Tagi
cierpienie, doświadczenie, droga, Jezus, Młodzieniec, nauczanie, pedagogia, powołanie, przemiana, przykazania, ubóstwo, uwalnianie, wezwanie, wolność
Bóg oświeca – uczy człowieka krok po kroku. Gdy przychodzę do Niego z czysymi intencjami i pytam Go szczerze – On odpowiada. To droga jak w Trzech Stopniach Pokory św. Ignacego:
Najpierw życie bez grzechu ciężkiego, potem bez lekkiego, a potem walka o głębię cnót i jeszcze doskonalsze naśladowanie Jezusa.
Podstawa – żyj bez grzechu:
Młodzieniec: „Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?”
Jezus: „Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowuj przykazania”
Młodzieniec: „Które?”
Jezus: „Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego”.
Młodzieniec: „Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?”
Jezus proponuje krok dalej ku oczyszczeniu i pełnej wolności: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie.”
Jezus mówi też o kolejnym kroku – najdoskonalszym – pełnym naśladowaniu: „Potem przyjdź i chodź za Mną!”
Tajemnica ludzkiego serca – wolnosći serca jest jednakże neizwykła:
„Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.”
Ciekawe, ze Jezus odwołał się tylko do relacji człowieka z bliźnim. Na samym początku pokazał, że młodzieniec jest bardzo dobrych relacjach z bliskimi – ludźmi obok. Jezus jednak nie wspomina tu o przykazaniach związanych z Bogiem – kultem i czcią dla Boga.
To z tym jest problem gdy Jezus zaprasza młodzieńca do pójścia krok dalej. Wolność od bożków – od posiadania. Od pewnego rodzju bałwochwalstwa. Ludzkie serce musi przejść przez drogę oczyszczenia, jeśli chce się wydoskonalić.
Niezwykle do Ewangelii koresponduje pierwsze czytanie. Podejmuje także problem bałwochwalstwa. Zewnętrznych znaków żałoby, za którymi nie idzie żalserca. Bóg wzywa – wejdź we wnętrze. Zostaw te wszystki symbole i znaki. Wejdź w swe serce. W milczenie. W głębiny siebie – tam mnie spotkasz. Zobacz czym jest posiadanie – czym jest prawdziwa wolność:
Pan skierował do mnie te słowa: „Synu człowieczy, oto zabieram ci nagle radość twych oczu, ale nie lamentuj ani nie płacz, ani nie pozwól, by płynęły ci łzy. Wzdychaj w milczeniu, nie przywdziewaj żałoby jak po umarłym, zawiąż sobie zawój dokoła głowy, sandały włóż na nogi, nie przysłaniaj brody, nie spożywaj chleba żałoby!” Mówiłem do ludu mego rano, a wieczorem umarła mi żona, i uczyniłem rano tak, jak mi rozkazano. A lud mówił do mnie: „Czy nie wyjaśnisz nam, co oznacza dla nas to, co czynisz?” Wówczas powiedziałem im: Pan skierował do mnie te słowa: „Powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja pozwalam bezcześcić świątynię moją, dumę waszej potęgi, radość waszych oczu, tęsknotę waszych serc. Synowie wasi i córki wasze, których opuściliście, od miecza poginą. Wy zaś tak uczynicie, jak Ja uczyniłem: brody nie będziecie przesłaniać ani spożywać chleba żałoby, ale mając zawoje na głowach i sandały na nogach, nie będziecie lamentować ani płakać. Będziecie schnąć z powodu nieprawości waszych i będziecie wzdychać jeden przed drugim. Ezechiel będzie dla was znakiem. To, co on uczynił, będziecie i wy czynili, gdy to nastąpi. I poznacie, że Ja jestem Pan”. (Ez 24, 15-24)
Pan wzywa do nawrócenia serca.
Bóg doświadcza trudnym doświadczeniem, by czlowiek się opamiętał. Pandemią, doświadczeniem straty. Problemami z pracą. Chorobą. Śmiercią. On pragnie byśmy jeszcze w ciagu ziemskiego życia opamiętali się i w ostatniej chwiliżycia wybrali życie wieczne. Jak można porównać cierpienia doczesne z utratą życia na wieczność!
Jezu cichy i serca pokornego, uczyń serce moje na wzór serca Twego. Prowadz mnie drogą ubóstwa duchowego, prostoty serca bym mógł posiaść Królestwo Niebieskie.