Jezus dziś bardzo surowo wypowiada się o uczonych w Piśmie i faryzeuszach. Pokazuje ich dwulicowośc i przewrotność. To, że co innego mówią a co innego czynią.
Z jednej strony pokazuje, że przywódcom, namaszczonym przez Boga, nalezy się szacunek i posłuszeństwo. Tak też będzie podkreślał nieraz w objawienisch. Ale też gdy zrzuci Szawła z konia, pośle go do Kościoła hierarchicznego. Da także biskupom i kapłanom możliwość władzę pasterską i nad sakramentami pokazujac że wszystko co uczynią na ziemi będzie też odzwierciedlone w Niebie.
Z drugiej strony Jezus odnosi się do uczonych w Piśmie i faryzeuszów w bardzo ostrych słowach, bo w ich życiu nie ma kompletnie harmonii. To jest dokładnie TEN SAM GŁOS i TEN SAM ZARZUT, który słyszy dzisieja kościół hierarchiczny. Bogactwo, drogie samochody, odizolowani biskupi siedzący w pałącach, księża, którzy siedzą na probostwach jak w twierdzach i zawsze muszą mieć ostatni i decydujacy głos – często w sprawach nie związanych z duchowością.
Co innego mówią, głoszą kwiecistym językiem z ambon, a co innego pokazuja swoim zachowaniem. Oczywiscie nie wszyscy – a może nawet mniejszość. Ale niestety wystarczy garstka – odrobina zakwasu – i psuje się cały obraz. Niestety braki harmonii są medialne i sztan który lubi rozgłos i wielkie banery – łatwo takie osoby postawi na swieczniku, w mediach, portalach, gazetach, programach telewizyjnych…
Jezus też w swoisty sposób pokazuje do czego prowadzi taka postawa. Do SAMOUWIELBIENIA. Do PYCHY przed Bogiem. do BAŁWOCHWALSTWA!!!
Prowadzi do tego, że Bóg o którym się mówi stoi za moimi plecami a ja go zasłaniam całym sobą. Głoszę Go, a nie pokazuję, wręcz odbieram go tym do których głoszę, stawiając siebie w miejsce Boga. To niebezpieczna postawa. Prowadzi do stawiani siebie w miejsce Boga, bycia zawsze na swieczniku, pozdrawianym, chwalonym.
Nazywanym OJCEM w miejsce OJCA NIEBIESKIEGO!
Jezus podaje też gorzkie lekarstwo na taki stan rzeczy…
POST – UPOKORZENIE – MODLITWA – UŁOŻENIE CAŁEJ HIERARCHI WARTOŚCI OD NOWA: „Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”
Wymowne jest przesłanie dzisiejszej Ewangelii:
(Mt 23, 1-12)
Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: „Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”.
A wszystko zaczyna się od SŁUCHANIA.
DAJ POSUCH Bogu! A to poprowadzi do nawrócenia. Do obmycia z grzechów. Potem też zaprowadzi człowieka do pracy duchowej. POrzucania zła i czynienai dobra. W konkretnych uczynkach człowiek zacznie pokazywać, że jest wewnętrznie sharmonizowany.
Jak ci nie idzie. Jak upadasz to CHODŻ I WIEDŹ SPÓR Z BOGIEM. Wykrzycz mu to wszystko co cię boli, co ci doskwiera.
(Iz 1, 10. 16-20)
Słuchajcie słowa Pańskiego, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu Gomory! „Obmyjcie się i oczyśćcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobru! Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, w obronie wdowy stawajcie! Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! – mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna. Jeżeli będziecie ulegli i posłuszni, dóbr ziemskich będziecie zażywać. Ale jeśli się zatniecie w oporze, miecz was wytępi”. Albowiem usta Pańskie to wyrzekły.
Owocem prawdziwej i głębokiej drogi duchowej jest uległosć i posłuszeństwo!
Przemiana serca i ducha. UZDROWIENIE!
(Ez 18, 31ac)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i uczyńcie sobie nowe serce i nowego ducha.
Wzorem zawsze pozostanie Maryja. Ona która przeszła życie bez najmneijszego grzechu.
Weź Mamo i przyjmij całą wolnośc moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weź wszystko to co mam i posiadam. Wszyskto to otrzymałem od Boga przez Twoje dłonie i Bogu pragnę to oddać przez Twoje ręce. Ty Mamo tym wszystkim rozporządzaj. Wszystko to jest Twoje – ja pragne być ostatnim i najmneijszym z Twoich niewolników. Rozporządzaj tym według woli Boga, a przynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wysatrczą.