Tagi
droga, Jezus, Kościół, Maryja, Matka, ofiara, Ojciec, przemiana, rozwój duchowy, sakramenty, uwolnienie, wzrost, zawierzenie, życie
Kontemplacja do uzyskania Miłości, czyli droga zawierzenia Bogu wszystkiego tego co posiadam i mam. Oddania Bogu tego co do Boga nalezy. Oblicze Cezara jest na monecie. Oblicze Boga jest wyryte w moim człowieczeństwie. Oddać to co codzienne i materialne Cezarowi. ale wszystko to kim jestem i co stanowię. Całą moją wolność i wolę oddać Bogu. Cóż warta jedna srebrna moneta w relacji do całej osoby i życia cżłowieka.
Uczeni w Piśmie i starsi posłali do Jezusa kilku faryzeuszów i zwolenników Heroda, którzy mieli podchwycić Go w mowie. Ci przyszli i rzekli do Niego: „Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i na nikim ci nie zależy. Bo nie oglądasz się na osobę ludzką, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić?” Lecz On poznał ich obłudę i rzekł do nich: „Czemu wystawiacie Mnie na próbę? Przynieście mi denara; chcę zobaczyć”. Przynieśli, a On ich zapytał: „Czyj jest ten obraz i napis?” Odpowiedzieli Mu: „Cezara”. Wówczas Jezus rzekł do nich: „Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga”. I byli pełni podziwu dla Niego. (Mk 12, 13-17)
Bóg się nam oddaje w całym swym Bóstwie, w ogromie swej niesamowitej wartości skrywajac się za najskromniejszym materialnie w zasadzie nic nie wartym kawałku chleba. W Eucharystii widać tą wymianę darów. Bóg uniżył się do poziomu najmneijszego i najpokorniejszego człowieka by wymienić się darem z każdym człowiekiem. By pokazać relację Miłośći dostępną dla każdego – nawet najmniejszego.
Maryja pokazywałą taką drogę. Odpowiedział FIAT – oddała się Bogu w całości. Słowo stąło się ciałem w Jej łonie. A Ona stała się żywą Monstrancją. nosiła w sobie całego JEzusa – z Ciałem i Duchem. Powierzyła się cała – łącznie ze swą naturą Matki – Jej Syn poniósł straszliwą śmierć na Jej oczach a jej serce przeniknął miecz. Powierzyła się do cna – do sameog końca i tylko Ona potrafi zaprowadzić człowieka do Boga w tak niesmaowity sposób. Maryja jest żywą – wcieloną Ewangelią, bo w Niej wypełniaja się proroctwa – tak jak potem będą się wypełniały w Jej Synu.
Ona pokazała jak potraktować Boga na serio – do końca – przeraźliwie na serio. I tego uczy wszysktich tych, którzy Jej się powierzą. Poprowadzi do całkowitego zawierzenia siebie Bogu. Do wymiany darów między człowiekiem i Bogiem. Oddania swej wolności i woli, rosumu i pamięci Bogu. Do końca. Do cna!
Maryja przyjmowała, rozważała i szła dalej. Nie skarzyła się. Nie opierała Bogu, nie cofała się.
Maryja prowadzi poprzez Kosciół. Przez sakramenty. Przez Chrzest, Eucharystię, Bierzmowanie. Człowiek zostaje oczyszczony, namaszczony i zasiada do uczty z Bogiem. Eucharystia daje siły na przedzieranie się przez ciemne doliny życia. Bóg widzi naszą słabośc i nędzę i lituje się nad nami by nas poprowadzić. Bóg wie, że wejście w Kościół, zagłębienie się w życie sakramentalne prowadzi do prawdziwego szczęścia. Matka także wskazuje i prowadzi do Kościoła. Tam jest życie. Tak zaprojektował to Bóg… A On się nie myli. W Sakramentach jest życie.
Kontemplacja do uzyskanai Miłosći uczy OFIARY z siebie. Eucharystia to OFIARA PANA. TO też najwłaściwsze miejsce na wymaine tych darów. Ofiaowanie siebie, sobie nawzajem. Eucharystia w swym wnętrzu tętni MIŁOŚCIĄ. Kto przekracza sam sibie, kto zachowuje przykazania i pełni wolę Boga, ten jest miłuje… Będzie walczył o życie w świetle całą swoja osobą:
Ja, Tobiasz, w noc Pięćdziesiątnicy, potem jak pogrzebałem umarłych, wykąpałem się i poszedłem na podwórze, i położyłem się pod murem dziedzińca. Z powodu upału miałem twarz odkrytą. Nie zauważyłem, że ptaki siedziały nade mną na murze. Wtedy spadły ich ciepłe odchody na moje oczy i spowodowały bielmo. Poszedłem do lekarzy, aby się wyleczyć. Ale im więcej smarowano mi je maścią, tym bardziej oczy moje wygasały z powodu bielma, aż w końcu całkiem oślepłem. Przez cztery lata byłem niewidomy. Wszyscy moi bracia smucili się z mojego powodu. Achikar utrzymywał mnie przez dwa lata, zanim wyjechał do Elimaidy. W tym właśnie czasie żona moja, Anna, wykonując kobiece roboty, przędła. Odsyłała to wszystko pracodawcom, a oni dawali jej za to zapłatę. Siódmego dnia miesiąca Dystros odcięła przędzę i odesłała ją pracodawcom. Oni dali jej pełną zapłatę i dodali do tego koziołka. Kiedy koziołek szedł do mnie, zaczął beczeć. Zawołałem wtedy żonę i powiedziałem: «Skąd ten koziołek? Czy nie pochodzi on z kradzieży? Oddaj go właścicielom! Nie wolno nam bowiem jeść niczego, co pochodzi z kradzieży». A ona mi rzekła: „Jest to podarunek dodany mi do zarobku”. Nie wierzyłem jej i powiedziałem, żeby oddała go właścicielom, i wstydziłem się z tego powodu za nią. A ona odpowiedziała: „Gdzie są teraz twoje ofiary, gdzie są twoje dobre uczynki? Teraz jest już wszystko o tobie wiadome”. (Tb 2, 9-14)
Tego uczy Eucharystia – MANDATUM NOVUM – uniżenia i obmywania nóg drugiemu.
Eucharystia wymaga ciągłej walki bo to walka duchowa. Gdy jest trudno to dobrze. Im gorzej tym lepiej. Im wiecej kosztuje mnei skupienei i wytrwanie, tym lepiej. Już w tej walce duchowej, w tym zmaganiu dla trwania przy Panu jest OFIARA.
Mamo, ja Twoje dziecko pragne przez Twoje dłonie oddać Bogu wszystko to co mam i posiadam. Całą wolność moją, wolę moją, pamieć i rozum. Wszystko co mam i posiadam pochodzi z ręki Boga. Jemu to rpzagne zawierzyć i powierzyć przez Twoje dłonie. Ty Mamo, która znasz wolę Boga rozporządzja tym wszystkim.
Przybieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.