Pan po Zmartwychwstaniu uczy Asotołów nowej formy swojej obecności w świecie. Nie tak namacalnej i bezpośreniej jak wcześniej. Pojawia się. Rozmawia. Jest głodny. Nosi na swych dłoniach skutki ludzkiego grzechu – imię człowieka wyryte na dłoniach Boga. ON JEST! Ale przenika przez ściany. Rozmawia z nimi – a oni Go nie poznają…
Do wieczernika raz po raz wpadają kolejne osby pełne entuzjazmu i radości i obwiedszczaja swe odkrycie – swoje spotkanie ze Zmarwychwstałym Panem.
Jest w tych relacjach jedno zdanie które zastanawia. Apostołowie mówią, że Jezus objawił się Piotrowi! Nie ma w Biblii pisu tego spotkania. Tylko Piotr i Pan z ają szczegóły tego objawiania. Piotr bada grób, biegnie tam, sprawdza, niedowierza. Papież przez wieki bedzie tym, który bedzie na straży tego wydarzenia. apieże bedą tymi, którzy bedą trzymać w rękach puste półotna w grobie i będą się pytać – Co się wydarzyło! Będą odpowiedzialni za badanie spraw duchowych, rozeznawanie i odłaszanie światu nowych dogmatów. Rozeznanych i odkrytych prawd wiary.
To musiało być niezwykłe spotkanie. Piotr ciagle jeszcze nosi w sercu doświadczenie zdrady. Tak żywe. Doświadczenie zaparcia.
Największa wytrwałoscią i wiernosćią wykazały się kobiety. Te którym najmniej dowierzali. One jak kochały, tak kochają. Jak były przy Panu przed męką tak są po Zmartwychwstaniu. Tajemnicą ich głębi jest przylgnięcie do Pana całym sercem i wytrwałość. Jak wytrwałosć Abrahama. One przylgnęły do osoby. Jako kobiety nei spodziewały sie jakichś stanowisk w Królestwie. nie szukały kariery wojskowej. Przewodzenia armii. Zdobywania. wojowania. Przylgnąć sercem na przepadłe. Jak święci. Całym sobą. Mimo wszystko – to jest najlepsza droga ku świetości
W kobietach ta postawa jest, Apostołów Pan wychowuje do niej!!!
Mimo wszystko w kościele ciagle te dwie postawy się przenikają i są potrzebne. Charyzmat – gorąc serca, płomień, i hierarchia koscioła, która bada, sprawdza – nieraz boleśnie. Niedowierza – bo takie jest jej zadanie. Każdy prawdziwy charyzmat chętnie podda się hierarchi.
Weź Mamo i przyjmij całą wolnosć moją, wolę moją pamieć i rozum, weź wszystko to co mam i posiadam, z ręki Boga to pochodzi. Ty Mamo, która znasz Jego wolę rozporzadzaj tym. Przynieś mi tylko miłosc i ąłskę a one w zupełności mi wystarczą.