SŁOWO na 30 PAŹDZIERNIKA 2019

Bracia: Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak jak trzeba, sam Duch wstawia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, że wstawia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamiaru. Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też obdarzył chwałą. (Rz 8, 26-30)

Jestem człowiekiem słabym. Mam świadomość tego, że nie domagam w wielu dziedzinach życia. Ekonomia Boga jest przedziwna. On wchodzi najmocniej właśnie tam, gdzie moje życie wydaje się być najmniej urodzajne. On rozlewa łaski tam, gdzie już nie potrafię liczyć na siebie i z pokorą uznaję, że jestem słaby.

Bóg wylewa swego Ducha w obszary mojej słabości. Mojej skarłowaciałej modlitwy, gdy zdaję sobie sprawę, że jest taka mała i karłowata, a nie z pychą sądzę, że oddałem Bogu dziesięcinę. Zwłaszcza w mojej modlitwie. Nie w tej zaniedbywanej i bezmyślnej, ale tam, gdzie nie umiem się modlić. Tam gdzie wydaje się, że słowa są miałkie i bez sensu. Gdzie walczę ze sobą by się skupić. Gdzie ogarnia mnie senność i ostatkiem sił chcę dokończyć pacież. tak, gdzie moją modlitwą staje się pocieszenie osoby obok, gdy brak mi słów. Tam gdzie wstaję do chorego członka rodziny w środku nocy. Tam, gdzie modlę się w chorobie. Tam gdzie staram się skupić w pośrodku hałasu.

Bóg przenika ludzkie serca. To On własnymi rękami je ulepił i tchnął w nie życie. On zna ich każde uderzenie i poruszenie. Serca przepełnione Duchem Świętym zaradzającym ich brakom.

Bóg z tymi, którzy Go miłują, którzy idą za Jego głosem, za swym powołaniem do świętości. Z tymi, którzy pracują nad swym wzrostem współdziała dla ich dobra.

Prowadzi ku świętości. Tych których poznał – czyli tych których stworzył i umiłował.

Wszytko idzie ku celowi ostatecznemu – CHWALE. Chwale Boga, która jest też chwałą człowieka zjednoczonego z Bogiem w wieczności.

Aby tam dojść trzeba zaufać. Tylko tyle. Jak dziecko:

Ja zaufałem Twemu miłosierdziu

Spojrzyj i wysłuchaj mnie, Panie, mój Boże.
Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci,
by wróg mój nie mówił: „Ja go zwyciężyłem”,
by się nie cieszyli moi przeciwnicy, że się zachwiałem.

Ja zaś zaufałem Twemu miłosierdziu,
niech się moje serce cieszy z Twej pomocy.
Będę śpiewał Panu,
który obdarzył mnie dobrem. (Ps 13 (12), 4-5. 6)

A wszytko to dąży ku celowi. Tak jak Jezus kroczący ku Jerozolimie. Ku celowi. Ku miejscu Zbawienia. Ku miejscu śmierci i spotkania z Ojcem. Tak i jak powinienem kroczyć ku spotkaniu z Ojcem przez całe moje życie. Dzień po dniu.

Jezus, nauczając, szedł przez miasta i wsie i odbywał swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?” On rzekł do nich: „Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam”; lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”. Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy dopuszczający się niesprawiedliwości”. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi”. (Łk 13, 22-30)

Panie, daj mi swego Ducha. Zaradź mej słabości i daj mi serce pragnące spotkania z Tobą w wieczności. Daj odwagę przechodzenia przez wąskie drzwi. Podejmowania trudu i wchodzenia w do co wydaje się słabe, małe i pokorne. W to co nie jest dla tego świata, a co jest skarbem na wieczność.

Jezu kroczący do Jerozolimy. Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serce moje na wzór serca Twego.