Tagi

, , , , , , , , , , , , ,

Dziś Jezus mówi o wiele o nas – ludziach XXI wieku nieraz zniewolonych posiadaniem rzeczy, przywiązanych do rzeczy, do awansów, wiedzy, posiadania, przeceniajacych rozwój osobisty ponad duchowy. Zapędzonych w wiele pułapek „bogactwa” nie tylko tego finansowego. Pułapek, które koniec końców bywają pewnym rodzajem nowowczesnej niewoli serca – serca, które nie potrafi rozmiłować się w prostocie i ubóstwie. Które nie umie wejsć w ciszę i odosobnienie – niczego nie posiadać poza relacją do Boga.

Głębię nie jednego serca współczesnego człowieka odzwierciedla pierwsze czytanie:

Pan skierował do mnie te słowa: „Synu człowieczy, powiedz władcy Tyru: Tak mówi Pan Bóg: Ponieważ serce twoje stało się wyniosłe, powiedziałeś: Ja jestem Bogiem, ja zasiadam na Boskiej stolicy, w sercu mórz – a przecież ty jesteś tylko człowiekiem, a nie Bogiem, i rozum chciałeś mieć równy rozumowi Bożemu. Oto jesteś mądrzejszy od Daniela, żadna tajemnica nie jest ukryta przed tobą. Dzięki swej przezorności i sprytowi zdobyłeś sobie majątek i nagromadziłeś złota i srebra w swoich skarbcach. Dzięki swojej wielkiej przezorności, dzięki swoim zdolnościom kupieckim pomnożyłeś swoje majętności, a serce twoje stało się wyniosłe z powodu twego majątku. Dlatego tak mówi Pan Bóg: Ponieważ rozum chciałeś mieć równy rozumowi Bożemu, oto dlatego sprowadzam na ciebie cudzoziemców – najsroższych spośród narodów. Oni dobędą mieczy przeciwko urokowi twojej mądrości i zbezczeszczą twój blask. Zepchną cię do dołu, i umrzesz śmiercią nagłą w sercu mórz. Czy będziesz jeszcze mówił: Ja jestem Bogiem – w obliczu swoich oprawców? Przecież będziesz tylko człowiekiem, a nie Bogiem w ręku tego, który cię będzie zabijał. Umrzesz śmiercią nieobrzezanych z ręki cudzoziemców, ponieważ Ja to postanowiłem” – mówi Pan Bóg. (Ez 28, 1-10)

Takim „bogatym” którzy nie potrafią w ciszy, ubóstwie i odosobnieniu wejsć w głębię relacji z Jezusem bardzo trudno jest też wejsć w rzeczywistośc Królestwa Nebieskiego. To Królestwo gdzieś tam jest od Niedzieli do Niedzieli. Od Mszy do Mszy. Ale nie w codziennosći, gdzie trzeba wypełnić słupki, podjechać do sklpeu, na zajęcia rozwojowe, przejrzeć notowania, zainwestować… Bogactwo codzienności XXI wieku odwraca naszą uwagę od Królestwa Bożego. Zagłusza je. Wpycha je ogromy szum codziennośći.

Trzeba nam na Słowa Jezusa głośno zawołać – bardzo głośno i z rawdziwym przerażeniem: „Któż więc może być zbawiony?”

I usłyszeć Słowo Jezusa:

„U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe”

A dalej poczynić refleksję – co tak na prawdę podarowałem Jezusowi. Czy jestem wolny od rzeczy – czy pracuję nad moja wolnością? Czy potrafię być UBOGI! U-BOGI – czyli U-BOGA mieć swe BOGACTWO! Do czego jest przywiązane moje serce – za czym goni.

Co mógłbym powiedzieć za Piotrem? Jak dokończyć jego słowa w rozmowie z Jezusem:

„Oto ja opuściłem [wstaw tu to c opuściłeś] i poszledłem za Tobą, cóż więc otrzymam?”

Co opuściłem? Co oddałem – nawet w sercu – Bogu? Ile czasu Mu poświęciłem? Ile ze swoich talentów na szerzenie Królestwa Boga na Ziemi??? Ile ze słów Jezusa jest dla mnie dziś:

 I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci, siostry, ojca, matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne posiądzie na własność.

Ważne, że ciągle jest szansa. Moje serce bije. Nie wydałem ejszcz eostatniego oddechu na ziemi. Cięgle mam szansę. Ale muszę ją podjać DZIŚ. TU I TERAZ. Dla mnie dziś jest obietnica Jezusa:

„Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi”.

Może wydaje się ze to już późno w życiu. Może wydaje się że to ostatni dzwonek. Ale to jest szansa na bycie pierwszym w Królestwie Boga!

Do osttaniej chwili życia jest szansa – ale nie wiedząc kiedy ona nastąpi i jaka będzie kondycja mojego serca najlepiej zainwestować w Królestwo Boże już dziś. Już dziś usposobić i przygotować serce na ostatnią chwilę życia. Posiąść PRAWDZIWE BOGACTWO poświęcajać bogactwo tego świata…

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, powiadam wam: Bogatemu trudno będzie wejść do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego”. Gdy uczniowie to usłyszeli, bardzo się przerazili i pytali: „Któż więc może być zbawiony?” Jezus spojrzał na nich i rzekł: „U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe”. Wtedy Piotr rzekł do Niego: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?” Jezus zaś rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, aby sądzić dwanaście szczepów Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci, siostry, ojca, matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne posiądzie na własność. Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi”. (Mt 19, 23-30)

Zabierz, Panie, i przyjmij
całą wolność moją, pamięć moją i rozum,
i wolę moją całą,
cokolwiek mam i posiadam.
Ty mi to wszystko dałeś
– Tobie to, Panie, oddaję.
Twoje jest wszystko.
Rozporządzaj tym w pełni
wedle swojej woli.
Daj mi jedynie miłość
Twoją i łaskę,
albowiem to mi wystarcza.

AMEN