Tagi
Bóg, głoszenie, Jezus, Maryja, Matka, miłość, niewola, niewolnik, Ojciec, pokora, Pośredniczka, powierzenie, radość, rozwój duchowy, spełnienie, szczęście, zawierzenie
Na czym polega Niewola Miłości. To szczególny rodzaj zawierzenia i oddania się Bogu. Taki kompletny i bezdyskusyjny. Nie zostawiajacy cienia, plamki, nawet mikro-poletka serca dla siebie. Wszystko cokolwiek czynię, robię na chwałę Boga.
Św. Ludwik pokazuje gradację niewoli Miłości:
Powiedziałem, że to nabożeństwo polega na oddaniu się Maryi jako niewolnik.
Trzeba tu zauważyć, że są trzy rodzaje niewoli.
Pierwszym rodzajem jest niewola naturalna, czyli niewolnikami Boga są ludzie, zarówno dobrzy, jak i źli.
Drugim rodzajem jest niewola z przymusu, czyli niewolnikami Boga są demony i potępieni.
Trzecim rodzajem jest niewola z miłości i według dobrej woli. I to właśnie jest niewola, w którą mamy siebie oddać Bogu przez Maryję, w najdoskonalszy sposób, jakim tylko stworzenie posłużyć się może, by powierzyć się swojemu Stwórcy.
(pkt. 32. „Tajemnica Maryi” św. Ludwik)
Przy tego typu niewoli Bóg zaczyna się posługiwać człowiekiem, posługiwać się ku większej Miłosći. Człowiek zaczyna robić to, dla czego został stworzony. To szczególny rodzaj niewoli, który przynosi pełnię szczęścia. Bo powoduje że człowiek spełnia się w życiu. Taka niewola przynosi radość i wesele:
Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, abym głosił dobrą nowinę ubogim, bym opatrywał rany serc złamanych, żebym zapowiadał wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; abym obwieszczał rok łaski Pańskiej. „Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwała wobec wszystkich narodów”. (Iz 61, 1-2a. 10-11)
To nie taka niewola jaką zna świat. Niewolnicy Bożej Miłości przemieniają świat. Zmieniaja narody, całą Ziemię. Pociągają za sobą tłumy ku Bogu. To nie ktoś zepchnięty na margines człowieczeństwa i pozbawiony godnosci. Wręcz przeciwnie – niewolnik Bożej Miłosci jest pełen godności i emonuje radoscią i swą Królewską gonośćią Pana, któremu posługuje.
Bóg potrafił podnieśc antywartosci do rangi Błogosławieństw. Potrafi też ubrać Niewolę w drogę do świętości. W drogę niezwykłej radości i szcześcia:
Raduj się, duszo, w Bogu, Zbawcy moim
Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia.Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
a Jego imię jest święte.
Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, którzy się Go boją.Głodnych nasycił dobrami,
a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.(Łk 1, 46b-48. 49-50. 53-54)
Św Paweł podaje konkret – jak tacy niewolnicy mają działać – jak mają postępować. Jak wygląda ich codziennosći i wspołpracaz Duchem…
Bracia: Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie. W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie. Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie. Unikajcie wszelkiego rodzaju zła. Sam zaś Bóg pokoju niech uświęca was całych, aby nietknięty duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: on też tego dokona. (1 Tes 5, 16-24)
I wreszcie Słowo pokazuje przykład osoby która poszła za głosem Boga. Która poswięciła się Bogu. Oddała Bogu swoje życie, swą wolność. Jana, który zrezygnował z wygód, zrezygnował z kariery. Poszedł an pustynię i poświęcił się Bogu. Wykonał duchową pracę i Bóg obdarzył go obfitością łask. Pociąga tłumy ku Bogu. Nigdy też nie stawia siebie na świeczniku, ale Tego, który go posłał – Boga. Ma jednak w sobie ogromną godność – nie tak jak niewolnicy ziemscy. Mam siłę przemawiania. Głoszenia. Pasję. Radość życia. Mówi z faryzeuszami, jak równy z równymi…
Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: „Kto ty jesteś?”, on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: „Ja nie jestem Mesjaszem”. Zapytali go: „Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?” Odrzekł: „Nie jestem”. „Czy ty jesteś prorokiem?” Odparł: „Nie”. Powiedzieli mu więc: „Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?” Powiedział: „Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak rzekł prorok Izajasz”. A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. i zaczęli go pytać, mówiąc do niego: „Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?” Jan im tak odpowiedział: „Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała”.Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.(J 1, 6-8. 19-28)
Jezu cochy o serca pokornego, uczyń serce moje an wzór serca Twego.
Weź i przyjmij przez ręce Maryi całą wolność moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weź Matko i zanieś Twemu Synowi a Naszemu Panu wszystko to co mam i posiadam. Z Jego ręki wszystko to pochodzi. I Jemu przez Twoje ręce pragnę to oddać. Rozporządzjacie tym. Wspomagaj Mamo. Ty znasz Jego wolę. Zarządzaj tym wsyzstkim co otrzymałem od Twego Syna.
Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę – Mamo, Pośredniczo łask, a to mi w zupełności wystarczy.