Tagi
Adam, ciemność, człowieczeństwo, Jezus, narodzenie, noc, nowe narodzenie, odkupienie, otchłań, Pascha, przebóstwienie, przełom, radość, Raj, uwolnienie, wolność, Zmartwychwstanie
Chrystus Zmartwychwstł, ALLELUJA!
Świętowanie Wielkanocy to świętowanie radości, to ciągłe powracanie do źródeł radości w Chrystusie. Szatan będzie próbował na wszelkie sposoby wzbudzić w sercu człowieka smutek. Przygnębić. Odebrać radośc paschalną, radosc głoszenia Chrystusa Zmartwychwstałego w świecie. Bóg obdarza nas w tym czasie Słońcem, przyrodą budzącą się do życia, śpiewem ptaków. W takim klimacie całego stworzenia umieszczony jest okres wielkanocny. I z takeigo klimatu potrzeba nam korzystać.
Święty Ignacy prowadząc w przestrzeń tajemnic Zmartwychwstania podaje także uwagi właśnie o radosci:
Pamięcią i myślą ogarniać rzeczy, które pobudzają do zadowolenia, wesela, i radości duszy, np. chwałę [w niebie].
Korzystać z blasku dnia i z miłych stron pór roku, np. ze świeżości na wiosnę albo ze słońca i ciepła zimą i to w tej mierze, w jakiej dusza myśli lub przypuszcza, że jej to pomoże do radowania się w Stworzycielu i Odkupicielu swoim.
Zamiast oddawać się pokucie, zwracać uwagę na umiar i słuszną miarę we wszystkim, chyba że w tym czasie przypadają posty i abstynencje przez Kościół nakazane; trzeba je bowiem zawsze wypełniać, o ile nie zachodzi jaka słuszna przeszkoda. [ĆD 229 b..d]
Trzeba się z Panem radować Jego zwycięztwem i Jego szczęściem. Radością Pana są ludzie. I naszą radością powinien być drugi człowiek. Może właśnie dlatego Bóg douścił na swiat pandemię byśmy wreszczie zauważyli tego kto mieszka z nami pod jednym dachem i się nim rozradowali.
Świętujemy tajemnicę chrztu. Naszego wyzwolenia z grechów ale też chrztu krwi, chrztu krzyża, w którym każdy z nas jest zanurzony jako chrześcijanin. Zeszliśmy do grobu razem z Panem, by teraz z niego wychodzić z Panem triumfujacym.
Owocem Paschy Pana jest radosć. Są te dzwony głoszące Zbawienie. Jest 50 dni fety po Zmartwychwstaniu. Tego dziś światu potrzeba prawdziwych chrześcijan który zarażaja radością i uśmiechem. Drzwi Nieba otwarte są na ościerz. Drzwi piekła zamknięte, chyba że ktoś sam zechce tam pójść.
Triumf Boga jest neizwykły. Na oszczerstwa, ludzkie grzechy, na ludzkie okrucieństwo odpowiedział milczeniem. Dziś jakby zapomniał. Nie ma tu nic z triumfu i zemsty ziemskich zwycieżców. Bó wydawało sie że śpi, że milczy w czasie Paschy Chrystusa. Ale On zatriumfował. Znów niepostrzeżenie, pokornie. W Ciszy i ciemności nocy. Nie zauważony. Triumfuje spokojnie ujawniajac się Apostołom i uczniom. Przychodzi na chwilę, prychodzi do strwożonych. Wchodzi w intymne relacje, w małe wspólnoty. Nie wjeżdza z armią Chrubów do Jeruzalem wytracić niewiernych.
Pan wkracza ze swym wielkim orężem do serc ludzkich. Wchodzi tam gdzie jest ciemność, grób, rozpacz. On wchodzi w szeol i tam zwycięża. On rozlewa nadzieję. Stwarza na nowo. Wyprowadza starego Adama z ciemności. Wszystko się uzdrawia w Jezusie. Następuje nowe narodzenie. Narodzenie, które Jezus sam zapowiadał w rozmowie z Nikodemem, a które przywołuje dzisiejsza Ewangelia:
Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do Jezusa nocą i powiedział Mu: „Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z nim”. W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego”. Nikodem powiedział do Niego: „Jakżeż może się człowiek narodzić, będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?” Jezus odpowiedział: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha”. (J 3, 1-8)
Jezus zwraca się do każdego człowieka z ogromną czułoscią i miłością – „POWSTAŃ CHODŹMY. NIezwykle obrazuje to też starożytna homilia odczytywana w Godzinie Czytań Wielkiej Soboty. Chrystus nic nikomu nie wyrzuca. Nie potępia. Nie oskarża. Jest tylko entuzjastyczn radość Pana! Radosć ze zwycięztwa! Jezus dokonał dzieła – wreszcie odzyskał człowieka. Wydaje się nie pamiętać już Getsemani, Ciemnicy, Pałacu Piłata czy Golgoty. Teraz juz liczy się Zwycięztwo! Jezus dzieli się radością! To już nie Raj – On jako Człowiek i Syn Boży zabrał nasze człowieczeństwo ze sobą na TRON W NIEBIE! Nowe stworzenie to już nie człowiek z gliny i prochu ziemi, ale przebóstwienie. Stworzenie w Duchu i prawdzie!
Przeżycie nowego narodzenia wymaga przyjścia do Jezusa właśnie w tej nocy. Dociekania. Pytania – „JAK PANIE!”. Wyproszenia łaski – łaski przeżycia tego doświadczenia duchowego. Pan nas uzdolni do tego doświadczenia i poprowadzi z dobrą nowiną do innych.
Głosimy radość. Nie wesołkowatość. Ale radosć. Bo nasza radosć rodzi się z ran Pana na krzyżu.
Prawdziwa radosć – taka która jest w głębinach człowieka – trwałą i rpawdziwie trwale nasycajaca – musi być ukrzyżowana. Musi mieć na sobie wyrytą pokorę, ubóstwo, posłuszeństwo Ojcu.