Bóg wychodzi z inicjatywą. Chce uwolnić narówd z niewoli. Wybiera przedziwną osobę – Mojżesza. Oderwanego od Izraela. Dziecko adopcyjne księżniczki egipskiej. Korzenie wiary, poszukiwanie tożsamosci doprowadziło Mojżesz do odkrycia swego pochodzenia. Do identyfikowania się z narodem izraelskim a nie z dworme królewskim w Egipcie.

Po latach Bó ukazuje się Mojżeszowi. Wtedy, gdy ten już w pełni dojrzał. Bóg wychodzi z inicjatywą i rozpala krzew na srodku pustyni. Przyciąga Mojżesza przez zaciekawienie. Gdy ten zwraca uwagę na działanie Boga – całkiem nieświadomie, że pochodzi ono od Boga, wówczas Bóg zaczyna do niego przemawiać. Gdy Mojżesz sobie uświadamia co się dzieje zasłanai twarz, oddaje cześć Bogu.

Bóg ogłasza wyzwolenie narodowi izraelskiemu. Daje obietnicę wyzwolenia.

Mojżesz jednakże pyta Boga. A co jak nie zechcą posłuchać. My tu rozmawiamy twarzą w twarz. A tamci. Jak mnie usłyszą to powiedzą, że postradałem zmsły. Jest bardzo praktyczny.

Mojżesz pyta Boga o JEGO IMIĘ. Bóg sie przedstawia – JESTEM! Mojżesz w swoisty sposó bada duchy.

(Wj 3, 1-8a. 13-15)
Gdy Mojżesz pasł owce swego teścia imieniem Jetro, kapłana Madianitów, zaprowadził owce w głąb pustyni i doszedł do Góry Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego. Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: „Podejdę, żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?” Gdy zaś Pan ujrzał, że podchodzi, by się przyjrzeć, zawołał Bóg do niego ze środka krzewu: „Mojżeszu, Mojżeszu!” On zaś odpowiedział: „Oto jestem”. Rzekł mu Bóg: „Nie zbliżaj się tu! Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą”. Powiedział jeszcze Pan: „Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. Mojżesz zasłonił twarz, bał się bowiem zwrócić oczy na Boga. Pan mówił: „Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemięzców, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z rąk Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód”. Mojżesz zaś rzekł Bogu: „Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mnie do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, cóż im mam powiedzieć?” Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: „Jestem, który jestem”. I dodał: „Tak powiesz synom Izraela: Jestem posłał mnie do was”. Mówił dalej Bóg do Mojżesza: „Tak powiesz Izraelitom: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia”.

Izrael został wyprowadzony z Egiptu. Jednakże zabrakło im wiary. Zaczęli szemrać. Mojżesz miał trochę racji. Zaczęli się opierać, powoątiewać. Tęsknić za niewolą. Mimo, żę wszyscy doswiadczyli wielkich diał Boga – to jednak zwątpili.

Niech ci, którzym się wydaje że stoją mocno na „WŁASNYCH” nogach uważają, by nie upaść.

(1 Kor 10, 1-6. 10-12)
Nie chciałbym, bracia, byście nie wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy co prawda zostawali pod obłokiem, wszyscy przeszli przez morze i wszyscy byli ochrzczeni w imię Mojżesza, w obłoku i w morzu; wszyscy też spożywali ten sam pokarm duchowy i pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a skałą był Chrystus. Lecz w większości z nich nie upodobał sobie Bóg; polegli bowiem na pustyni. Stało się zaś to wszystko, by mogło posłużyć za przykład dla nas, abyśmy nie byli skłonni do złego, tak jak oni zła pragnęli. Nie szemrajcie, jak niektórzy z nich szemrali – i zostali wytraceni przez dokonującego zagłady. A wszystko to przydarzało się im jako zapowiedź rzeczy przyszłych, spisane zaś zostało ku pouczeniu nas, których dosięga kres czasów. Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł.

Izraelici upadali bo stali tylko na własnych nogach, na własnym doświadczeniu, włąsnym postrzeganiu rzeczywistości, włąsnym sposobie interpretowania rzeczywistości.

Nieprawdopodobne jest to. Że człowiek tak sie kręci w kółko. Szuka własnych metod interpretacji rzeczywistości. Błądzi. A Bóg ciągle obkłada człowieka nawozem, by zaoowocował. Bóg Cięgle pracuje and człowiekiem, by się w końcu nawrócił. Człowiek widzi jak kończa inni ludzie wokół – ale nie potrafi tego odnieść do siebie samego. Nie potrafi dostrzec swojej kruchości i delikatnosci swego istnienia. Dziś jest, jtro go nie ma na tym świecie. TO próbuje Jezus dziś przekazać ludziom. Nie gońcie za sensacją. A jeśli ją słyszycie, to wyciagajcie wnioski dla siebie! Dziś w Ukrainie jest wojna. Żołnierze wychdzący na barykady nie wiedzą który z nich wróci dziś do koszar cały. Może wszyscy, a może żaden…

W takiej perspektywie trzeba przeżywać duchowość. JAkby to była ostatnia chwila życia…

(Łk 13, 1-9)
W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział:”Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie”. I opowiedział im następującą przypowieść: „Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”.

Weź Mamo i przyjmij całą wolnośc moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weź wszystko to co mam i posiadam. Z reki Boga wszystko to otrzymałem i BOgu przez Twe dłonie pragne to oddać. Ty Mamo, która znasz wolę ojca rozporządzaj tym wszystkim. Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.