Tagi
Eucharystia, Jezus, nawrócenie, niewolnik, oddanie, Ojciec, pokora, postawy, posłuszeństwo, powrót, przemiana, ubóstwo, wołanie, zatwardiałość, zdrada
Przyglądając się Ewangelii Jana można zobaczyć, jak nieraz Jezus prowadzi swoiste „prowokacje” prowadzi Apostołów w miejsca gdzie typowi żydzi by nie poszli, zadaje prowokujace pytania. Staje okoniem. Wszystko to, bo KOCHA. Kocah i chce nieraz wstrząsnać człowiekiem. pobudzić do myślenia. Pociągnąć do wiary.
Dzisiejsza Ewangelia pokazuje taką wąłśnie sytuację. JEscze wiekszy zgrzyt można spotkać w Wieczerniku, gdy zaraz obok największego z cudów – EUcharystii – pojawiaja się zdrady Judasza i Piotra, pojawia się ucieczka i opuszczenie przez uczniów, walki o władzę w królestwie Jezusa.
Ewangelia. Jezus mówi, że przyszedł OGIEŃ rzucić na ziemię!
Bóg mówił do ludu Izraela – przyjdźcie i spór ze mną wiedzcie!
NAJGORSZA JEST BOWIEM OBOJĘTNOŚĆ I ZATWARDZIAŁOŚĆ.
Jezus dziś ciągnie Apostołów na ziemie, gdzie żąden żyd nie chciałby postawić nogi. W świat znienawidzonych Samarytan. Żydów, którzy kiedyś połączyli się z poganami. Dla żydów są to uldzie gorsi niż sami poganie.
Kolejna prowokacja jest przy studni. BArdzo wyraźna i przejrzysta. Jezus – Żyd – prosi Samarytankę o wodę. Ewangelia podkreśla jej zaskoczenie i oburzenie. Ale taka jest czasem metoda działania Jezusa. Postawić człowieka w sytuacji granicznej – sytuacji wyboru. Sytuacji otrząśnięcia się. Takiej jak dzisiejsza Eucharystia w sytuacji pandemii. Miliony ludzi na świecie zostało postawionych w sytuacji głębokiej tęsknoty za Eucharystią i wspólnotą parafii. Jezus zafundował wilu ludziom niezwykły czas i szansę rekolekcji w tym Wielkim Poście. Samotność, pewna izolacja, czas odosobnienia i przemyślenia. Wszelkei rozpraszacze zostały od ludzi odcięte. Wydaje się że dość drastycznie. Ale jest w tym swoiste wołanie Boga – wyjdź w osobnosci na pustynię. Odpocznij. Pomyśl.
Jezus w dzisiejszej Ewangelii pokazuje też jak prowadzi samarytankę ku wierze. NAjpierw on nazywa go Żydem. Potem prorokiem, aż w końcu Mesjaszem! Otwarte serce – tylko tego potrzebuje Bóg – resztę dopełni łaska. Ale żeby serca się otworzyły potrzebują ewangelizacji – dobrego przykłądu i dobrego Słowa tych, którzy już dziś uznali Jezusa za Mesjasza. Samarytanka od studni pobiegła do swego maista i stała się Apostołem. Głosiła Jezusa wszystkim wokół. Przyprowadziła kolejnych których Jezus pociągnął – obdarzył łąską wiary!
W tym kontekście niezwykłe jest doświadczenie Wieczernika gdy poptrzy się na Judasza i Potra. Obaj zdradzili. Obaj jakoś zrozumieli swój błąd. Judasz niestety szukał przebaczenia u ludzi – oddał pieniadze Wysokiej Radzie – chciał rehabilitacji u nich. Otrzymał odrzucenie i popadł w rozpacz, która zaprowadziła go ku samobójstwu.
Piotr zaś szukał przebaczenia u Jezusa. Był ciągle otwarty. Nosił w sercu ranę ale nie uciekł. Trwał przy palacym Słońcu Miłości. W końcu JEzus tak bardzo delikatnie wszedł w przestrzeń tej rany zdrady i ją wypalił ogniem swej Miłości.
Podobne postawy przekazuje księga Wyjścia. Ludzie zaczynają szemrać przeciw Mojżeszowi i PRZECIW BOGU! Woda. Mojżesz wyprowadza laską wodę ze skały. Woda chrztu. Woda jest symbolem obecnym w Ewangelii. Jako woda żywa – mądrośc Boga – woda życia – Chrzest. Jest też obecna w przestrzeni Wieczernika – woda obmywajaca z grzechów – obmywajaca stopy Apostołów. Chrzest. Obmycie z grzechów. Woda życia. Woda bez której nie da się przetrwać na pustyni.
Judasz po spożyciu chleba podanego mu przez Jezusa i ponagleniu Jezus wyszedł w NOC. I już z tej nocy nie wrócił do światła… Jezus próbuje cały czas ratować Judasza. Mówi do jego serca tak jak mówił do serca Samarytanki. Zapowiada zdradę. W odrodzie Oliwnym będzie mówił do niego: „PRZYJACIELU” będzie wołał by się otrząsnął i podjął drogę św. Piotra. Drogę skruchy…
Gdy Judasz wychodzi Piotr za moment deklaruje, że odda życie za Jeusa! Zdrada za zdradą. Judasz działa z chciwości. Piotr przysięga Jezusowi. Zdrada Piotr wydaje się być jeszcze większa. Piotr tak bliziutko Pana. A jednak. Także Piotrowi Pan zapowiada zdradę. Także Piotra Pan nie chce stracić.
Niezwykle brmią w tym kontekście słowa Pana:
„Oto szatan zapragnął bym was przesiał jak pszenicę. Ja jednak prosiłem, by nie ustałą Twoja wiara [Piotrze]”
Jezus w jakiś sposób chce by Piotr poniósł w sobie doświadczenie zdrady, doświadczenie grzechu na włąsnej skórze. By w przyszłości był mocny pokorą. By szukał siływ Bogu i Duchu Świętym a nie pokładał nadziei w swych ludzkich siłach.
Kusiciel działa na SERCA, KTÓRE NIE PRZYLGNEŁY CAŁYM SOBĄ DO PANA. Jeśli ejst jakaś szczelina, to szatan usilnie będzie jej szukał i włąśnie tamtędy się wśliźnie. Izrael na pustyni zaczął szemrać. Pragnienie. Brak zaufania do Boga, dopuszczona wątpliwość – powtórka z Raju! Judasz – chciwość. Pewnie jakaś własna wizja królestwa Jezusa, gdzie on będzie piastował wysokie stanowisko. Wizja, która z czasem zaczęła się mocno oddalać od tego, co prezentował Jezus. Apogeum osiagneła w Wieczerniku, gdy przyszly król umył im nogi i kazał siebie naśladować.
Piotr – mówi zanim pomyśli. Jest pewien włąsnych sił. Tu pojawiła się szczelina braku pokory i zaufania totalnego do Boga. SZatan ja odnalazł – wywołał emocje i święte oburzenie, za którymi poszły deklaracje oddania życia za Jezusa. Deklaracje, które potem zostaną podważone i zdradzone.
Trzeba mi przylgnąć w pełni do Pana. Tak n maksa. Jak wółała święta Teresa:
„Ty Panie, Jesteś, który Jesteś, spraw, bym ja był tym którego nie ma” Tak jednoczony z Tobą. Tak zanurzony w Tobie, że mnie nie widać!
Inaczej kusiciel zadziała.Wykorzysta:
- brak czujnosci,
- pewnosc siebie
- moje wizje i wyobrażenia
- moje emocje
- bojaźń ludzką przeciwstawi bożej
- brak modlitwy
- namiętnosci, emocje, nieuporządkowane uczucia
- brak trkatowania Słowa Boga na serio
Piotr i wszyscy Apostołowie zapewniali Pana, ze są gotowi ponieść za Niego śmierć. po drodze kłócą się o to kto będzie największy w królestwie Jezusa. Niedługo potem pojawia się brak czujnosci, niedbałą modlitwa i sen w Ogrodzie Oliwnym. To wszystko zakończy się emocjami Piotra i obcięciem ucha Malchosowi. Aż wreszcie wygra lęk przed ludzką opinią i zdrada na dziedzińcu Arcykapłańskim.
Szatan krok po kroku wykorzystuje te same mechanizmy od wieków by doprowadzić człowieka do zdrady Pana.
Gdy się tych małych szczelinek nie zalepia skruchą, pokorą, posłuszeństwem to z czasem zły się przez nie wśliźnie. Dlatego ta ważny jest Wielki Post, regularny Rachunek Sumienia i modlitwa. To Jest Post, któego pragnie Pan. Praca nad włąsnym sercem. Kształtowanie i ćwiczenie dobrych postaw. Sprawienie że te na początku ledwie zalepione gipsem szczeliny hartują się i stają się z czasem jak spawy ze stali – takie, że nic nie przeniknie. Stąd post, jałmużna, modlitwa. Pokonywanie siebie.
Uznawanie prawdy przed Panem – tak jak samarytanka uznałą prawdę o swym niesakramentalnym zwiazku.
Brak pracy nad sobą prowadzi do postawy Judasza. Macza rękę razem z Jezusem w misie. Dotyka Jezusa. Słyszy słowo – twarde i bezpośrednie – Zdradzisz mnie! Nawróć się. Wróć do mnie. Ale myśli i serce Judasza jest już przy pieniądzach i włądzy. Przy układach z wrogami Jezusa. I wychodzi w NOC, z której już nie wraca…
Jezus sam siebie czyni niewolnikiem – umywa im nogi.
Judasz zdradza – sprzedaje JEzusa za cenę niewolnika – za 30 srebrników!
Szatan wykrzywia to co dzieje się w Wieczerniku. Naigrywa się z tego w swój sposób. MIŁOŚĆ i NIENAWIŚĆ – te same znaki ale jakze inną mają wymowę. Jezus sam się oddał jako Niewolnik. Szatan rękami Judasza sprzedał Jezusa jak niewilnika.
Panie, daj mi łaskę wiary. Wzbudź dobre postawy. Pomóż mi dobrze wykorzystać ten czas Wielkiego Postu. Niech to będzie prawdziwy i Wielki Post. Czas pracy wewnętrznej nad moimi ostawami serca. Nad moimi słowami i czynami. Nad moją do Ciebie relacją i otwartością mego serca na Twoje Słwo.