdy czegoś nie rozumiem – On ma swój zamysł, plan i panuje nad wszystkim. Świat nie wymyka mu się z rąk. On może wszystko! Mógł nie przyjśc do Tomasza – dotreć do jego serca w inny sposób. Dziś niewidzialny dociera ciagle do ludzkich serc z łąską wiary. Nie mamy co gdybać – mówić – 'Wtedy bym uwierzyl…” „Gdyby Bóg zrobił to i tamto, to świat by się nawrócił, to ja bym się jeszcze barziej zaangażował”. Nie wiem jak bym zareagował! Nie wiem!
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze, Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie. Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was. Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. Ale wy Mnie widzicie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie. W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was. Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie”. (J 14, 15-21)
W historii Tomasza Jezus pokazuje też to niegasnące po dziś napięcie między ejdnostka a wspólnotą koscioła. Bóg tak, a kościół nie! To napięcie w którym szatan się lubuje, odrywajac wierzących do kośioła, osamotniajać ich i osaczajac, by sprowadzić osamotnionych na manowce.
Trzeba z pokorą przyjać Słowo Pana, słowo kościoła. Jezus nieraz podkreślał w życiu świętych ich posłuszeńśtwo wobec kościoła. Że jest Mu ono słodsze ponad wszystko inne.
Wiara premienia człowieka. Zmienia myślenie, podejscie. Potrzeba mi wiary i determinacji do trwania przy Panu – bym się nie zniechęcił.
[ĆD 305]
O siódmym objawieniu
Jan 20,24-29
Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: „Widzieliśmy Pana”. Ale on rzekł do nich: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”.
A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: „Pokój wam!” Następnie rzekł do Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Tomasz Mu odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!” Powiedział mu Jezus: „Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.