Tagi

, , , , , , , , , , , , , ,

FUNDAMENT

 

  • Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją.

  • Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony (CD 23)

Ta zasada nadaje azymut, kierunek, wskazuje cel wszelkich starań życia wewnętrznego człowieka.

CELEM JEST BÓG – ZBAWIENIE – RAJ – WIECZNOŚĆ Z NIM

POŚREDNIKIEM,TYM KTÓRY POKAZUJE JAK DOJŚĆ JEST CHRYSTUS. DAJE NAM WZÓR DO NAŚLADOWANIA. POKAZUJE OJCA I CEL.

CHRYSTUS STAŁ SIĘ CZŁOWIEKIEM Z BOŻEGO ZAMYSŁU PRZEZ MARYJĘ. ONA JEST TYLKO CZŁOWIEKIEM. ALE SWYM ŻYCIEM NAJPEŁNIEJ ODPOWIEDZIAŁA NA BOŻE WOŁANIE. POKAZUJE NAM JAK IŚĆ Ku CELOWI.

DALEJ TO CAŁE STWORZENIE – KTÓRE JEST DOBRE ZE SWEJ NATURY – TAKŻE WSKAZUJE DROGĘ I POKAZUJE CECHY SWEGO STWÓRCY.

Maryja jest Niepokalanym poczęciem – sama o sobie tak mówi w czasie objawień. Jest w szczególny sposób związana z Duchem Świętym – z mądrością wiekuistą. Jezus to Jedyny pośrednik do Ojca. Jednak od początku gdzieś z obok jest cichy pośrednik do Syna – Ona – Matka.

Patrząc na Jezus i Maryję i wchodząc w cel człowieczeństwa – „jest stworzony by Pana, Boga swego chwalił, czcił i Jemu służył” – można sobie zadawać pytanie na czym polega to chwalenie, cześć i służba. Pokora, posłuszeństwo, ubóstwo, cichość, wierność, stałość, upór w dążeniu do celu. To właśnie cechuje te dwa wzorce drogi do celu. Ale nie brakuje w ich życiu także zmagania się z cierpieniem, bólem, przeciwnościami, biedą…

Można jeszcze zapytać, czy Bóg nie jest egoistą. Stworzył nas po to, byśmy oddawali mu chwałę i uwielbienie. Wlał w nasze serce taki właśnie cel życia. Jednak gdy popatrzy się kim jest ten, którego mamy wielbić – On MIŁOŚĆ SAMA – to zarzut egoizmu niknie. Bóg sam się schyla przed nami by nam służyć, on sam jest pokorny, cichy, nie narzucający się, dający nam pełnie wolności.

Chwalić Boga to po prostu WYPEŁNIĆ JEGO WOLĘ – KOCHAĆ – DAĆ SIEBIE. On kocha przez rozdawanie siebie. Oddaje nam w nadmiarze. Wlewa nadobficie w nasze zanadrza. Trudno tu zatem mówić o wyniosłości, egoizmie, czy tyranii. Nic z tych określeń nie pasuje do Boga.  Zrozumienie natury Boga i obfitości darów których udziela samo z siebie pociąga człowieka do uwielbienia i dziękczynienia.

Bóg chce by każdy z nas doszedł do celu, bysie zrealizował. Bez Miłości jest to jednakże niemożliwe. To bardziej człowiek pracuje tu dla siebie, dostaje więcej niż daje – to człowiek stoi w tej relacji na pozycji egoisty.


Panie udziel mi Twego Ducha – Ducha mądrości i pomóż mi dostrzegać ogrom darów którymi mnie obsypujesz każdego dnia. Nadobfitość łask które na mnie wylewasz. Dary które na mnie rozlewasz każdego dnia.