Tagi
cel, ciepienie, cisza, droga, milczenie, monotonia, nauka, obietnica, oczyszczenie, osamotnienie, próba, przetrwanie, pustynia, samotność, troska Boga, trud, uwolnienie, walka, wierność, wypróbowanie, zagubienie, zdrada
FUNDAMENT
Gdy człowiek się otworzy na głos Jezusa, jest potem ciągnięty na głębiny. Przychodzi czas uwalniania. Kroczenia ku wolności od rzeczy, które zagłuszają głos Boga, które zniewalają, powodują przywiązania i niewolę człowieka. Żeby zrozumieć, jak różne rzeczy materialne, jak rzeczy i relacje codzienne związują nam ręce trzeba się uda tam, gdzie na pewno nic nie ma – gdzie jest pustkowie – na pustynię, na środek głębokiego jeziora, na głębiny.
Bóg woła człowieka, który się otworzy w głębiny, ku czasowej samotności, na pustynię.
PUSTYNIA
Biblia wspomina tą przestrzeń wiele razy. Na pustyni przeplata się to co cielesne z tym co duchowe. Głód, pragnienie, skwar słońca wycieńczajaćy ciało, ale i pokusy, pragnienei zawrócenia, próba charakteru…
Bóg na pustyni łamie grzesznych ludzi. Pokazuje z perspektywy – czym jest grzech i jak zniewala człowieka. W Ćwiczeniach ignacjańskich pustynią jest tradycyjny czas milczenia i odosobnienia. Samotna cela i zamknięcie ust na jakiś czas, by znaleźć dystans do życia i móc poobserwować własne życie z pewnej odległości.
Gdy człowiek wyjdzie na swoją pustynię – jakkolwiek ona wygląda, wówczas zaczynają się dziać niezwykłe rzeczy:
Dlatego chcę ją przynęcić,
na pustynię ją wyprowadzić
i mówić jej do serca.
Oddam jej znowu winnice,
dolinę Akor uczynię bramą nadziei –
i będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości,
gdy wychodziła z egipskiego kraju.
I stanie się w owym dniu – wyrocznia Pana –
że nazwie Mnie: „Mąż mój”,
a już nie powie: „Mój Baal”.
Usunę z jej ust imiona Baalów
i już nie będzie wymawiać ich imion. (Oz 2,16-19)
Owy Baal symbolizuje wszelkie bożki i przywiązania, wszystkie niewole, gusła, którym człowiek się poddaje. Bóg wynęca na pustynię, by pokazać, że te bożki nie są prawdziwe. To tylko wyimaginowane twory ludzkiego umysłu. Z drugiej strony Bóg pokazuje bardzo delikatnie – krok po kroku – że to Jemu można zaufać. Bo to On prowadzi wspomaga i opiekuje się człowiekiem.
Bóg na pustyni łamie przepych i wyniosłośc człowieka – mówi do ludzkiego serca. A pustkowie, cisza, izolacja od świata pozwala ten głos wreszcie USŁYSZEĆ! Bo żeby człowiek mógł Bog słyszeć, jego wewnętrzny, duchowy słuch musi być przez Boga oczyszczony – „udrożniony”. ZAlegajacy tam czop z wosku usunięty!
DOŚWIADCZENIE
Pustynia ma te w sobie niezwykły element doświadczenia. Widać to w historii ludu wybranego idącego 40 lat przez pustynię KU ZIEMI OBIECANEJ. W konkretnym celu. Jednak lud ten wciąż gubi swój cel z oczu. Dzięją się tam rzeczy cudowne i niezwykłe, ale i potworne i zdradzieckie. Bóg na pustyni oczyscza takze wzrok, by człowiek potrafił się wpatrywać w CEL i nie tracił go z oczu.
Ksiega Wyjścia i księga Liczb opisuje wiele takich wydarzeń (Wj 11-20) (Lb 9-14) (Lb 20-36).
Gdyby tak popatrzeć z oddali na te wydarzenia i an całą historię człowieka, to pustynia ma w sobie totalne przeciwieństwo Raju:
- PUSTYNIA:
- samotność,
- cisza,
- monotonność krajobrazu,
- osamotnienie,
- zagubienie,
- walka o przetrwanie,
- trud
- RAJ:
- blikość Boga
- rozmowa z Bogiem twarzą w twarz
- piękno otaczajacego swiata, szum wody, głos ptaków,
- wolność człowieka
- radość,
- konkretne przykazania i cel życia,
- dostępność wszystkiego na wyciągnięcie ręki,
- źródła wody żywej
W Raju człowiek miał wszytko, a jednak zaprzepaścił ten dar przez grzech. Ciekawe, że teraz Bóg wyprowadza właśnie na pustkowie, by człowiek zrozumiał wreszcie jak wygląda Raj i co traci…
Historia narodu wybranego uczy, że przejście przez pustynię jest warunkiem dojścia do Raju, do Ziemi Obiecanej, do celu…
CZAS PRZEWARTOŚCIOWANIA
Niesamowite w pustyni i drodze narodu wybranego jest takżę to jak Bóg uczy ludzi. Pokazuje czasem w dość bolesny i ekstremalny sposób prawdę o ludzkim sercu – o tym, co jest w głębi tego serca. Bóg zawiera przymierza, by pokazać człowiekowi jak słąbe są deklaracje po stronie człowieka. Jak wiele wysiłku wymaga wierność. Bóg uczy ludzi swojego Imienia, tego, kim On jest. Oczyszcza swój obraz w ludzkich sercach. Usuwa to co zaciemnia ten obraz, to co go wykrzywia i zniekształca. Bóg też uczy na nowo wartości darów, które człowiek dostaje. Po kolei powoli daje mannę, wodę, przepiórki, prawo, Słowo, normy życia.
Na pustyni ludzie staja się prawdziwą wspólnotą – LUDEM BOGA – KAHAL JAHWE
Bóg daje takie doświadczenie całym narodom, grupom, ale także i pojedynczym osobom – Mojżeszowi, Eliaszowi, Jezusowi, każdemu z ludzi, który na Niego się otworzy i wkroczy na drogę przyjaźni z nim.
JEDYNĄ PRZEGRANĄ NA PUSTYNI JEST ZNIECHĘCENIE I ZAWRÓCENIE. Trzeba iść – przed siebie – mimo upału – mimo skwaru – mimo cierpienia – mimo głodu – mimo pokus… Bo cel jest tam, za horyzontem – jeszcze niewidoczny. Ale cel tam jest bo ON – PRWDOMÓWNY To OBIECAŁ!
Droga do RAJU wiedzie zawsze przez PUSTYNIĘ.
LEADERSHIP PO IGNACJAŃSKU
W świecie ludzi niezharmonizowanych. W świecie tak zwanych millenialsów, ludzi poszukujacych niejednokrotnie włąsnego egoistycznego zysku. W korporacjach, gdzie wielu ludzi ucieka od bycia razem ku home office, coraz ważniejsze wydajają się lekcje płynace z doświadczenia ludu wybranego na pustyni.
Dziesiejszy lider to osoba, która powinna wpatrywać się mocno w Mojżesza. Niejednokrotnie prowadzi ludzi przez pustkowia. Przez trudną pracę. czasem monotonną. Wśród wielu szemrań, narzekań ludzi, którzy NIE DOCENIAJĄ pracy idera i tego co otrzymują. A to automat do darmowej kawy nie działa, a to banany nie dotarły na czas do kuchi, a to podwyżki za małe, a to na parkingu zabrakło miejsc, a to monitor za mały… Setki bzdurnych bożków… Baali..
Ciekawe – bo gdyby popatrzeć na hstorię ludu wybranego, to Mojżesz przedstawia wyżej te narzekania ludu, ale też idzie przed siebie. Wielu po drodze odchodzi. Liczba ludzi się umniejsza, ale zostają Ci którzy potrafią spoglądać na wspólny cel i potrafią stawać się wspólnotą. Budować jedność.
Mądry lider potrafi wyprowadzić podwładnych na pustkowie. Tak, gdzie ich strefa komfortu wysusza się na wiór. Na pustynię, gdzie nie ma instalacji elektrycznych, automatów do kawy, gdzie nie mam banaów w skrzynkach w kuchni, i zmówienia obiadu z dostawą co do minuty – na pustynię, gdzie każda kropla wody jest na wagę złota, gdzie tylko współpraca przynosi dobre efekty. Na pustyni ludzie uczą się nowego przewartośćiowania. Ale też na pustyni wielu izraelitó ginie, zawraca, odłącza się, odchodzi… Mimo wszystko zostaje sam trzon. Ci, którzy zaufali, uwierzyli, zbudowali wspólnotę…
Jest pewne ciekawe nrzędzie do badania stanu grupy podwąłdnych przez lidera/menadżera. Narzędzie 9-box. GEneralnie w tym narzedziu aptrzy się na potencjał ludzi w odniesieniu do ich wydajnosci. Ciekwe gdyby zmienić te osie na trochę inne. Popatrzeć na każdego z podwłądnych w innych wymiarach:
- Potencjał do budowy grupy, do trwania w zespole długo
- Umiejętność uczenia się, zdolność przejścia ponad przestrzenia benefitów, przeskoczenia ponad tzw. Comfort Zone. Umiejetnosć poświęcenia swojego JA dla innych dla wspólnego sukcesu grupy.
Ciekawe było by usiąść któregoś dnia i przyjrzeć się – pracownik po pracowniku / podwładny po podwładnym i zobaczyć jak blisko poszczególne osoby są dotarcia do celu albo też jak bardzo niektórym potrzeba doświadczenia pustyni. Pokory. Czasem może wytrącenia ze strefy komfortu. Zachwiania nadmiernej pewnosci siebie.
Takie podejście wymaga wielkiej odwagi lidera, ale też ogromnej mądrości i posiadania czystych intencji. Oczyszczenia wpierw włąsnego serca. A takżę, tak jak Mojżesz przedyskutowania takich decyzji z Bogiem…
Panie daj mi trwać w drodze przez moje pustynie. Pomóż mi także, jako liderowi i menadżerowi prowadzić innych przez pustynie ku prawdziwemu celowi. Wierzę, że ludzie także w pracy i przez pracę mogą być kształtowani dla Królestwa Niebieskiego. Wspomoagaj mnie w tej odpowiedzialności, jaką mi dałeś czyniać mnie liderem.