Tagi
Bóg, chwała, cierpliwość, Jezus, latorośl, maksymalizm, oczyszczanie owocowanie, optymalizacja, rozwój duchowy, spokój, stwórca, trwanie, winny krzew, wzrost
FUNDAMENT
Można już sformułować całą zasadę Funademntu:
CELEM ŻYCIA CZŁOWIEKA jest CHWAŁA BOGA.
CELEM CAŁEGO POZOSTAŁEGO STWORZENIA jest pomagać człowiekowi osiągnać zbawienie i chwalić Boga poprzez człowieka.
Aby i człowiek i stworzenie realizowały swój właściwy cel, to człowiek jako korona stworzenia powinien się trzymać kilku zasad:
GRANICA WYBORU – gdy w używaniu rzeczy i tego świata któreś z dróg zaczynają do Boga prowadzić, inne od Niego oddalać, wówczas należy wybierać te, które do BOga prowadzą i odrzucać te, które oddalają. Ale należy to robić tylko w tej mierze, w której do Boga przybliżają, czy oddalają. Można tą zasadę nazwać zasadą SPOKOJNYCH, CIERPLIWYCH i WYWAŻONYCH WYBORÓW – życie duchowe nie lubi emocjonalnej szarpaniny.
USPOKOJENIE UCZUĆ – druga ważna zasada życia i rozwoju duchowego pokazywałą „obojętność” wobec rzeczy tego świata tak długo, aż okaże się czy prowadzą one do Boga, czy raczej w przeciwnym kierunku. Ta zasada jest raczej skupiona na pracy nad uczuciamia. Nad tym, by wybory dokonywane w ramach pierwszej zasady miały jak najmneij zakłóceń i radykalizmu. Ta zasada uczy POKORNYCH, SPOKOJNYCH UCZUĆ. Leczy z porywczości, niecierpliwości i radykalizmu.
MAKSYMALIZACJA – ostatnia zasada to ignacjańskie MAGIS. Jeśli jest kilka dróg prowadzących do Boga, to wybieram tą z nich, która lepie, szybciej, skuteczniej, pełniej i bardziej prowadzi do CELU. To zasada duchowej „optymalizacji”
Treść 23 punktu ćwiczeń brzmi w pełni jako:
-
Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją.
-
Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony.
-
Z tego wynika, że człowiek ma korzystać z nich w całej tej mierze, w jakiej mu one pomagają do jego celu, a znów w całej tej mierze winien się od nich uwalniać, w jakiej mu są przeszkodą do tegoż celu.
-
I dlatego trzeba nam stać się ludźmi obojętnymi [nie robiącymi różnicy] w stosunku do wszystkich rzeczy stworzonych, w tym wszystkim, co podlega wolności naszej wolnej woli, a nie jest jej zakazane [lub nakazane], tak byśmy z naszej strony nie pragnęli więcej zdrowia niż choroby, bogactwa [więcej] niż ubóstwa, zaszczytów [więcej] niż wzgardy, życia długiego [więcej] niż krótkiego, i podobnie we wszystkich innych rzeczach.
-
[Natomiast] trzeba pragnąć i wybierać jedynie to, co nam więcej pomaga do celu, dla którego jesteśmy stworzeni.
Skoro idę do CELU. Pragnę tam dojść, to logiczne jest, że będę wybierał to, co mnie skuteczniej do niego doprowadzi. Wybiorę najskuteczniejszy z dobrych i właściwych środków do zbawienia i świętości.
Niezwykle z FUNDAMENTEM koresponduje dzisiejsza Ewangelia:
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony, jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją i wrzuca do ognia i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”. (J 15, 1-8)
W tym słowie rezonuje koniec życia człowieka – to czy rozkwitnie i zaowocuje, czy może zostanie wyrzucony w ogień i spalony. Jezus kończy swój obraz winnej latorośli sformułowaniem celu – który jest w pełni spójny ze słowami Ignacego:
Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami
Jezus wszystkie trzy zasady ukrył w niesamowity sposób w jedym zdaniu. Trwania w winnym krzewie i bycie od niego odciętym:
Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy.
- Można trwać w winnym krzewie albo być od niego odcietym. Bóg jednak nie wycina całego krzewu gdy ten nie przynosi owocu. Nie podejmuje dziłań raykalnych.
- Przyroda pokazuje że w winnym krzewie wszystko dzieje się powoli, wymaga czasu. Nie pojawią się kilkudziesiecio centymentrowe przyrosty w ciągu jednego dnia. Zasada spokojnego wzrostu. Czekania na przejawy chorób, czy zalążki kwaitów, by zdecydować, co z taką gałązką zrobić. Tu ukrywa się zasada obojętności.
- Bóg wreszcie oczyszcza i pielęgnuje winną latorośl, „aby przynosiła owoc obfitszy„
Obraz pokazany przez Jezusa mówi też bardzo jasno, że wszystko pochodzi od Boga, łącznie z rozwojem duchowym:
Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony, jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją i wrzuca do ognia i płonie.
Przez Chrystusa,
Z Chrystusem,
i w Chrystusie,
Tobie Boże Ojcze wszelka cześć i chwała,
przez wszystkie wieki wieków. Amen!
W Tobie Boże jest początek i koniec mojego życia, Ty jesteś Alfa i Omega. I czas i panowania i zwierzchności i władze. Wszystko, co jest na tym świecie – prócz grzechu – pochodzi id Ciebie i Twojej ręki. Ucz mnie dobrze decydować i dokonywać dobrych wyborów życia.