Tagi

, , , , , , , , , , ,

FUNDAMENT

CZŁOWIECZEŃSTWO – czym jest?

Świat dziś gotuje się na wiele sposobów do ogłoszenia że Bóg umarł. Chce pokazać śmieć Boga, śmierć religijności. Ale Bóg żyje, Zmartwychwstał, mimo, że został zbity na śmierć, i przeszedł przez krzyż. Jezus tam właśnie objawił PEŁNIĘ ŻYCIA! Pełnię miłosci. To tam ZRODZIŁ się Kościół. To tam ZRODZIŁY się sakramenty. To tam każdy człowiek otrzymał MATKĘ.

Ludzie wypierają Boga z życia. Ogłaszają śmierć Boga i zastępują wiarę w BOga poprzez wiarę w preparaty, firmy, pracę, młodość, piękno fizyczne. Szukają zupełnie gdzie indziej tego, co mogą odnaleźć tylko w Bogu. Tylko Bóg i tylko Młość daje poczucie spełnieneia. Daje obietnicę i cel.

Jan Paweł II w orędziu wielkanocnym w 1980 roku wołał:

„[Ludzie ogłaszający śmierć Boga] pomyślcie: Czy śmierć Boga nie niesie w sobie niuchronnej śmierci człowieka?”

Jezus przezszedł przez ludzką śmierć by zmartwychwstać. By pokazać że życie się nie kończy. Że po śmierci nie ma pustki. Że życie na ziemi to tylko wstęp, preludium, króciótki początek przed czymś o wiele większym. Chrystus Z-MARTWYCH-WSTAŁ.

Nie umarł. Nie został w grobie. POWSTAŁ-Z-MARTYWCH – Zmartwychwstał!

Odrzucajać tą prawdę zaczyna się budować świat – może fizycznie piękny, błyszczący, oszałamiajacy – ale w swej głęibi pełen bez-nadziei, bez-sensu, bez-celowości. Mając jeden milion na koncie chce się mieć dwa kolejne. Po jednej operacji upiększajacej planuje się kolejne. Ale mimo wszystko nie oszuka się śmierci. CO DALEJ???

Budowniczowie świata – współćześni budowniczowie ludzkości nie mogą odrzucić Boga, bo koiec końców ich plan się rozsypie, bo Jezus jest KAMIENIEM WĘGIELNYM!

Od NIEGO SIĘ ZACZYNA – jako od FUNDAMENTU!

W Chrystusie człowiek się wyjaśnia – nabiera sensu, celu, ładu, porządku, harmonii. Bez Chrystusa człowiek i człowieczeństwo powoli traci swój sens.

Pascal powie:

„Nie tylko nie znamy Boga inaczej niż przez Chrystusa, ale i samych siebie znamy jedynie przez Chrystusa. Jedynie przez Nego znamy życie i śmierć.”

Poza Jezusem zatracamy sens – nic nie wiemy i nic nie rozumiemy.

Tylko JEZUS MA MOC WYCIĄGNĄĆ NAS ze śiata ogłasającego śmierć Boga – po-wołać. Tak jak to pokazuje dzisiejsza Ewangelia. Jak to uczynił z celnikiem Mateuszem:

Odchodząc z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to faryzeusze, mówili do Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?” On, usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”. (Mt 9,9-13)


Panie przyjdź i wylej na mnie swego Ducha. Ducha, który daje życie, który pozwala wzrastać, rozwijać się, budować. Tego który napełnia życie sensem, celem, który daje wiarę i głębię – prawdziwe człowieczeństwo. Panie, uczyń serce moje an wzór serca Twego.