Tagi
Duch Święty, faryzeusze, Jezus, Judasz, krzyż, Magdalena, Maria, Ojciec, pokra, postawy, posłuszeństwo, ubóstwo, zależność
Pierwsze elementy drogi na Golgotę – bezpośrednia droga Paschy Pana – zaczyna się w Betanii. To jest jak klamra. Od Magdaleny się zaczyna, ona też pierwsza zobaczy pusty grób. Misterium, osią łączącą wszystkie te wydarzenia jest osoba Jezusa. Od Betanii aż po Zmartwychwstanie. Nie można się zatrzymać na samych cierpieniach i bólu fizycznym, bo tu jest też przeogromna głębia ducha. Zatrzymanie się na człowieczeństwie i bólu powinno nas zatrzymać na grobie – i koniec. A tu ważna jest właśnie osoba Jezusa.
W krzyżu nauka! Żeby pojąć tę naukę trzeba przejść z Mistrzem całą Jego drogę. smakować, kontemplować, wchodzić w głębinę tych misteriów.
Jezus objawia się jako SŁUGA. Ja jestem wśród was jako ten, który służy. Jestem, który Jestem – to jest moje imię – mógłby powiedzieć Jezus, który jest zanurzony w Trójcy. Jestem Służącym Tobie człowieku. Największą postawę służby – uniżenia, pokory, ubóstwa i pełnej zależności od człowieka któremu służy pokaże na szczycie Golgoty. Służy – ZA JAKĄ CENĘ! On kocha w tych dniach Paschy jeszcze bardziej. Jakby na przekór tym ranom i cierpieniom i nienawiści z jaką Go traktujemy. Bóg kocha jeszcze głębiej i jeszcze mocniej grzesznika.
U stóp krzyża, w kontemplacji Chrystusa i Jego ran, w tej służbie – pokornej, ubogiej i zależnej – to tu właśnie rodzą się ŚWIĘCI.
BETANIA
Jezus siedzi za stołem a Maria podchodzi i naciera Jego nogi drogocennym olejkiem narodowym. Olejkiem na dzisiejsze czasy wartym kilkaset tysięcy złotych. Naciera Jego nogi jak nogi Króla. Czyni to co niedługo Jezus uczyni swoim Apostołom. Maria uniża siebie do postaci najgorszego ze sług i obmywa Jezusowi nogi w postawie służby. Ale obmywa je olejkiem – namaszcza Jego ciało. Tak jak namaszcza się ciało osoby zmarłej przed pochówkiem. I TA WOŃ. WOŃ OLEJKU NAPEŁNIA CAŁY DOM.
Piekło się burzy i zaczyna się buntować. Podburza serca faryzeuszów. Próbuje zniszczyć tą chwilę. Pojawiło się ogromne światło zanurzone w krzyżu, płynące z krzyża – pokory, uniżenia, posłuszeństwa – a jak jest krzyż – to jest znak sprzeciwu – bunt złego.
Maria wchodzi w krzyż. Ona rozbija naczynie z funtem olejku. Bo Ciało Pana będzie pokruszone i zmiażdżone. I woń olejku napełnia dom. Naciera nim następnie nogi Pana. Olejkiem drogocennym – jak dla KRÓLA. Jezus doda, że ten olejek jest an DZIEŃ JEGO POGRZEBU. Ale On jeszcze żyje – paradoksy wiary. Bóg jest ponad czasem. Jezus już jest myślami na krzyżu. Maryja wyraża Jego postawę z Wieczernika i z Krzyża. Jego postawę przez najbliższe kilkadziesiąt godzin… Sługa Jachwe!
Cały funt olejku – rok lub więcej pracy człowieka. Bóg będzie hojny na krzyżu 0 niezwykle hojny w dawaniu łask. Nie liczy się z kosztami, które będzie musiał zapłacić za zbawienie człowieka.
I drugi biegun – Judasz- szatan wchodzi w jego serce z przewrotnym pytaniem – jak z Raju. Podważyć decyzję Boga-Człowieka – Jezusa. Podważyć i zakwestionować to co się dzieje. Gra wielkiego filantropa. Zwraca uwagę na ubogich. Ci którzy poodnoszą taki raban zazwyczaj sami nie kiwną palcem by pomóc ubogim. Wielu jest takich komentatorów w dzisiejszym świecie. A Bóg patrzy na serce człowieka i na jego intencje. Jednym się Jezus udziela i wspomaga innych, którzy są na Niego zamknięci drażni!
Są jeszcze w tym wydarzeniu gapiowie, którzy przyszli zobaczyć wskrzeszonego łazarza – kolejny znak. Ten który trzy dni leżał w grobie wszedł z niego żywy! Ale oni szukają sensacji. nie łączą tego wydarzenia z zapowiedziami Jezusa o Zmartwychwstaniu! A mieli się nawrócić…
Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę przewiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Poznajmy, dążmy do poznania Pana; Jego przyjście jest pewne jak poranek, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, jak deszcz późny, co nasyca ziemię. „Cóż ci mogę uczynić, Efraimie, co pocznę z tobą, Judo? Miłość wasza podobna do chmur o świtaniu albo do rosy, która prędko znika. Dlatego ciosałem cię przez proroków, słowami ust mych pouczałem, a Prawo moje zabłysło jak światło. Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń”. (Oz 6, 1-6)
Są Arcykapłani pałajacy chęcią zemsty za wszystkie upokorzenia które zadał im Jezus by ich wybić z tej matni. By ich zachęcić do przemyślenia życia i do nawrócenia. Niestety wybrali w swej wolności postawę nienawiści! Kto go wyda zostanie nagrodzony!
Miłości pragnę, nie krwawej ofiary
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.Panie, okaż Syjonowi łaskę w Twej dobroci,
odbuduj mury Jeruzalem.
Wtedy przyjmiesz prawe ofiary,
dary i całopalenia.
(Ps 51 (50), 3-4. 18-19. 20-21a)Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: „Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony”. (Łk 18, 9-14)
Jezus idzie na Golgotę. Od Betanii już idzie jak Król. dostojnie. nie kryje się, nie chowa. Robi wszystko co ustalił z Ojcem. Wypełnia wolę Boga do końca.
SŁUŻY – bo służba to MIŁOŚĆ
Weź Matko i przyjmij całą wolność moją, wolę moja pamięć i rozum. Weź wszystko to co mam i posiadam, z ręki Boga to pochodzi. Ty Matko tym rozporządzaj według woli Boga. Zanieś to wszystko jako wyraz mojej miłości – upiększone przez Ciebie – na ołtarz Boga w niebie.
Przynieś mi tylko Miłość i łaskę a one w zupełności mi wystarczą.