U progu Uroczystości Zesłania Ducha Świętego kościół prowadzi nas wraz z Maryją do Ain Karem. Maryja jest niezwykle istotna w zrozumieniu relacji między człowiekiem a Duchem Świętym. Ona jest Oblubienicą Ducha Świętego. Ona odpowiedziała na wezwanie Boga. Jest Rajem i Światem Boga. To w Jej łonie mieszka Bóg. W Niej znalazł schronienie Jezus. Jej sie powierzył w swym ziemskim życiu. To Ona Go karmiła, uczyła chodzić, przewijała, uczyła mówić, przekazywała wartości. Razem z Józefem przekazywali mu wiarę.
Maryja skupiajac w sobie całą miłość świata stworzonego odpowiedziała na całą miłość świata nadprzyrodzonego w Duchu Świętym i stał się cud Wcielenia. Maryja przejęła nawet nazwisko Ducha Świętego. Mówi o samej sobie – ja jestem Niepokalane Poczęcie. Używa „nazwiska” która była domeną Stwarzajacego Wszsystko Ducha Świętego. Ona jest Oblubienicą Ducha.
A zarazem jest tak niesamowicie bliska każdemu człowiekowi. Dowiaduje się że Elżbieta – dużo starsza od Niej – jest w ciąży. Od razu idzie jej pomóc. Ich pozdrowenia wywołuja taniec św. Jana. Maryja rozdaje Ducha Świętego. Stała się pośredniczką wszelkich łask. Jan tańczy, a Elżbieta „NAPEŁNIONA DUCHEM ŚWIĘTYM” wypowiada słowa Błogosławieństwa. Rozpoznaje w Maryi Matkę Boga. Błogosławiona, która uwierzyła, że spełnią się zapowiedzi Boga.
A wtedy Maryja przepełniona Duchem Świętym wyśpiewuje niezwykłą pieśń, którą Kościół z taką dostojnośćią powtarza, którą śpiewa co dzień w Nieszporach. Magnificat. Uwielbia Dusza moja Pana. Maryja w pełni świadoma swego wybrania i pełna godności wyśpiewuje słowa dotyczące swojej misji w świecie i swojej osoby.
(Łk 1,39-56)
Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”. Wtedy Maryja rzekła: „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. święte jest Jego imię, A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad tymi, co się Go boją. Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych. Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił. Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie. Jak przyobiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki”. Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu
Pragnę zostać Twym niewolnikiem Maryjo, Oblubienico Ducha. Oddać Tobie, Matko, Niepokalane Poczęcie, to kim jestem i co posiadam.
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją , wolę moją, pamięć i rozum. Weź wszystkot o co mam i posiadam. Z ręki Boga przez Twoje dłonie wszystko to otrzymałem i Bogu przez Twe ręce pragnę to oddać. Ty Mamo, która znasz wolę Ojca rozporządzaj tym wszystkim. Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.