Maryja. Słyszy i ciąży Elżbiety… Sama jest w ciąży ale spieszy swej krewnej na pomoc. Idzie kilka dni przez góry. Podejmuje trud nie zważajac na siebie i swój stan. Przychodzi. NAWIEDZA ich. Wchodzi w ich dom.
Wypowiada SŁOWO – POZDRAWIA ELŻBIETĘ. I zstępuje OBLUBIENIEC MARYI – Duch Święty. Tak niesamowicie podobne jest to wydarzenie do chwil, w których Jezus nawiedza po Zmarwychwstaniu swój Kosćiół. Przychodzi do nich. Wypowiada Słowo pozdrowieania – POKÓJ WAM. I udziela im DUCHA. Duch zstępuje na Apostołów.
Elżbieta podobnie jak nowo-rodzący się i kształtujący Kosciół – reaguje na działanie Ducha. Natchnienie od razu owocuje. ELżbieta wypowiada słowa Uwielbienia Boga za Jego neisamowite dzieła. Słowa błogosławieństwa w stronę Maryi. Jan także zostaje napełniony Duche Świętym. Mimo, że jes maleńkim dzieckiem w łonie Matki. Nie rozumie jeszcze Słów. Tańczy z radości, gdy odwiedza go Maryja wraz z Jezusem. Żywa monstrancja.
Elżbieta wychwala wiarę Maryi. Gdyby nie otwartość Maryi i jej wiara, Bóg poszukiwałby innej drogi przyjścia! Maryja miałą wolność wyboru. Zawierzyłą Bogu, uwierzyła Bogu i poszła za tym głosem.
Następnie Maryja wyśpiewuje niezwykły hymn uwielbienia – MAGNIFICAT.
Uwielbia Boga za to jaką Miłością darzy ludzi. UWielbia Go za Jego dzieła. Za Jego niesamowite działanie.
(Łk 1,39-56)
Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”. Wtedy Maryja rzekła: „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. święte jest Jego imię, A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad tymi, co się Go boją. Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych. Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił. Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie. Jak przyobiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki”. Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu
To musiała być niezwykła chwila – eksplozja radości.
Nie prawdopodobne łzy szczęścia po obu stronach.
Doświadczenie zesłania Ducha Świętego….!
(So 3, 14-18)
Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem! Oddalił Pan wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela: król Izraela, Pan, jest pośród ciebie, nie będziesz się już bała złego. Owego dnia powiedzą Jerozolimie: „Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce! Pan, twój Bóg, Mocarz, pośród ciebie, On zbawi, uniesie się weselem nad tobą, odnowi swą miłość, wzniesie okrzyk radości, jak w dniu uroczystego święta”. Zabiorę od ciebie niedolę, abyś już nie nosiła brzemienia zniewagi.
Jezus przyjął ludzkie Ciało by zabrać je we Wniebo-wstąpieniu na tron w Niebie…
Od Zwiastowania rozpoczął się ponad trzydziestoletni niezwykły czas dla Ziemi. Nawiedził ją Pan – wcielone Słowo!
Wniebowstąpienie zamyka jak klamra te wydarzenia. Znów przychodzi Duch Święty. Przed W-Niebo-Wstąpieniem Jezus mówi, że ześle Ducha Świętego. CO ciekawsze mówi, że on musi odejsć by Duch przyszedł. Od teraz jego forma obecnosći przestanie być widzialna – dlatego człowiek na drodze wiary będzie potrzebował wsparcia Ducha Świętego.
Pan także bedzie wstępował WŚRÓD RADOŚCI do Nieba. Oba wydarzenia się tak niesamowicie uzupełniają i łączą.
W Nawiedzeniu Jezus jest ukryty przed oczyma – działa przez SŁOWO MATKI – Oblubienicy Ducha. Po Wniebowstąpieniu znów ukrywa się naszym oczom i działa przez Oblubieńca – Ducha Świętego. Ale mamy do Niego przystęp także za pośrednictwem Matki. Każdy moze teraz spotkać się a MAryją przynoszącą Jezusa na próg domu! Zadaniem człowieka jest się tylko otworzyć… Nie trawć gdzieś na rubieżach, na pogrniczach. Otworzyć się na DUcha Świętego. Na pomoc Mamy, która poprowadzi, nauczy i zatroszczy się.
Jezus przyszedł na Ziemię i poakzał, że jest Synem Ojca. Że ma władze nad przyrodą, ludzkim ciałem czy złym duchem. On jest Panem. Po złożeniu do grobu wchodzi w otchłań. On jest panem wszytkim duchów, także tych złych. Wchodzi tam i zabiera Adama i Ewę. Złę duchy nie są na równi z Nim. Moga kąsać an tyle na ile Pan im pozwoli – by usanować ludzką wolność.
Potem Jezus wstępuje do Nieba – wchodzi w Niebo – tam też jest Panem.
Jest Panem i Władcą wszędzie – w otchłani, na ziemi i w Niebie!
Jeszcze bardziej niezwykłe jest to, że wszędzie tam zabrał ludzkie ciało. Wynosząc je do nieprawdopodobnej godności. Zasiada w tym ludzkiem Ciele – uwielbionym po Zmartwychwstaniu – ale nadal ludzkim – zasiada po prawicy Ojca. I my w to Ciało się właczamy poprzez trwanie w Kościele! Od swego Wniebowstąpienia On posyłą ducha by uzdrawiać ludzkiego DUCHA i CIAŁA. By nas włączać w swoje mistyczne Ciało.
Wszystkie istoty niebieskie uginają kolano przez Panem – Jezusem w ludzkim Ciele. Jaka to jest pokora Boga, że wybrał marne ludzkie Ciało, by przyjść na świat i go Zbawić.
To zjednoczenie zostawił nam w sposó widzialny na Ziemi poprzez EUcharystię. Bóg człowiek w pokornym znaku okruchu chleba. Najmneijszym, najpokorniejszym. Chleb Eucharystii w którym zamknął się Bóg i pragnie nas karmić SOBĄ!
Weź mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weź wszytko to co mma i posaidam. Z ręki Boga przez Twoje dłonie wszytko to otrzymałem i Bogu przez Twe ręce pragne to oddać. Ty Mamo, która znasz wolę Ojca rozporządzaj tym wszytkim. Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.