Tagi
blask, Bóg, droga, duchowe, jasność, mrok, niewidzialne, objawienie, Ojciec, pokora, przemiana, Syn, szczyt, Tabor, urzeczywistnienie, uwielbienie, wiara, wybór, zapowiedź, zdziwienie, zmieszanie
Uwieńczeniem II tygodnia ćwiczeń jest medytacja dotycząca wjazdu Jezusa do Jeruzalem.Pełnego chwały. Nawiązującego do sprowadzenia Arki przez Dawida. Król DAwid jako przedstawiciel narodu tańczył wówczas i oddawał cześć Bogu przychodzącemu na wzgórze Syjon. Wjazd do Jerozolimy owiera też Wielki Tydzień. Wydarzenia zbawcze do których wszyscy się przygotowujemy przez Wielki Post. Wjazd do Jerozolimy to też brama, przez którą wchodzi sie w przestrzeń rozważań III tygodni ćwiczeń. To wydarzene koresponduje też niezwykle z objawieniem chwały Pana na górze Tabor, które opisuje dzisiejsza liturgia Słowa.
Bez wiary trudno jest wejsć w te wydarzenia i je odczytać. Wiara pozwala spojrzeć poza zasłony w rzeczywistość niewidzialną. Wiara pozwala WYJŚĆ z rzeczywistosci namacalnej, codziennej, materialnej, tej któą dobrze znam i postąpić kilka niepewnych kroków naprzód, w świat nieznany. Ojcem wiary jest Abraham i to wołanie do niego włąsnie rozważa się w dzisjeszej liturgii Słowa:
Pan Bóg rzekł do Abrama: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi”. Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał. (Rdz 12, 1-4a)
Bóg POWOŁUJE i daje OBIETNICĘ. Woła „WYJDŹ” i daje obietnicę narodu, ziemi, potomstwa i błogosławieństwa. Obiecuje swoje towarzyszenie.
Święty Paweł woła każdego z nas by za tym wołaniem Boga pójść. Podkreśla, że nieraz nie będzie to łatwa droga. Droga wiary to nieraz kroczenie kawalątek po kawalątku, kroczek za kroczkiem przez kompletną ciemność. Widząc drobniutkie, ledwo widoczne światło dobywajace się z grobu Zmartwychwstałego. Do tego grobu dochodzi się przez sam szczyt Golgoty, przechodzi się przez krzyż. Jednakże tam przy tym grobie można wreszcie dostrzec że jest to oślepiajacy blask, że przejście przez Golgotę i grób wprowadza człowieka w RAJ! W RAJ UTRACONY, w RAJ upragniony. W ostateczne szczęście i chwałę Boga.
Najdroższy: Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii mocą Bożą! On nas wybawił i wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana zaś została ona teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który zniweczył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię. (2 Tm 1, 8b-10)
Bóg cięgle pokazuje. Wskazuje. Daje znaki i obietnice – TO JEST MÓJ SYN! JEGO SŁUCHAJCIE. To jest SYN BOGA – on was zaprowadzi. WYJDŹ! Wyjdź i nie tkwij już w ciemnosci, mroku, półmroku życia. Idź ku światłu. Wystarczy ci mojej łaski. Wyjdź a JA cię poprowadzę – mówi Bóg.
Bóg daje znaki i obietnice. Na górze TABOR pokazuje, że nie jest Bogiem umarłych, ale żyjących. Pokazuje jasno, że ta kraina RAJU UTRACONEGO NA PRAWDĘ ISTNIEJE! Jest już tam MOJŻESZ, JAKUB, ELIASZ i wielu innych, którzy zaufali Bogu.
Jezus zawołał do Piotra, Jakuba i Jana – WYJDŹCIE ze mną z podnóża góry i podejmijcie trud wejścia na szyt. Może było wcześnie rano. Górę okrywał jeszcze mrok. Poszli. PAN na przedzie. Oni krok w krok za NIM. Jezus zapowadził ich na OSOBNOŚĆ! Na szczyt wysokiej góry! Nie na pagórek. Ale na wysoką górę. Wszystkie ważne wydarzenia dokonują się na szczycie góry. Przykazania, 8 błgosławieństw, dzisiejszy Tabor, Golgota, Ogród Oliwny na zboczu góry napreciw Jeruzalem, Eliasz ukryty w jaskini na zboczu góry, góra Syjon gdzie w światyni jest Arka Przymierza.
Jezus im pokazuje, że w tym mroku wiary, przez który człowiek się przedziera to ON JEST ŚWIATŁEM. On nas oczyszcza i przygotowuje, byśmy potrafili w tym świetle przebywać. Daje na górze Tabor swoistą zapowiedź i obietnicę Apostołom, a także nam przez ich świadectwo. TU DOJDZIECIE. Do chwały Boga.
Człowiek nie oczyszczony drogą przez noc. Nie ukształtowany przedieraniem się drogą wiary poprzez noc ciemną, nie potrafi się w tej rzeczywistosci odnaleźć. Nie rozumie jej jeszcze. Jest jak dziecko ssące pierś, któremu kazano by jeść stałe pokarmy. To jeszcze nie ten czas i nie ta dojrzałość. Stąd na Taborze taki popłoch i zmieszanie Apostołów.
Pan ich dotyka leżących na ziemi. Uzdrawia ich z lęku. Woła do nich – nie lękajcie się!
Po drodze w dół z powrotem do życia, Jezus bardzo wyraźnie pokazuje im, że wydarzenie TABORU ma sens tylko w odniesieniu do ZMARTWYCHWSTANIA. Jezus dał im zasmakować wydarzeń z grobu, które będą miały miejsce w poranek niedzieli Zmartwychwstania. W tą wielką mroczną noc po wydarzeniach Paschy, gdy światło eksploduje z grobu i rozświetli na nowo całą ludzkość.
Jeus pokazał swym trzem Apostołom zapowiedź i obeitnicę Zmartwychwstania…
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba oraz brata jego, Jana, i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto ukazali się im Mojżesz i Eliasz, rozmawiający z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: „Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!” Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: „Wstańcie, nie lękajcie się!» Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im, mówiąc: «Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie”. (Mt 17, 1-9)
Wydarzeniem bezpośrednio otwierajacym Paschę Pana i bardzo mocno zapowiadajacym tą Paschę jest wjazd Jezusa do Jerozolimy.
Jezus przechodzi przez bramę Jerozolimy, ale też przez bramę Paschy. Pokazał Apostołom na Taborze chwałę którą otrzymał od Ojca. Dał im zapowiedź. Teraz uczniowie w jakimś niezwykłym przeczuciu serca oddają Mu chwałę. Kłada gałązki palmowe i płaszcze przed nim. Witają Go jak wielkiego Króla, zwycięzcę wracajacego po wielkiej wojnie. To wszystko jest symbol i zapowiedź, którą Bóg daje pokazując rzeczywistosć kolejnych dni. Jezus odbędzie wielki bój w świecie ducha. Bój, który można już świętować, bo jest to walka zwycięzka. Z góry zwyciężona.
Lud woła Hossana Królowi. Pada na twarz jak Apostołowie na Toborze. W innym miejscu poza tym tłumem wrogowie Jezusa przygotowuja strategię Jego zgładzenia. Naradzaja się jak GO zabić. Ten wjazd ich jeszcze bardziej rozsierdza i determinuje do działania.
Krzyż to droga Pana a korona to kres tej drogi. Słońce rozbłyskające z Grobu. Pan przemieniony wychodzący z grobu po Zmartwychwstaniu. Jezus wchodzi w etap bezpośredniej i bardzo wyraźnej walki z szatanem. Idzie by stoczć tą rozstrzygającą walkę. Walkę, która toczy się nieraz poza tym co fizycznie namacalne – toczy się w przestrzeni ducha.
Zabierz mnie Panie na moją Górę Tabor i pomóz mi wejść jeszcze głębiej w Wielki Post.