Tagi
bałwochwalstwo, chrzest, dosaidczenie, pokarm, pokusa, pustynia, rozpusta, szanse, szemranie, wystawianie na próbę
FUNDAMENT
Izrael szedł przez pustynię. Ludzie różnie reagowali na to doświadczenie. Część odeszła od Boga na różne sposoby. Niewielu pozostało wiernych. Pustynia w moim życiu to realne doświadczenie, realna próba. To nie ćwiczenia, z których można sobie spokojnie wrócić. Pustynia jest prawdziwa i można na niej zginąć. Stracić życie wieczne!
Doświadczenie
Nie chciałbym, bracia, byście nie wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy co prawda zostawali pod obłokiem, wszyscy przeszli przez morze i wszyscy byli ochrzczeni w [imię] Mojżesza, w obłoku i w morzu; wszyscy też spożywali ten sam pokarm duchowy i pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a skałą był Chrystus. Lecz w większości z nich nie upodobał sobie Bóg; polegli bowiem na pustyni. Stało się zaś to wszystko, by mogło posłużyć za przykład dla nas, abyśmy nie byli skłonni do złego, tak jak oni zła pragnęli. Nie bądźcie też bałwochwalcami, jak niektórzy z nich, według tego, co jest napisane: Zasiadł lud, by jeść i pić, i powstali, by się oddawać rozkoszom. Nie bądźmy też rozpustnikami, jak byli nimi niektórzy spośród nich, i padło ich jednego dnia dwadzieścia trzy tysiące. I nie wystawiajmy Pana na próbę, jak niektórzy z nich Go wystawiali, i poginęli od wężów. Nie szemrajcie, jak niektórzy z nich szemrali – i zostali wytraceni przez dokonującego zagłady. A wszystko to przydarzało się im jako zapowiedź rzeczy przyszłych, spisane zaś zostało ku pouczeniu nas, których dosięga kres czasów. Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł. Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać. (1Kor 10,1-13)
Św Paweł nie opisuje tu kolorowego świata, z kumplem Jezusem u boku. Rozemocjonowanego przeżywania wiary. Opisuje realia trudne, czasem wręcz śmiercionośne.
TE SAME SZANSE I MOŻLIWOŚCI:
- Każdy izraelita dostał te same możliwości. Każdy z nich doświadczył niezwykłego działania Boga w Egipcie,
- Wszyscy zostali „ochrzczeni”
- Wszyscy karmili się tym samym pokarmem „duchowym”
- Wszycy mieli te same sznase i taki sam dostęp do Bożej obecności
a jednak tysiące z nich poginęło na PUSTYNI.
Św Paweł wyjaśnia czy też wymienia mechanizmy w jakie człowiek może wpaść na PUSTYNI – mechanizmy prowadzoące do zguby:
- Bałwochwalstwo. Poszukiwanie egoistycznej przyjemności, skupienia na swoich potrzebach. To ogromne zagorżenie Pustyni. Bo dzisiejsze pustynie dotykają człowieka w głębi serca. To już nie piasek i brak pożywienia i palące słońce. Dziejsze pustynie dotykają człowieka żyjącego w dostatnim kraju mającego pracę i dostęp prawie do wszystkiego. Człowiek zamiast pójśc za Bogiem potrafi uciec w to co daje pozory przyjemności i nasycenia
- Rozpusta. Przyjemność cielesna. Erotyka. zaspokajanie coraz silenijszych potrzeb i żądz. Wiele herezji w przeszłosci kończyło się własnie wielką rozpustą. Cielesność i seksulaność to wielka siła i dar Boga, który dostaliśmy przy stworzeniu. Pustynia ma uczyć człowieka opanowania i harmonii. Panowania nad sobą. Rozpusta to oddawanie się niepohamowanemu nieopanowaniu. Czynienie bożka z przyjemności.
- Wystawianie Boga na próbę. Próbowanie i targowanie się z Bogiem. Podejście w którym człowiek uważa że wie lepij od Boga, co jest dla niego dobre. I ze wszelkich sił wykrzywia Bożą wizję by dopasować ją do swojej. Wypróbowuje Boga, na ile da się wpasować w ludzkie ramy…
- Szemranie. Narzekanie, malkontenctwo, roznoszenie plotek. Pokazywanie słowem w jakże to strasznej sytuacji się znajduję. Wyjaśnianie, że pójście dalej i praca nad sobą nie ma sensu. Że to że stoję w miejscu jest jak najbardziej uzasadnione. Zamknięcie się na wołanie Boga. Zaprzeczenie temu, że Boże stworzenie jest z natury dobre.
Bóg nie daje człowiekowi pokus ponad siły.
A gdy daje pokusy to wskazuje też sposób ich pokonania!
Z tego słowa wychodzą pewne postawy na życie:
- Wchodzić w to co Boże odważnie i wielkodusznie, ze szczerością tego co przeżywam, nie dajac się zastraszyć i zatrzymać w stagnacji
- Mieć przestrzeń relacji z Bogiem sam na sam w skupieniu, ufności i spokoju. W ciszy.
- Nie bać się kuszeń, bo one nie są większe od tego, co otrzymujemy od Boga jako narzędzia walki
- Wychodzić wciąż dalej, pracować nad sobą, dać się Bogu kształtować i przemieniać, słuchać.
Panie ucz mnie właściwych życiowych postaw. Ucz mnie bycia otwartym na Ciebie, na twój pomysł na moje życie. Pomóż mi odnajdywać każdego dnia czas na spotkanei z Tobą w ciszy, skupieniu wchodząc w głębie.
Wspomóż mnie Panie w mojej drodze przez pustkowia bym od Ciebie nie odstąpił, ale szedł mimo spiekoty i pokus.